Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesciowa1963

Synowa zabiera mi syna!

Polecane posty

Gość tesciowa1963

Jeszcze nie są po ślubie, a ona już kombinuje jak wykluczyć mnie z życia mojego syna! Od początku nie byłam do niej przekonana, próbowałam przemówić synowi do rozsądku bo to nie jest kobieta dla niego, ale oblepiła go jak bluszcz i zmanipulowała. Nie chcę się rozpisywać bo to nie główny temat ale żebyście miały jakiś ogólny ogląd w sprawie... Wszystko ważniejsze niż mój syn - praca, plotki z koleżankami, na kosmetyki wydaje tyle, że mi się w głowie nie mieści, na ubrania też. Z moim zdaniem w ogóle się nie liczy. Próbowałam synowi przemówić do rozsądku, ale tak go zaślepiła, że aż się oświadczył. Data ślubu jeszcze nieustalona, a teraz się okazuje, że ONI SZUKAJĄ MIESZKANIA bo jej rodzice chcą jej kupić. No niech kupują, co mnie to obchodzi? Ale czemu mój syn ma się tam wprowadzać? Źle mu u mnie? Posprzątane, obiad na stole codziennie... Pierwsze co zrobiłam to się zdenerwowałam i rozpłakałam, na syna zadziałało bo to naprawdę dobry, kochany chłopak, ale ona mi powiedziała, że "TO NATURALNA KOLEJ RZECZY ŻE DZIECI WYLATUJĄ Z GNIAZDA" i że będą mnie odwiedzać, że nawet nie zauważę zmiany i oczywiście syn pokiwał głową i stwierdził, że pewnie mi ciężko ale tak musi być. Potem rozmawiałam z nim jeszcze pół godziny przez telefon ale nic nie wskórałam więc przemyślałam sprawę i stwierdziłam że pewnych rzeczy nie przeskoczę ale mogę je wykorzystać. Zaproponowałam im żeby zamieszkali u nas, że się im zaadoptuje strych, a pieniądze z kupna mieszkania się akurat na to przydadzą i jeszcze zostanie to będzie można resztę domu odremontować, tylko warunek stawiam taki, że ślub musi być bo pod moim dachem na kocią łapę się nie zgadzam. Wyobrażacie sobie, że taką propozycję składam a ona mi odmówiła? Jak to rozwiązać? Jak z tego wybrnąć? No i jeszcze jedna, mniejsza sprawa. Co roku jeździmy do tej samej kwatery w Międzyzdrojach we trójkę - ja, syn i mąż. Na dwa tygodnie na wakacje, od 15 lat mamy taką tradycję. Spędzamy czas razem, rozmawiamy, spacerujemy... A teraz? Syn ma 4 tygodnie w roku urlopu z czego 2 już wykorzystał (tydzień był z nami u mojej siostry w Niemczech, tydzień dodawał sobie losowo tak żeby mu się porobiły te długie weekendy jak było jakieś święto wolne od pracy). No i w tym roku miało być tak samo a oni mi mówią, że kupili sobie wycieczkę do Grecji na dwa tygodnie. Bez mojej zgody, bez pytania, nawet nie dali znać wcześniej. A jak spytałam czemu się nie pochwalili to mi powiedział "Ania stwierdziła, że będziesz nas odwodzić od tego pomysłu, a jak już wpłaciliśmy pieniądze to nie ma odwrotu i nie ma dyskusji". Widzicie same, co? Proszę, doradźcie mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ja ci proponuje zebys sie udała do psychiatry bo normalna nie jestes, no i bardzo współczuje Twojej przyszłej synowej tak walnietej tesciowej a synowi tak walnietej, toksycznej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różne idiotyzmy słyszałam ale tego co czytam, to ręce opadają.Nie wierzę że to może być prawda?.Również jestem teściową,ale nie wyobrażam sobie układać życie mojemu synowi.Ożenił się, ma dzieci i taka kolej rzeczy! Odwal się od syna, pozwól mu żyć własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź ty sie babo ogarnij! Po pierwsze: ile twój syn ma l jeżeli at? 16,17? Po drugie: to nie synowa zabiera ci syna tylko to ty jesteś zaborcza matka która próbuje wychować maminsynka, po trzecie: twój syn jest ubezwlasnowolniony czy ma swój rozum? Po czwarte: miłość nie polega na tym żeby widzieć tylko i wyłącznie ukochanego i nie spotykać sie z koleżankami i nie pracować tylko sprzątać i gotować i rodzic dzieci... Po piąte: jeżeli syn ma ochotę sie wyprowadzić to i tak to zrobi a ty nie możesz mu tego zabronić bo jak sie domyślam jest dorosły, skąd wiesz że tylko u ciebie będzie miał posprzatane i ugotowane? Po szóste: składasz propozycje zamieszkania z tobą ale oczywiście najpierw musisz postawić kilka swoich warunków i na wstępie zaznaczasz że POD TWOIM DACHEM nie będzie tak i tak...jak oni mają sie czuć jak u siebie skoro ty z góry zaznaczasz że to TWÓJ DACH..napewno nie skorzystają skoro mogą mieć swoje mieszkanie i robić w nim CO CHCĄ! po siódme: co do wycieczki.. Nic nie trwa wiecznie i nie będzie tak do końca życia że synalek będzie chciał wyjeżdżać z mamusią i tatusiem, on chce założyć swoją rodzinę i wyjeżdżać że swoją żona i swoimi dziecmi. Załóżmy że będzie miał dzieci i co? Powie: sory dzieci ale muszę wyjechać z babcią i dziadkiem bo taka mamy tradycję a wy musicie zostać w domu??? Po ósme: z jakiej racji mają pytać cię czy mogą we dwoje wyjechać na wycieczkę, czy oni jadą za twoje pieniądze??? Ogólnie... Jak przeczytałam te twoje gorzkie żale to mi sie słabo zrobiło.. Że takie baby jeszcze istnieją... Masakra.. Współczuję twojemu synowi, a jak nie chcesz giełdzie całkiem stracić to sie przyzwyczaj że on w końcu będzie chciał założyć swoją rodzinę i nie koniecznie pod TWOIM DACHEM. Koniec mojego wywodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja. Aż tak głupich "mamusiek" nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jako psycholog powiem pani, że ma pani bardzo poważny problem że sobą... To sie fachowo nazywa "syndrom pustego gniazda", czyli lek przed samotnością związana z odejściem dziecka z domu. rodzinnego i szczerze mówiąc z tym to trzeba do lekarza sie zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę:D że to PROWOKACJA! Aż trudno dać wiarę że takie idiotki istnieją😠 Niepotrzebnie się wnerwiłam czytając takie brednie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie prowokacja . Znam osobiście taką jedną panią, która jak na moje ma ze sobą wielki problem. I przez pewien czas próbowała rozbić związek mojego faceta brata z jego już obecną żoną , Udało jej się to ale na szczęście na jedyne 2 tygodnie . Ja teraz mam przetarty szlak .. ale średnio podoba mi się moja być może przyszła teściowa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa1963
Ten komentarz z 00:11:11 to nie mój tylko ktoś się podszywa! Jutro wam odpiszę na wszystkie zarzuty, teraz już późno a musiałabym się rozpisać żeby wytłumaczyc wszystko co źle zrozumiałyście. Ale może i tak nie zrozumiecie bo jesteście młode i nie wczujecie się w moją sytuację tylko przyszłej synowej bo z racji wieku tak wam łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie niszcz synowi życia! Pogódz się z tym, że wasze życie teraz będzie inne- nie lepsze, nie gorsze. Po prostu inne!Rozwalisz mu życie takim podejściem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne prowo broken

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn skoro juz wybral sobie kobiete z ktora chce spedzic reszte zycia to nie powinnas sie wtracac, co do wycieczki to troche postapil nie wlasciwie bo jesli zdecydowal sie na urlop z dziewczyna powinien poonformowac od razu ze z rodzicami nie pojedzie tak czy siak jest dorosly , wiecznie u mamusi mieszkac nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hizia mizia
Musi zdac sobie Pani sprawe z tego,ze syn jest dorosly i ma prawo uköadac sobie zycie z kim chce i zyc jak chce. Jesli jest z nia to jest szczesliwy.Moze on lubi taki typ kobiet i inne go nie pociagalyby,moze lubi ze wydale tyle na kosmetyki,dba o siebie.Chyba powinna sie Pani cieszyc ze maja dobry start w zyciu i ze ktos chce kupic im mieszkanie.To chyba normalne ze nie beda mieszkac z Pania,a Pani jak byla w syna wieku chcialaby mieszkac z mama albo tesciowa,bo ja nie. Nikt go do slubu nie zmusza. A co do wczasow,to nigdy nie slyszalam,zeby dorosly facet zostawial rodzine i jechal z rodzicami na wakavje :/ teraz to bedziecie poprostu jezdzic razem z jego zona a potem dziecmi i juz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hizia mizia
A po drugie,chyba sie ciesze,ze moja tesciowa nie jest jak Pani,bo wydaje duzo na kosmetyki,plotkuje duzo z kolezankami i tez bierzemy slub za niedlugo..wiec chyba by mnie Pani tez nie tolerowala hehe..moja tesciowa mnie bardzo kocha,ciagle mi to powtarza i nie wtroaca sie w nasze zycie, mamy dobry kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prowo buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×