Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sie czulyscie zaraz przed rozpoczeciem porodu?

Polecane posty

Gość gość

przeczuwalyscie ze zaraz sie zacznie a moze inaczej sie zachowywalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
położna zrobiła mi lewatywę i od razu poczułam się jak młody Bóg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good for you

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hihi' z ta lewatywa mia.a. podobne odczucia. Ja na dwa dni przed porodem by.am baaaardzo senna, organizm chyba chcial nabrac sil na to co go czeka. A czekala jazda bez trzymanki. W sobote wieczorem zaczely sie bilesne skurcze i tak cala noc nie przespana, bo z takim bolem nie dalam rady oka zmruzyc. Ok 2 w nocy, zaczelam krwawic, spanikowalam bo to pierwsza ciaza pojechalismy na IP. Skurcze mialam co 6-7 min ale byly krotkie. Okazalo sie ze dopiero odcjodzi czop, zero rozwarcia szyjka dopiero sie skraca. Pomyslalam , no fajnie a bol niesamowity. Chceili zatrzymax na patologii, ale pomyslalam ze lepoej w domu, skoro jeszcze daleko. Rano kazali znowu przyjechac. Skurcze nadal cl 5 minut troche dluzsze. Okazalo sie ze trzy centymetry i na porodowke. Noi zapomnialam jeszcze ze po pierwszej wizycie w szpitalu dodtakowo dostalam biegunki, jelita zwariowaly przez te skurcze, i gdy polozna spytala sie czy chce lewatywe niemal blagalnie powiedzialam TAK:-) ulga oj ulga:-) . No a potem to juz porodowka, kilka godzin skurczow i na koniec cc, a,e to juz inna historia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przeczułam, że zaraz odejdą mi wody. Wstałam z łóżka podłożyłam sobie ręce (głupia myślałam, że złapie...) i chlup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I poród - gdy rano w przewidywanym dniu porodu odszedł mi czop, wiedziałam, że się zaczęło, choć równie dobrze mogłam tak chodzić jeszcze z tydzień (urodziłam po 20h od odejścia czopu) * II poród - poszłam na wywołanie tydzień po terminie, więc wiedziałam, że pewnie wkrótce urodzę :P, po podaniu okxy lekarz powiedział, że nic z tego nie będzie, że poleżę u nich pewnie z tydzień, a ja czułam, że dziś będę mieć malucha w ramionach i miałam... po 2h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obudziłam się z wrażeniem że zaraz pęknę i jeśli zaraz nie odejdą mi wody, to nie wyobrażam sobie jak będę funkcjonować do porodu przez kolejne tygodnie (było dobrze przed terminem). Powiedziałam to mężowi. Usiadłam, trachnęło i wody chlupnęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 poród- mimo jadłowstrętu, który towarzyszył mi przez całą ciążę, w dzień przed porodem jadłam jak oszalała- w nocy odeszły mi wody. ,,,,,,, 2 poród- noc przed porodem spałam jak zabita mimo, że poprzednie noce miałam bezsenne. Rano odeszły mi wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×