Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dbam o zdrowie i jedzenie

Jakz drowo zywic rodzine i nie zwariowac

Polecane posty

Gość dbam o zdrowie i jedzenie

Tematow nt rozszerzania diety jest mnstwo. Tymczasme ja zastanawima sie, jak zdrowo zywic dzieci i nas i nie zwariowac. 100% eko jets dla nmie na razie niewykonalne. Jemy duzo warzyw 2x dziennie to absolutne minimum. Owowco tez 2-3x dziennie. Kasze, i pelnoziarniste pieczywo tez jest w naszym domu czesto. Jajka biore od chlopa, mleko tez. Z mleka robie jogurty. Slodkie jogurty czy desery kupuje raz w miesiacu. CIastka cyz ehrbatniki dzieci jesza po 1-2 sztuki, raz dziennie. Slodyczy praktycnzie nie kupuje. Jesli dizeci dotana to nie zabraniam. Najczeciej zjedza kilka i nie domagaj sie o wiecej. Uzywam masla i olei roslinnych. a jk wy sobie radzice? Od razu uprzedzam oczekuja rad praktycznych. Teskty w stylu: 0 cukru 0 tluszczu, pszenicy otp... Nic nie wnosza do dyskusji. W jaki sposob zachowujecie rownowage miedzy przetworzonym jedzeniem, ktora nas zalewa a troska o zdrowe odzywianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie śniadanie, obiad i kolacja zrobione od A do Z w sensie, jeśli np. twarożek do kanapki, to taki zwykły zmieszany z rzodkiewką, cebulką, szczypiorkiem, nie żadne almette...itd, obiad też domowy- nie żadne mrożonki typu pierogi, fixy i inne pierdoły, kolacja to samo- zero parówek, mało wędliny, a jeśli już to ta dobrej jakośc****ijemy lekkie, mało słodzone herbatki owocowe, ew. wodę mineralną, prawie żadnych kolorowych napojów typu Kubuś..itd, jeśli chodzi o przekąski, to najczęściej czekolada jeśli już, poza tym owoce, na spacerze też żadne ciastka, chipsy, wolę kupić zwykłą drożdżówkę w piekarni. Nie popadam w paranoję oczywiście, ale generalnie unikam wszystkiego, co jest do granic możliwości naszpikowane chemią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbam o zdrowie i jedzenie
Moje dizeic nie podjadaja, jedza 4-5 posilkow dziennie. do pici tylko wode, soki okazjonalnie. Zreszta starsza corka za sokami i owocami nie przepada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbam o zdrowie i jedzenie
zastanawime sie czy jestem az takim dziewakiem. Moje dzieci sa zdrowe i radosne. a zawsze sie znajdzie ktos, kot im wspolczuje, ze taz rzadko jadaj paroweczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od kilku lat zwracam uwage na sklad produktow, ktore kupuję. Jak bylam mloda i glupia kupowalam co popadnie. ale troche sie zagalopowalam z tą zdrową zywnoscią, nie ukrywam ze jest to troche czasochlonne,pracochlonne przynajmniej dla mnie prowadzic taka zdrowa kuchnie. I od jakiegos czasu robie sobie co jakis czas dzien dziecka- nie gotuje zdrowego obiadu tylko np. pierogi gotowe z Biedronki. O dziwo nie mają drastycznego skladu, zdziwilam sie pozytywnnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbam o zdrowie i jedzenie
ja starm sie upraszczac gotowanie do maksimum: czestocaly obiad gotuje w parowarze. mroze zupy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sęk w tym, aby nie popadać w paranoję, tylko wyrobić sobie dobre nawyki żywieniowe- jeśli "niezdrowe" jedzenie czy picie zdarza się nam raz na czas, to ok, oczywiste, że matka też człowiek i czasem ma w tyłku lenia:), ale ważnym jest, aby w ogóle mieć świadomość jakim syfem są te osławione danonki, kubusie, parówki, żelki i Bóg jeden raczy wiedzieć co jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podobnie, zero gotowców, knajpy sporadycznie. codziennie gotuję, piekę ciasta średnio 2 razy w tyg, robię własne dżemy, potem mieszam z nimi jogurty naturalne. przemycam dzieciom rózne otreby (mieszam z masłem na kanapce), wędliny, sery z wyższej półki, wyciskam soki w sokowirówce (marzy mi się wyciskarka, ale to koszt ponad 1 tys), dwa razy w tyg ryby. do picia woda mineralna głównie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- nie gotuje zdrowego obiadu tylko np. pierogi gotowe z Biedronki. O dziwo nie mają drastycznego skladu, zdziwilam sie pozytywnnie. x są mrożone więc konserwantów nie mają ale pomyśl logicznie. pewnie są tam zmielone stare ziemniaki albo suszone płatki ziemniaczane, sera białego 5 procent i to też marnej jakości. Kupuli pewnie okazjonalnie z datą spożycia do wczoraj. Mąka też byle jaka, maksymalnie przemielona, jajka w proszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PakiecikZstu
A ja jak byłem mały, to musiałem jeść jedzenie- o zgrozo. Co to sie porobiło? Jakiś banan, sery serki mleko z płatkami, mandarynka, kanapka z szynką sałatą ogórkiem pomidorem- przecież to wszystko dzieci lubią. Na prawdę aż tak rygorystycznie karmicie swoje dzieci? Zwykłe zdrowe i regularne żarcie, do tego może być tran który sam piłem jak byłem mały i jestem okazem zdrowia. Bez tych waszych śmiesznych diet. Można zwariować ;) Spójrzcie waszych mężów- chłopy jak dęby, przynajmniej co drugi, a żadnych diet nie mieli. A teraz te łebki chodzą chude jak patyki, talia osy :D Uj z waszymi dietkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od pierogow z Biedronki
do goscia z 22;32 doskonale zdaje sobie z tego sprawe, ale na codzien zdrowo sie odzywiamy i uwazam, że raz na jakiś czas gdy zjemy te pierogi, nic sie nie stanie. Taki tez jest temat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie temat o dietach- coś Ci się pomyliło chyba? Kilkanaście lat temu w jedzeniu nie było tyle syfu co teraz, niestety, moim zdaniem warto zwracać uwagę na to co jemy>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od pierogow z Biedronki
Do Pakiecik jak mniemam, mały byłeś conajmniej 20 lat temu, w wtedy w jedzeniu nie było tyle chemii. Nie trzeba bylo stac przed pełnąlodówką w sklepie i przeglądać co ma jaki sklad, bo tez nie bylo tylu produktow. śmietana byla pewnie jedna, a dzis iles do wyboru, i tzrba przeczytac, ktora smietana to smietana z pozyteczna florą, a ktora to jakas guma i nie wiem co tam jeszcze bez bakterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłeś mały nie słodkich jogurtów nafaszerowanych barwnikami i syropem glukozo-fryktozowym.... piłeś mleko. kanapka z serem i ogórkiem super... dziś dzieci na drugie śniadanie jedzą kupna drożdżówkę. dawniej nie było kubusiów, jupików, dziwnych żelek, batonów na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie dawniej był jeden ser żółty gouda a teraz gouda z moniek, z limanowej, krasnystaw itd wszystkie gouda ale kazda ma inny skład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja staram sie,ale brakuje mi pomyslow. Wiec jak mozecie to rzucajcie:) jakies ciekawe zdrowe dania obiadowe,ale najlpiej bez drobiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od pierogow z Biedronki
w moim przypadku to kwestia nie tyle przepisow, co zastąpienia jednych produktow zdrowszymi.Tzn. zastąpilam np zwykly makaron na durum, mąki bialej nie uzywam, cukier brązowy, mielone tylko 100 % miesa bez E, wędlinę robię sama z dobrego mięsa, jajka od chodowcy kur, mleko nie z kartonu a swieze, moje dzieci na przekąskę dostająnp ogorek kiszony,paprykę, owoce, orzechy, bakalie. To nie kwestia przepisów, a miany nawykow przy zakupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tęsknie za czasami kiedy ze świeżego mleka można było zrobić zsiadłe mleko ;) a jeżeli chodzi o rady nt. zdrowego żywienia to nie tylko ważne jest to co ma jaki skład (chociaż o przede wszystkim), ale należy zwracać uwagę na niełączenie ze sobą niektórych produktów w celu dbania o lepszą przyswajalność składników - i tak np. nie należy łączyć pomidora z ogórkiem (niestety !), jak i wędliny z serem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja staram sie patrzec na etykietki i gotuje w domu. Nie kupuje fast foodów. Ale tez nie popadam w paranoje. Jak dziecko zje raz na jakis czas danonka albo ja kawalek pizzy to nic nikomu sie nie stanie. Zauwazylam ze moj organizm kompletnie nie akceptuje jedzenia na wynos typu kebab . Jak zdarzy mi sie cos takiego zjesc to musze to odchorowac przez kilka kolejnych dni. A wczesniej całkiem sporo tego jadlam bo w pracy zamawiali to ja i takich akcji nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalinka
No proszę wariatow jest więcej;) Ja jestem postrzegana jak lekko szurnieta... Co do sposobów lata praktyki w studiowaniu składów i zakupy robię sprawnie wydeptanymi ścieżkami. Dzieci przyzwyczajone do dużych ilości zielska na talerzu, obiady co jakiś czas z parowara, soki domowe gotowane albo z wyciskarki, słodycze sporadycznie. Żadnych danonkowo kubusiowych śmieci- w sumie nikomu to nawet nie smakuje. wędliny i ryby z górnej półki. Przyprawy to zioła, sól, cukier a nie fixy i kostki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytam etykiety,nie kupuje swinst ale brak mi pomyslow na obiady dlatego prosilam o jakies podpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei jestem osobą pół na pół - lubię zdrowe i śmieciowe żarcie. Muszę stwierdzić, że chyba całe życie będę z tym walczyć. Teraz jestem w ciąży i zrezygnowałam z przetworzonych produktów. Ktoś wyżej napisał, że miesza jogurt z dżemem i ja też tak robię. Jakie było moje zdziwienie gdy po paru miesiącach zjadłam serek Danio. Tego się nie dało strawić, mój organizm kompletnie odmówił zjedzenia tego badziewia. Język mnie piekł jakbym się oparzyła. To samo było gdy chciałam zrobić spagetti z sosem ze słoika. Zgaga mnie męczyła cały dzień i noc, mimo, że spróbowałam dosłownie dwa kęsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbam o zdrowie i jedzenie
ja tak mam po macdonaldzie.chorowalam przez 3 dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziffka
Ja robię tak: piekę chleb i bułki z maki pełnoziarnistej, wędliny robię też sama - kiełbasa słoikowa, pasztet z drobiu, biała kiełbasa. Zamierzam teraz nauczyć się wędzić np. szynkę i kiełbasy na grilla, robię domowy ser żołty. Piję tylko wodę mineralną niegazowaną, żadnych soków. Sprawdzam dokładnie skład produktów - zakupy w związku z tym zajmują mi dużo czasu, a znajomi mówią, że mam odchył:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbam o zdrowie i jedzenie
Ciesze sie, ze nas, tych z odchylami, jest wiecej! :) Jesli chodzi o obiady, to dziesia np groszek z marchewka z parowaru i omlet. Jutro: schab poieczony ( z chodowli " na slomie") ziemniaki pieczone w pikarniku, razem z miesem. i salata. schab zostanie do kanapek czy salat na zimno. Niedizela: tarat szpinakowa z kozim serem. Prosto i smacznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×