Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozstanie i bol po... nie do zniesienia

Polecane posty

Gość gość

hej, od razu mowie ze bedzie to troche wylew zalow, ale te pytanie o rade... jakis niecaly miesiac temu ja i moj facet podjelismy decyzje o rozstaniu, wlassciwie to ja zaproponowalam bo mialam juz dosc jego niektorych zachowan... od jakies 1,5 tyg nie mieszkamy razem... i zaczelo sie.. bol nie do zniesienia, nie widze w niczym sensu, dodam ze pracuje zmoim facetem wiec z dnia na dzien jest coraz gorzej gdy go widze..nie rozumiem go.. powiedzial, ze potrzebuje wolnosci, ze ciagle go kontrolowalam, w pracy sie do mnie usmiecha, ale kontaktu poza nia niechce, gdy go wrecz blagalam zeby powiedzial mi ''nie kocham cie juz'' (byloby mi moze latwiej wtedy zapomniec)on odpowiedzial, ze nie moze tego powiedziec i nawet niechce,czesto go lapie ze na mnie zerka w pracy, a wiadomo jak kogos kochasz, kazdy anwet namniejszy znak daje nadzieje... nei wiem co myslec, co robic, kocham go nikogo i strasznie cierpie, a mam wrazenie, ze po nim to splywa jak po kaczce... chodzi pewny siebie, zartuje, smieje sie.. mnie to rozrywa juz od srodka...bol nie doopisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham go jak nikogo* (literowka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jaki przystojniak co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a zeby mnie jakas lasia tak kiedys kochala. Jedyne co ci moge piwuedziec to to ze on widzi Twoje zainteresowanie i NIEobojetnosc i go to doladowuje. Doladowuje jego akumulatory. Zacznij go olewac i udawaj ze krecisz z innym. Zobaczysz odmiane w jego zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interesuj sie nim tak bardzo i nie patrz w jego strone. Wez jakies piguly zeby sie wyluzowac i pokaz w sobie niezaleznosc. Pokaz ze masz go w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob tak jak on :) usmiechaj sie ,badz wesola ,zadowolona i wcale nie zwracaj na niego uwagi ;) to najlepsze co teraz mozesz zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinaas
dokladnie, jesli chcesz do niego wrocic i zeby bylo jak dawniej, badz taka jak on teraz, smiej sie, chodz z glowa podniesiona do gory w pracy, badz pewna siebie, niech widzi ze sie nie dolujesz, na facetow dziala ignorancja... a moze byc tez tak ze po prostu on juz Cie nie chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze macie racje... tylko to sprawdzi czy mu tak naprawde zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to bardzo trudne, ale dobrze ci radzą ludzie. Uśmiechaj sie w pracy, bądz radosna, sprawiaj wrazenie ze jestes szczesliwa, chocbys miala pozniej w domu przepłakac caly wieczor. Nie pokazuj mu ze cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez peirwsze dni po rozstaniu pisalam smsy, dzwonilam, ON-nie odpisywal, nie oddzwanial, nie chcial kontaktu... dlatego teraz usunelam jego numer, ktorego nie znalam na pamiec i teraz chocby nie wiem jak kusilo-nie zadzwonie, nie napisze. nie wyciagne juz pierwsza reki, i tak sie ponizylam wystarczajaco, wydaje mi sie, ze to dzialana niego jak sila napedowa, wie ze dalej stoje za nim murem, czuje sie pewny, ze bez wzgledu na wszystkoo do niego wroce. czas to zmienic. mimo, ze boli jak cholera i rozrywa od srodka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba koniec. takim olewaniem nic nie zdziałasz, tylko nakręcisz jeszcze bardziej.On już robi to co ty dopiero zamierzasz. Tylko rozmowa jeszcze raz żebyś była pewna i dopiero olew, bo innego wyjścia nie masz. Stawiam, ze coś przegięłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
jak ktoś cię olewa to też go olej, poza tym nie mas zinnego wyjscia. kiedys zrozumiesz ze powinno sie miec w nosie ludzi ktoryz maja w nosie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod warunkiem, ze samemu się było wczesnej w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
czy bylas w porzadku czy nie to w twoim przypadku i tak to nie ma znaczenia bo z tego co napisalas w temacie on cie olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupiś, powinna przemyśleć jaka jest przyczyna tych jego zachowań, których miała dość. Bo się może okazać, że laska ma w d***e rozum. I sama jest przyczyną. One zawsze tak piszą, a potem są oburzone, ze ktoś je olewa. To one też hahah ***** ciebie i takie idiotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
nie ma najmniejszego sensu zastanawianie sie nad tym dlaczego ktos ma cie w nosie :D to nonsens. trzeba przejsc obok tego do porzadku dziennego takie rozwiazanie jest najlepsze bo szybciej zwariuje niz zrozumie dlaczego on ja olewa.bedzie wymyslala coraz dziwniejsze a powod pewnie bedzie prozaiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jakiś pantofel jesteś czy jak ? chciałbyś żeby dupa ci organizowała jakieś śmieciowe akcje i oczekiwała trwania przy niej. Ma racje facet, jeśli ona ma zwariować i nic nie zrozumieć to pa człowieku. Po co ci taki nie kończący się problem ? Jak by nie było innych lasek z rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież sama chciałaś tego rozstania, a teraz masz pretensje do faceta, że nie blaga cię o to, żebyś z nim była. Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WŁAŚNIE, uszanował facet jej decyzję, a ta teraz kombinacje idiotko myślisz, ze tak łatwo zacząć żyć i się uśmiechać ? Rozumiem, ze wolałabyś żeby wpadł w depresję i chodził biedny smutny no nie ? To by znaczyło ze kocha ? Jebnij się w czoło pierdoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna jo anna
Wiem co czujesz bo przechodzilam to calkiem niedawno. W zasadzie dalej boli. Moj byly zostawil mnie z dnia na dzien, bez zadnych klotni. Pozniej pisal ze teskni, ze cos do mnie czuje, ze mysli. Ale nie chce wrocic. Jest juz z kims, ma sie dobrze, wyglada na szczesliwego a ja...raz lepiej, raz gorzej. Trudno sie kompletnie usunac z czyjegos zycia jesli ci na tym kims zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Zmien prace...inaczej sie nie wyleczysz wcale albo zajmue ci to straszneu dlugo. Wiem cos o tym. Ja kiedys ze swoim ex studiowalam...Bylo identyko jak piszesz..Kiedy dowiedzial sie ze przenosze sie do innej grupy malo nie oszalal, zatrzymywal mnie i w ogole. A ja glupia zostalam..Oczywiscie cieszylam sie bo myslalam ze mu zalezy skoro nie chce zebym sie przenosila..Jak ja sie mylilam....do konca studiow cierpialam:]sama na wlasne zyczenia. byl jak pies ogrodnika..jak widzial ze ktos mnie zaczepia zaraz dawal znac o sobie..ale jak widzial ze juz jestem "jego"spowrtoem to znow byl jak wczesniej i tak w kolo. Dziwne ze ja nie osiwialam wtedy;] Uciekaj stamtad, ja wiem ze o prace ciezko ale wykonczysz sie. moze popros o przeniesienie gdzies zebys nie musiala go ogladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do d**y z taką miłością która rani czy naprawdę lubicie być masochistkami? jestem zbyt dumna by walczyć o faceta, stało się i trzeba się odciąć,żyć swoim życiem a nie jego ale durne jesteście że aż przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholek ,który lubi patrzeć jak cierpisz lubi grać ci na nerwach i to go rajcuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna jo anna
Nie, nie lubie byc masochistka, ale jesli ktos w kim jestes zakochany mowi ci "cos wciaz do ciebie czuje, zalezy mi na tobie, tesknie za toba" itd to ciagle masz nadzieje, ze zmieni zdanie. Ja mialam ją przez kilka miesiecy, az w koncu sie dowiedzialam ze od dawna ma kogos i pisal do mnie bedac juz w nowym zwiazku... Zabolalo jak cholera. Teraz mysle tez o tym jak sie osmieszalam mowiac mu ze go kocham a on moze w tym czasie nawet siedzial u niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna jo anna
Mi jeszcze powiedzial po rozstaniu "jestes taka piekna, madra i dobra, szybko sobie kogos znajdziesz". Nie mialam pojecia ze on juz kogos ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstalam sie z nim bo bylam zmuszona. On jest hazardzista. Tak latwo kogos oceniac nie zapytajac nawet o szczegoly. Wszystko inne bylo w porzadku, hazard i koledzy. Dwaj najwieksi moi wrogowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×