Czy mam za długą fazą lutealną? Pomocy

Hej! Mam niezły problem z okresem. Do ginekologa jestem umówiona, ale za 2 tyg. dopiero i szukam informacji w internecie, ale nie mogę nic znaleźć. Jest właśnie 42 dzień cyklu (mam cykle w miarę regularne 29-32 dni, rok temu jednorazowo miałam 38 dni i półtora roku temu 37 dni). Zdaję sobie sprawę, że to normalne, że czasem okres się spóźnia, z tym, że żadnego stresu nie przeżywałam, nic właściwie się ostatnio nie zmieniło, ani dieta, ani sport. Ciążę wykluczyłam, z racji używania zabezpieczenia i w razie czego robiłam 3 testy ciążowe o czułości 10 (wszystkie negatywne). Zawsze przed okresem 2-3 dni bolały mnie piersi, miałam niezły obrzęk, a teraz od ponad tygodnia są powiększone, ale nie bolą, bolą za to brodawki. Wyskoczyło mi także od tego czasu mnóstwo pryszczy, których zazwyczaj nie miałam. Bolał mnie przez parę dni brzuch, jakby ktoś mi wbijał strzałę w podbrzusze a gdy się prostowałam, lub odchylałam do tyłu to się nasilał (kiedyś już miałam taki ból ale trwał jeden dzień i potem spokój). Czy ktoś z was ma pojęcie o co chodzi? Czy to kwestia hormonów (jeżeli tak, to jakich)? Dlaczego tak nagle ten okres mi się urwał, a nie miałam wydłużających się cykli? Dodam, że z moich obserwacji śluzu owulację miałam (jeżeli w ogóle miałam, a miałam ogromne ilości śluzu, wkładka co godzinę zmieniana) około 13-16 dnia cyklu. Czyżby faza lutealna się wydłużała? Jak to jest?

Proszę, pomóżcie. Bardzo mi zależy na tym :(

Proszę, pomóżcie. Bardzo mi zależy na tym :(

wiesz, fakt, że miałaś śluz płodny nie oznacza, że owulacja odbyła się i jeśli taki śluz miałaś około 13-16 dc , a dziś jest 42 dc i nie ma @, to na bank owulacji nie było w tych dniach musisz pamiętać, że organizm kobiecy to nie szwajcarski zegarek i w cyklu nie ma takich pojęć jak "zawsze" czy "nigdy", bo KAZDY cykl ma prawo być inny

No tak właśnie myślałam, że pewnie jej nie było, ale jak myślisz... to kwestia hormonów?