Ile dni przyuczano Was do pracy?

Witam, od kilku dni chodzę normalnie do pracy, a umowa jeszcze nie podpisana. Nie mam płacone za te godziny. Mówią, że się dopiero uczę. Faktycznie jestem trochę zielona, ale jednak to też czas i praca. Do ilu dni można sobie na to pozwolić, a po ilu naciskać na umowę? Z jednej strony nie chce stracić szansy na zatrudnienie, z drugiej, nie chce żeby mnie wykorzystali.

od razu do roboty a coś ty myślał/ała

Niestety ale dobrą firmę można poznać po tym, że nigdy nie stosuje takich praktyk. Jeśli już na początku takie sytuacje mają miejsce, później często są nagminnie łamane prawa pracownicze. Nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ porządny pracodawca nawet na okres próbny / przyuczenia podpisuje umowę i płaci za ten czas. Tak więc już jesteś wykorzystywana.

To jest raczej porządna firma, ale przecież sam kierownik może sobie robić co chce. Co tydzień inna osoba może przychodzić do pracy, pomagać, a potem - a to dziękujemy.

3 min

Firma, która postępuje w sposób "nieporządny" nie jest porządna. Na razie łamie prawo pracy.

Czyli nie ma czegoś takiego jak "darmowe" dni na naukę? Bo to jest tak - powiedzmy, że połowę czasu pracuję, a połowę stoję i patrzę bo się uczę, nie mogę nic pomóc bo nie mam pojęcia co i jak. I co, mieliby mi płacić też za takie stanie i patrzenie? Już sama nie wiem :(

zgadzam się z Annagabriela. Tak nie postępuje porządna firma, łamią prawa już na początku, generalnie NIE MASZ PRAWA pracować bez umowy. Nie wiem jaka to firma ale wyobraź sobie produkcję, gdzie przychodzi sobie zielona osoba bez umowy, niech się jej coś stanie i co? Nie ma ubezpieczenia więc płaci za leczenie, a firma nielegalnie zatrudniająca ponosi konsekwencje.

oczywiście, że powinnaś mieć umowę od pierwszych dni. Mogliby dać np na 1-2 tygodnie umowę zlecenie za jakieś grosze ale COKOLWIEK byś miała...

Prawo polskie nie przewiduje darmowych dni na przyuczanie. Za to też się płaci. Każdy pracodawca ma obowiązek wdrożyć osobę do pracy w firmie. Ewentualnie można się przyuczać na stażu, ale wtedy też płaci albo firma albo urząd pracy, albo na praktykach, które czasem są płatne, czasem nie. Zdarza się też wolontariat ale za każdym razem podpisujesz umowę, że tam pracujesz (czy masz zlecenie albo jesteś wolontariuszem).

No to pięknie ! czyli nawet gdybym przychodziła na 8h i tylko patrzyła i się uczyła, notowała to powinni mi płacić?

oczywiście, że tak. ewentualnie mogłabyś się zgodzic na darmową praktykę ale i tak powinni z Tobą podpisać na nią umowę.

oczywiście że tak. ja też szukam innej pracy. znalazłam Ale jak na rozmowie zaproponowali mi 3 dni próbne bezpłatne to z miejsca zrezygnowałam. poświęcasz swój czas i wysiłek nawet stojąc i się tylko patrząc Ale się przyuczasz więc powinni ci za to zapłacić

Wielkie dzięki za info !

hej obecnie pracuje jako Promotorka znanego klubu nocnego Cocomo w Szczecinie i musze powiedziec ze jestem bardzo zadowolona po pierwszym dniu wprowadzenia gdzie mialam wszystko wyjasnione swoje obowiazki itd zaczelam pracowac normalnie i juz od pierwszego dnia mialam umowe takze nie dajcie sie zwiesc oszustom zarobki sa naprawde wysokie i teraz juz wychodze ze swoich problemow finansowych w ktore wplatalam sie przez ostatniego pracodawce ktory wykiwal mnie z kasa a bylam bez umowy na czarno i nic nie moglam z tym zrobic

A czy ktoś z Was dostał pracę po takich darmowych dniach?