Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

"Przechodzony" związek

Polecane posty

Gość gość

Czy jest możliwe coś takiego jak "przechodzony" związek? Jestem z moim facetem 5 lat, mieszkamy razem, dziś się ostro pokłóciliśmy, często się kłócimy, ale przeważnie o głupoty. Przyszło mi na myśl, że to może wynikać z tego, że nic się w naszym życiu nie dzieje, tkwimy w jakiejś zawiesinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 25, oboje pracujemy, razem mieszkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O p*****ly? Nie szkoda ci radosci z życia ktore ucieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi, jasne, że tak. Ale jestem teraz na takim rozdrożu, że nie wiem co robić. Dziś np. krzyknął podczas kłótni do mnie, cytuje: zamknij się k******. Było mi cholernie przykro, jednak nie byłam dłużna i kazałam mu wypier... Mam wrażenie, że nie mogę przy nim powiedzieć wszystkiego, nie mogę się kolegować z moją przyjaciółką, którą znam 20 lal,bo on jej nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma czegoś takiego jak przechodzony zwiazek. Są kryzysy, gorsze momenty, pomyłki. Związek nie ma terminu ważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak uczucie wygasło a zostało tylko przyzwyczajenie to może pora na zmiany- ja byłam w związku 7lat od ogólniaka przez całe studia i faktycznie wygasło, miłe wspomnienia stały się przeszłością a została codzienność-po obronie on wyjechał na wakacje ja miałam dojechać potem i tak to się skończyło...teraz mamy po 34lata każde z nas ma swoją rodzinę i myślę,że to była najlepsza decyzja bo trwałabym w chłodnym związku...a bałam się zmian i utraty czegoś stałego sprawdzonego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja też boję się tego, że jak sie rozstaniemy to będę ubolewać, cierpieć i mi się nie ułoży itp itd. Ale z drugiej strony myślę, że się uwsteczniam wręcz, mamy inne zainteresowania, ja wymagam troszkę więcej od towarzystwa niż on. Wydaje mi się też jest dla mnie, przykro mi to mówić - za głupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×