sex w pracy z kolega

mam 23 lata. jakies pol roku temu zaczelam prace w logistyce pewnej firmy. bardzo czesto zostawalam sama z jedym kolega- koordynatorem.jest 10 lat starszy. ja jestem wolna, on zonaty, ma corke. zaczelo sie od niewinnych zartow, wymiana smsow i w koncu jakos wyszlo ze zrobilismy to razem. w toalecie w pracy. taki zwykly niezobowiazujacy sex. nie zakochalam sie, on tez nie. po prostu pociagamy sie ttlko w tej wlasnie kwestii. nie czuje sie z tym zle, ani nic. nie myslalam o jego rodzinie. nie chce jej zepsuc. nikt sie nie dowie nawet o tym. nie chce tego konczyc. tylko jako kobieta sama nie chcialabtm byc w takiej sytuacji jak jego zona. sa szczesliwym malzenstwem ale widocznie w lozku nie jest najlepiej.cchyba lepiej zrobic to bez zobowiaxan niz jakby mial isc do innej kobiety i odejsc od zony.. co myslicie?

Co myślę, że jak się z tobą znudzi to zrobi wszystko abyś wyleciała z pracy, bo będziesz niewygodna. Zawsze tak się robi z głupimi i łatwymi laskami.

nie on decyduje kto wyleci. znam swoje obowiazki i nic nie nawalam. umowa na czas staly wiec nic nie zrobi

no a ty jak sobie kogos znajdziesz to co zrobisz z nim ? - powiesz no to konczymy z tym i juz ?

w domu bzyka żonkę, a w robocie ma ciebie - 10 lat młodszą dupcię, która chętnie nadstawia tyłka. Suka nie da - pies nie weźmie. Jak się żona dowie to masz przesrane - pretensji nie będzie do niego tylko do ciebie, że rozwalasz małżeństwo - jesteś d***** itp - bądź na to gotowa - zawsze prędzej czy później wychodzi na jaw

Brak słów widac ze k******o sie szerzy w tym kraju

ja juz od przeszło roku taki seks w pracy mam, poki co jest ok i nikt nic nie wie

No i dobrze. Liczy się fun. :)

to tak jakbys miala w doopie granat z odpalonym latem - wiesz dokladnie ze kiedys wybuchnie ...

hee he

to jest dla przyjemnosci i juz. jak ma sie dowiedziec? nie piszemy smsow nie ma zadnego sladu :)