kochana teściowo

zabije cie!!! wszedzie wtyka nochal wtraca sie we wszystko. sama robie zaproszenia na slub przyleciała, że kupi mi kartki , że wezmie na fakture zebym kasy nie wydawala czekałam łaskawie kiedy pojdzie do ksiegarni i polazła podziekowałam ładnie jestem wdzięczna ok. kupiła mi firanki mówiłam, że nie chce wetkała mi na siłe ok podziekowałam jestes wporzadku sobie myśle .. a ta małpa na grila ze znajomymi jak miałam to zawołałam na szaszłyka zeby se zjadła a nóż widelec może się udławi. (mieszkamy w jednym domu mamy osobne wejscia kuchnie łazienki - zrobiłam sobie z facetem wszystko osobno nawet podwórko) przyszla na grila zjadła i nie poszla siedziala z nami do 2 w nocy i co usłyszałam, że gdyby nie ona to ja i mój przyszły bysmy sobie nie poradzili , że pomaga nam póki może, że jej drugi syn to wyprowadzil sie jest samodzielny a my nie. - obydwoje pracujemy, wszystko mi wypomniała ( nastepnym razem tym co mi daje to p*****lne w łeb!!!!! ah i nie omieszkała wspomniec naszym znajomym że synowa i tesciowa powinny mieszkac jak najdalej od siebie... czy jest jakas inna metoda zeby z nia wytrzymac czy tylko zabójstwo??