Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wesele 400 km i 17 miesięczne dziecko co robić?

Polecane posty

Gość gość

Mamy wesele w rodzinie no i zastanawiam sie czy jechac. Córka w podróży niechętnie siedzi w foteliku dlatego zawsze podróże organizujemy tak aby wypadała jej drzemka, ale to nigdy wiecej nie bylo niż 2 godziny drogi. Szkoda mi tego slubu i wesela ale chyba będę musiała odpuścić i zostać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie jechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw dzieciaka i jedz sie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz zamiar dać w prezencie zegar to nie jedź,a jeśli grubą kopertę to jedź:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wesele na koniec lipca - oddalone o prawie 600 km od domu, nasz syn będzie miał wtedy 16 miesięcy i jedziemy. pokoj jest w hotelu nad sala, wiec maly pojdzie spac a my spokojnie bedziemy sie bawic - kupilismy kamerke zeby móc podglądać go na telefonie w czasie gdy my bedziemy na dole. ja bym jechała. to ze ma sie male dziecko nie znaczy ze nie mozna z nim jezdzic. my czesto jezdzimy z malym, od kiedy skonczyl miesiac. odwiedzamy rodzine oddalona od nas 450 km i młody zyje. kwestia przyzwyczajenia pewnie jest istotna. jak bedziecie jechac w nocy dziecko raczej bedzie spac - to tez jest jakas metoda aby poradzic sobie z marudą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy nam sie to opłaca. Podróż, stres w tej podróży bo nie wiadomo jak sie mala będzie zachowywać. Nie zostawiłabym jej samej w pokoju hotelowym, nawet z kamerą. Ona sie w nocy budzi tak ze 2-3 razy na pierś, wiec wiecej by nas nie bylo na tym weselu chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci: 4-letniego synka i 6-miesięczną córeczkę. W zeszłą sobotę byliśmy na weselu w miejscowości oddalonej o 200 km: mąż, ja i synek. Córeczka została pod opieką babci. Myśmy się wybawili, babcia nacieszyła wnuczką. Polecam! Miałam trochę obaw, jak to wszystko wyjdzie, ale byłam w kontakcie telefonicznym z teściową i to mnie uspokajało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak sie budzi na cyca to raczej słabo. nasz zasypia o 20 i wstaje o 7mej rano. proponuje zaplanowac jakis urlop w okolicy - my tak robimy - zapłaciliśmy sobie za noclegi około 60 km od tego miejsca i spędzimy jeszcze tydzien w ramach wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale widocznie nie karmisz piersią. Moi rodzice na weselu będą, a teściowej tez nie zostawię corki, bo 400 km to za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozmumiem - po co brac dziecko? Dzieci nie zabiera sie na wesele - tp dzień młodych a nie zeby podziwiali dziecko!!!! Poza tym jak ktos bierze dziecko 5,6 letnie to naraza młodych na koszta dodatkowe - takie dziecko i tak o 20.00 powinno juz spac. Rozumiem jak wesele jest siostry czy brata i blisko - to na obiad mozna zabrac ale tak to bez sennsu. Po weselu o 6.00 zrobi ci pobudke. Ekstra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie własnie taka sama sytuacja - rodzice też jadą, więc nie może z nimi zostać, a teściowej przy takiej odległości też nie mogę zostawić. nie karmię już piersią bo mały skończył rok i uważam, że to wystarczająco długo. każdy ma inną sytuację. ja nie chcę dopuścić tego wesela, bo to ślub mojego świadka i bardzo dobrego kolegi, nasi rodzice się przyjaźnią. co do zostawiania dziecka samego z kamerą - nie boję się, mieszkam w domu, dziecko śpi na piętrze i też mam kamerkę na dole, nie latam do neigo co chwile zobaczyć czy śpi czy wszystko ok, więc na weselu to dla mnie żadna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jak pojdziesz tanczyc to bedziesz obarczac innych by patrzyli w kamere. A jak w kosciele sie rozplacze i popsuje mlodym ślub? A dlaczego tesciowej nie mozesz zostawic, skoro nie karmisz? Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czyli kto inny zostawia z kamera - wiec skoro ty i tak nie zostawisz w pokoju hotelowym - mądrze eg mnie to po co jechac. Moja kuzynka zabrala 2latke i cale wesele siedziala cala rodzina na zmiane w pokoju hotelowym - bo na sali bylo malej za glosno i plakala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego że to jest 600 km, a do tego mamy w planie wakacje. jak zacznie płakać to poprostu wyjde z kościoła, nie mam parcia na siedzenie w pierwszej ławce. poza tym nie Twoja sprawa jak to rozwiążę - nie będę nikogo obarczać patrzeniem w kamerę, bo nie muszę w to patrzeć cały czas, nie jestem taką rozhisteryzowaną mamuśką jak Ty co przy cycuszku do 5 lat będzie trzymać zrowe dziecko, które może już normalnie jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już z naszym małym byłam na weselu i na imprezie z muzyką i przeżył, więc wiem że damy radę w ten sposób bo to już mamy przećwiczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My bedziemy mieli wesele we wrzesniu ok 300km od domu a syn bedzie mial 10m planuje kogos wziąśc do opieki do pokoju a sama sie bawić jak bedzie sie cos dzialo będę pod reka bo samego tyle km nie zostawie,na razie problem ze nie mam kogo poprosic bo tesciowa to jak na razie nie umie sie dobrze zajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jestes mamuska, ktora wszedzie taszczy dziecko i kaze innym podziwiac. Dla mnie bez sensu - moja corka jak miala 1,5 roku byla tylko na obiedzie - gdzie sama juz jadla - a panna mloda to moja siostra. A potem dziadkowie ja zabrali na cala noc bysmy my mogli sie wybawic a po weselu wyspac w hotelu. Wesele jest dla doroslych a nie dzieci. A co za problem zostawic z babcia nawet 600 km skoro nie jest juz na piersi? Juz widze zadowolenie mlodych jak w trakcie przysiegi rozplacze sie dziecko - i co z tego ze wyjdziesz? Sam moment im rozwalisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każe nikomu podziwiać, dziecko jak każde inne. mój syn na szczęście jest przewidywalny. wyobrażasz sobie taką sytuację, że teściowa nie chce się zająć dzieckiem? pewnie nie, wpychasz swojego dzieciaka teściowej czy chce czy nie i uciekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam 2raz z dzieckiem na weselach oddalonych 740km od naszego domu. Za pierwszym razem dziecko mialo 1,5roku. Bawilo sie do 23 potem poszlo spac do pokoi pierto nad sala z 1,5l siostrzenica. Za drugim razem corka miala 3l i gdy byla zmeczona polozyla sie w wozku i spala do konca wesela. Trojka innych dzieci w podobnym wieku rowniez spala na sali w wozkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie rozumiem bo moja pewnie nie bedzie chciala ewentualnie z tesciem a ja nie mam zamiaru ciagnac calej rodziny najwyzej nie pojdziemy ale ona poczujec sie temu winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cyganiątka. Ja bym sobie nie życzyła na swoim weselu wózków na sali - skoro mam pewien wystroj. A jak tescie by nie chcieli zaopiekowac sie mala to bym nie pojechala - tyle... Dziwni dziadkowie swoja droga... no chyba ze dziecko jest tak rozpuszczone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze na weekend do spa sami tez byscie nie pojechali... My mielismy 1,5 roczne dziecko i zostalo z dziadkami a my wyskoczylismy na weekend sie zrelaksowac. codziennie dzwonlismy na skypie i bylo ok. Ale kazdy ma jak chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest rozpuszczone - mają zasadę że swoimi się opiekowali i z wnukami zostawać nie będą. na godzinę tak, na noc nie. a tutaj to musiałoby być kilka dni. ich święte prawo. zachowują się tak w stosunku do naszego syna i dzieci brata męża. poza tym jeżeli na zaproszeniu nasze dziecko też jest wymienione, to chyba jest zaproszone. zależy też jaki kto ma stosunek do dzieci - u nas na weselu było kilkoro maluchów - jedno calkiem male niespełna 2 latek i dwójka 5 latków - rozłożyliśmy im klocki lego w ljendej części sali i się bawili, młodszy koło 23 poszedł spać na górę. nam i naszym znajomym wózki na sali nie przeszkadzają - nikt nie będzie trzymać wózka na środku sali tylko z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możemy pojechać na weekend, bo moi rodzice z nim zostaja - na koniec maja jedziemy na wesele mojej przyjaciólki, na które moi rodzice się nie wybierają i mały zostaje właśnie z nimi. tutaj nie ma jak bo też jadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kurcze te wozek tak strasznie niszczy scenerie? To moze niedlugo bedzie zakaz przychodzenia w marynarce bo przeiez gdzies ja trzba powiesic a i bez torebek bo gdzie je w takim razie trzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
estetka jakaś sie znalazła. ja bym ludzi nie zaprosiła, bo krzesło zostawią nie tak i się sceneria zepsuje. :P już nie mówiąc o tym że to żarcie tak cudnie poukładane rozwalą jak będą nakładać. hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w lipcu jade na wesele 1600km, corka bedzie miala wtedy 14mcy i wiem ze damy rade bo juz dwa razy tak jechala- jak miala 3, a potem 8mcy:-) Zalezy od dziecka ale moje obie corki bezproblemowe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto szukasz dziury w całym dziecko 17 miesięcy nie powinno jeść w nocy co Ty kalekę wychowujesz moja ma 8 miesięcy i nie je w nocy !!1 Mieliśmy teraz własne wesele i nie było problemu opiekunka pokój na sali mała dostawała jeść pić a jak przyszła pora to poszła spać . To nie jest normalne żeby tak duże dziecko jadło w nocy ... Jesteś jedną z tych walniętych mamusiek co dziecko karmi cyckiem do 5 roku życia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją w lipcu najpierw jedziemy nad morze 400 km w jedną stronę będzie miała 15 miesięcy, potem do rodziny 550 km w jedną stronę, poprostu częste przystanki, żeby pobiegała, siedzę z nią z tył i zabieram mnóstwo zapomnianych a zarazem ciekawych zabawek i tableta z teletubisiami, wiem, że się niepowinno, ale lepsze to niż płacz. Dasz radę! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, jestem jedną z tych normalnych mamusiek co karmią do 2-3 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×