Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konieczna pomoc

chcę być dla niego ważniejsza niż jego była ale czy to wgl możliwe?

Polecane posty

Gość gość
tak jak żony usmiech.gif ; Żony mnie nie dziwią,bo w końcu to ich mężowie,ale takie kochanice niech trzymają się daleko od cudzych mężów Te desperatki łapią się pierwszych lepszych portek, które pojawiają się na horyzoncie.Korzystają z każdej nadarzającej się okazji,są żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty chyba juz się postawilas "niżej" niż jego byla. Nawet jeśli stanie sz się dla niego najważniejszą to i tak zawsze będziesz pamiętać o tych początkach i o tamtej. Chociaż on nie będzie juz pamiętal. Wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak jedna z drugą będą rozpamiętywac takie rzeczy. Jeśli by nawet się udało to takie pieprzenie rozbije to. Ludzie tracą szansę na związek. Powinno być odwrotnie i właśnie to budować to taka jęczydusza z braku rozumu rozwalił to. Każdy pamięta różne rzeczy tylko nie każdy umie żyć i coś stworzyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to zależy czy on mówi o niej w samych superlatywach czy nie. Mój maz przede mna miał 5 letni związek z dziewczyna która bardzo kochal. Nawet gdy go zdradzila i się rozstali (miał 2 lata przerwy po tym związku) nie czuł do niej nienawiści i czasem go do niej ciągnęło. Początkowo nie zauważałam tego, byłam zakochana. Z czasem zobaczyłam ale ona nie była nim zainteresowana i mu przeszło, a on zakochał się bardzo we mnie. Teraz mówi o niej w samych negatywach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam zazdrosna bo czułam czystą milosc do niego i czulam się przy nim szczesliwa, nie widziałam jak to jest być po rozstaniu bo on był moim pierwszym partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konieczna pomoc
On mówi o niej dobrze, zresztą mało na jej temat na razie wiem. Zresztą co mozna się dowiedzieć w dwa tygodnie.. Widzę jednak że pije czasem podejrzewam ze myśli wtedy o starym związku ale wie ze musi zacząc na nowo zyć i chciałby ze mną. Tylko nie wiem czy ja chcę czekać aż to wszystko mu minie, zanim On zobaczy ze jest ze mną o niebo szczęsliwszy ja mogę zacząc wątpić ze to w ogóle nastąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to że mówi dobrze o byłej wcale nie znaczy o nim źle. Skoro był z nią 6 lat to chyba nie poświęcił by iluś tam lat na głupią osobę. To by o nim raczej słabo świadczyło, jak by o na dzień dobry zaczął strasznie źle się wypowiadać o swojej byłej, Ja też mówię o moim byłym facecie, że to był spoko koleś, tylko no nie dla mnie jak się okazało. Inne priorytety, inna wizja przyszłości i się rozstaliśmy. Oczywiście nie mówię o tym na dzień dobry, tylko jak się taka rozmowa jakoś wywiąże i ktoś tam się mnie o to zapyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z facetem, ktory byl z kobieta 8 lat i byli zareczeni i w ogole nie czuje sie zagrozona bo niby czym ? on tamtej laski nienawidzi wrecz...mowi,ze jestem od niej lepsza pod kazdym wzgledem..poza tym nawet jakby nie mowil to w koncu jest ze mna anie z nia...no ale to on z nia zerwal wiec nie wiem jak bylo u was...jesli to ona zerwala to on moze to jeszcze rozpamietywac..dowiedz sie o niej jak najwiecej i nie popelniaj jej bldow i bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konieczna pomoc
bez sensu przecież nawet nie chcę aby on jej nienawidził czy mówił o niej źle, fajnie ze sie tak dobrze z tym czujesz ze jesteś o niej wazniejsza ale w moim przypadku raczej On nią nie gardzi więc dziwna ta twoja rada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANA 41
Każda z was na swój sposób ma racje ale to czy ta druga partnerka czy żona będzie ważniejsza od tej pierwszej zależy tylko i wyłącznie od charakteru partnera! Jak wiadomo każdy człowiek jest inny .Mój partner jest 8 lat po rozwodzie, 3lata jesteśmy razem a ja zawsze czuje się jak ta druga.Miałam okazje poznać jego żonę nie z charakteru tylko wizualnie, nic sobą nie reprezentuje stoczyła się na samo dno to już nie kobieta.Podobno piła całe życie nigdy nie pracowała i miała wszystko czego zapragnęła ja jestem jej przeciwieństwem,nie piję,pracuję w dobrej firmie oprócz tego wykonuję rękodzieła które mają zbyt, dobrze nam się wiedzie!!wszystko mogę sobie kupić sama czego bym pragnęła jednak w każdym związku jest jakieś ale??!! nie wolno mi nic posiadać bez jego zgody!nie wolno mi nic kupić bez jego zgody!nie wolno mi o niczym decydować bez jego zgody!!Nie było by w tym nic dziwnego bo w każdym związku decyzje podejmuje się razem TYLKO ŻE ON NIGDY JESZCZE SIĘ NA NIC NIE ZGODZIŁ MÓWIĄC "JESTEM PO PROSTU OSTROŻNY "Ciągle podkreśla jak jego żona z nim miała dobrze wiem że jest wściekły na nią bo go zdradziła z przyjacielem (był jej kochankiem przez 5 lat)bo w głębi serca wciąż ją kocha mi też mówi że mnie kocha ale to już nie taka sama miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokoj...moj byly juz o mnie nie pamieta nawet. Zreszta pocieszyl sie z predkoscia swiatla. Po czasie dowiedzialam sie, ze kiedy mi jeszcze plakal jak mu zle to juz mial nastepna. Ponoc nie umie byc sam. Takze tyle w temacie bylych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×