Proszę o ocenę. Czemu tak się dzieje, że Faceci moich Przyjaciółek po jakimś cza

sie się we mnie zakochują? Wcale ich nie podrywam. Z natury jestem spokojną osobą, która nie lubi się głośno zachowywac. Staram się służyc dobrą radą każdemu kto jest w kłopocie, wysłuchac problemów, pocieszyc i poprawic humor ale to wszystko z czystej życzliwości. Na przełomie tych kilku lat miałam kilka przyjaciółek, które mieszkają w różnych częściach Polski. Jak zaczęło im się psuc to nagle ich faceci zaczynali się do mnie przystawiac. Oczywiscie ostro nie zgadzałam się na cokolwiek. Jeden naprawdę błagał mnie o spotkania. Wydzwaniał, przychodził pod mieszkanie. Starałam się nie dawac mu nadziei i modliłam się aby Chłopak się opamiętał i nie robił problemów mi, samemu sobie i mojej przyjaciółce. W międzyczasie zdarzyła się podobna sytuacja z partnerem mojej innej przyjaciółki. Też przeżywali kryzys. Pocieszałam jedną i drugą stronę i usłyszałam od niego, że nie może beze mnie życ:( Ostatnio dzieje się to znowu. Narzeczony mojej przyjaciółki poznał mnie praktycznie pierwszy raz gdy zabrał mnie z Gdańska do Warszawy gdzie oboje mieszkają. Moja przyjaciółka powiedziała, że może mnie podwieźc. Jestem raczej otwartą osobą z poczuciem humoru więc fajnie nam się rozmawiało. Wyszło tak, że on często proponował mi podwózki między Gdańskiem ( tu mieszkam) a Warszawą, bo podobno miał taką pracę która wymagała od niego kursowania pomiędzy tymi dwoma miastami. Przedwczoraj napisał do mnie długą wiadomośc, że jestem wyjątkową osobą i że od kiedy mnie poznał nie może przestac o mnie myslec. Chce mi się płakac, moja przyjaciółka to jego narzeczona. Napisałam mu wyraźnie żeby nie robił głupot i że najlepiej będzie jak się już więcej nie będziemy widywac. CZEMU TAK SIĘ DZIEJE?????

kiedyś już ci napisali

bo nie masz faceta i prowokujesz innych swoją gadką. Za bardzo osobiście angażujesz się w związki innych. To nie tak, że ty nie wiesz o co chodzi i co się dzieje, ty sama nakręcasz do takich sytuacji.