Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZmartwionaOna

ZGINĘŁO MI 100 ZŁ Z PORTFELA PODEJRZEWAM SWOJEGO CHŁOPAKA

Polecane posty

Gość ZmartwionaOna

Że mi je wziął, on ciągle zaprzecza że nie wziął i że by mi czegoś takiego nigdy nie zrobił, ale bądź co bądź pieniędzy nie mam! Wczoraj zauważyłam że ich nie mam, miałam 150 zł, z czego 25 pożyczyłam chłopakowi, resztę miał mi oddać, i jak wkładałam te drugie 25 zł to jeszcze widziałam że w portfelu było razem 125 zł. To było jeszcze w niedzielę jak mój chłopak był u mnie, a wczoraj wyjmowałam kasę i stówy nie było, było tylko te 25 zł. przeraziłam się bo w poniedziałek się w ogóle nie ruszałam z domu i nie ma możliwości abym sama wyjmowała te 100 zł. Więc jak to wyjaśnić? on się nie przyznaje bo jak twierdzi nie mógłby mi tego zrobić, choć kiedyś w jego życiu zdarzyło się że ukradł swojej babci kasę, i raz bratu, a mi twierdzi że mi by tego na pewno nie zrobił, nie wiem co o tym myśleć, nie mam konkretnego dowodu na to że wziął i nie wiem jak dociekać tych pieniędzy a szukałam uwierzcie mi wszędzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No my tu nie wiemy tym bardziej, kto ci zajumał 100 zł, ale skoro masz takie obawy co do chłopaka to warto rozważyć przyszłość związku. Chociaż szczerze, to trudno mi uwierzyć w tak bezczelne złodziejstwo, w sytuacji, którą opisałaś, czyli że nie ma nawet innych podejrzanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Co mam w takiej sytuacji zrobić, ja jestem załamana, to były moje ostatnie pieniądze zaoszczędzone :( Jak by się okazało że to on to zrobił to już w ogóle się załamię że po 3 latach bycia razem mógłby mnie tak perfidnie okraść, już takie myśli mi do głowy przychodzą że masakra. Ale nadal mam nadzieję że to nie on bo już bym go nie chciała znać NIGDY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
No nie mam innych podejrzanych bo portfel miałam cały czas w domu w torebce i u mnie z domowników nikt nigdy nawet grosika nikomu nie ukradł więc nie wiem co się mogło stać, nie moge w to uwierzyć w ogóle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Jak mam dochodzić prawdy? jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
On do mnie dzwoni tak jak zawsze, i ciągle mówi że to nie on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Chociaż po jego głosie brzmi jak by się tak bardzo tym nie przejął że mi pieniądze zginęły bo jak odbieram telefon to nawet pierwszy nie zapytał co z pieniędzmi czy znalazłam, mówi tylko o swojej pracy bo dzisiaj poszedł pierwszy dzień do nowej, a jak mówię o kasie to mówi że też poszuka może w swoim samochodzie bo może tam mogłam też zgubić i mówi żebym szukała że może gdzieś zapodziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze jednak ktos z domowników. Nigdy sie nie zarzekaj.A z kim mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolzanka miała chłopaka który okradł jej rodziców z biżuterii podobno założyli mu sprawę a oni nadal ze sobą chodzili może nawciskal też bajek ze to nie on Ja bym na twoim miejscu mu nie wierzyła, same sobie nie poszly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Z rodzicami i z bratem, ale przysięgam wam że nigdy mi nikt nie ukradł, bo niby kto rodzice? brat też mi nigdy nie ukradł nic, pracuje, zarabia więc ma swoje to tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Mój chłopak moich rodziców nigdy nie okradł a przyjeżdża do mnie już 3 lata i na weekendy, mnie też nigdy nie okradł z niczego, a coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że chłopak skubnął -ma kłopoty finansowe -nieświetlaną przeszłość ---------- Nwet jeśli tak nie było- nie chciałabym s z nim być skoro mu nie ufasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety to on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dalsze rzucanie oskarżeń i słuchanie dalszych zaprzeczeń nic nie wniesie nowego do sprawy. Powiedz mu, że w związku z tym musisz poprosić go o pomoc finansową, tj. żeby pożyczył c****eniądze do jakiegoś tam czasu. Reakcja na taką prośbę może Ci sporo powiedzieć. A na przyszłość pilnuj swoich pieniędzy lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to jednak braciszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Powiem mu że chcę aby mi dał całe 125 zł które przepadły mi w ten weekend z nim, bo raz że pożyczyłam mu 25 zł a dwa że kolejnych 100 zł. się rozpłynęło... Też jestem ciekawa co on mi wtedy powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Mówiłam mu nawet że jest mi strasznie przykro że nie mam tych pieniędzy że nawet w nocy nie mogłam spać przez to, on powiedział mi że co on może mi poradzić że też mu przykro że tak się stało i mówił żebym szukała że może się gdzieś znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Skoro nikogo nie było oprócz chłopaka, to chyba jasna sprawa że Ci podpierniczył.Na Twoim miejscu NATYCHMIAST bym go wywaliła z mieszkania i zakończyła znajomość.Nie ma nic gorszego od domowego złodzieja.Przecież wiadomo że złodziej nigdy nie przyzna się że ukradł.Dobrze Ci radzę.Przekonasz się że mam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Boże czasem na prawdę nachodzą mnie myśli że to on, a ja go tak kocham, nie mogę uwierzyć w ogóle że to właśnie on mógłby mi to zrobić boże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to ktoś z domowników go nie lubi i chce go wrobić? hahaha jak ukryta prawda , albo - Dlaczego ja , dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odczekaj trochę niby zapomnij o temacie i pewnego dnia niech zaobczy ze masz troche wiecej w portfelu nigdzie z nimi nie wychodź potem sprawdz jesli znów znikną to na bank Twój chłopak, zresztą bez sprawdzania to pewnie on bo jak widac ma ciągoty do kradziezy i przychodzi mu to łatwo, w dodatku zero skrupułów i emapatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to przykre
Nie dość że złodziej to na dodatek perfidny.Każe Ci szukać! Pewnie wierzy w krasnoludki które Ci podwędziły stówę.Ja bym go obszukała natychmiast i sprawa by się rypnęła.A Ty pytasz złodzieja ,czy Ci nie ukradł? Jesteś jakaś dziwna, czy naiwna?! Zakończ ta znajomość! Skoro raz jemu udało się zwędzić, to zrobi powtórnie.Zwędzi nie tylko stówkę,ale coś więcej z mieszkania jakąś rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tak bezczelny że pewnie wziął na d********i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odczekaj trochę niby zapomnij o temacie i pewnego dnia niech zaobczy ze masz troche wiecej w portfelu nigdzie z nimi nie wychodź potem sprawdz jesli znów znikną to na bank Twój chłopak, zresztą bez sprawdzania to pewnie on bo jak widac ma ciągoty do kradziezy i przychodzi mu to łatwo, w dodatku zero skrupułów i emapatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna
Ale on jest teraz u siebie w domu, do mnie przyjeżdża zawsze w weekendy więc nie mam jak go teraz sprawdzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty jestes glupia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale oskarżając kogoś o kradzież trzeba być 100procent pewnym. Nie można byc pewnym na 99 proc. bo jakby mnie chłopak oskarżył niewinnie o kradzież to chyba bym mu tego nie wybaczyła. To jak dostać w twarz albo jeszcze gorzej!!! Postawcie się w odwrotnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, ze na razie chcesz się rozstać, że na 100% jesteś pewna, że to on i dopóki się nie przyzna, nie chcesz mieć z nim nic wspólnego. Powiedz to stanowczym tonem, ostro twardo i się rozłącz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś naiwna to tak masz.Kochaj go sobie dalej.Swój swojego zawsze znajdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×