jak odmówić koleżance

Mam taką nietypową sprawę. Otóż nie potrafię kłamać jakoś mi nie wychodzi. Od niedawna jeżdżę na masaże [zdrowotnie] do miłej masażystki z którą się zakoleżankowałyśmy [no tyle o ile] z uwagi że obie jesteśmy kociary. miło się nam gada i ogólnie wszystko super. O tym że jeżdżę na te masaże wygadałam się kiedyś innej koleżance [w końcu to nie tajemnica] i ona mnie teraz strasznie męczy że ona też chce. Plecy ją ponoć strasznie bolą i ledwo żyje. Problem w tym, że mój chłopak mnie wozi na te masaże [nie jest blisko] często sam korzysta a tej mojej koleżanki nie lubi i powiedział stanowczo nieee. juz by tam jej obecność ścierpiał ale tego że by ją miał zawieźć, odwieźć i jeszcze czekać dodatkową godzinę to stanowczo nie ma mowy. i teraz nie wiem co jej mam napisać :( poza tym ona jest straszna aferzystka i jakoś nie specjalnie chcę ją poznawać z moją masażystką :( jak rozwiązać ten dylemat?

Powiedz ze pytalas swoja masazystke czy miala by miejsce dla Twojej kolezanki ale odmowila na brak czasu i wolnych terminow....

no wlaśnie to dość daleko i nie za bardzo dojedzie sama a my jezdzimy autem wiec wychodzi ONA z zalozenia ze moglaby sie przeciez zabierac z nami w czym problem.

jak jej dam numer do masazystki to sie dowie ze ja oklamalam jak jej teraz powiem ze nie ma miejsc

To uprzedź ten masażystkę, jak taka fajna to zrozumie :P

to jej nie dawaj numeru wprost powiedz ze nie ma ona miejsc i koniec , dodaj by szukala kogos innego...

albo powiedz że już tam nie chodzisz bo masażystka się wyprowadziła

Zaproponuj,że skoro ma z wami jeździć,,to niech się dokłada do paliwa,zobaczysz co wtedy.

trudno, powiedzialam jej ze zabierzemy ja raz ze sobą i ze potem niech sie sama umawia jak chce bo to za duzo czekania jest. nie spodobala jej sie taka odpowiedz z mojej strony a niech sie nawet obraza mam to gdzies.