Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziękuje za przymusowa naukę w szkole

Polecane posty

Gość gość

Dziękuje za ten stres, zmarnowane możliwości, czas. 12 lat klepania w kółko tego samego, żadnych prawdziwych przyjaciół, rywalizacja, niechęć, okropni pedagodzy. Do dziś mi się śni nie zdana matura. Wiedzą, którą za przeproszeniem, prócz nauki czytania, pisania i liczenia, tylek sobie mogę podetrzec. Chociaż juz nawet pisać nie potrafię, bo malo pisze w pracy. Strata życia, kto mi to zwróci? 12 czytac zeby nauczys się pisać i czytać. Chce odszkodowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co pamiętam , z czego wynioslam jakieś korzyści to lekcje z ojcem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty jakiś tuman jesteś skoro przez 12 lat nauczyłaś /łeś się tylko czytać i pisać. To raczej ty powinnaś/nieneś zwrócić państwu pieniądze za to że marnowałeś/łaś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noooom takie realia szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę powiedz czgo sie nauczylas w szkole, oprócz chamstwa i wyzywania ludzi od tumanow? Czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak wykorzystujesz ta wiedzę w zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczyłam się 17 lat , mam rozległa wiedzę ogólną i szczegółową z jeden dziedziny, co mi zdecydowanie pomaga w życiu, chocby w taki sposób że wykorzystując tę wiedzę zarabiam pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mowie o studiach , tylko szkole podstawowej i średniej. Nawet czytać nie potrafisz. Pisze wyraźnie, 12 lat, nie 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam w nosie ile się uczyłaś-czytać umiem pewnie lepiej od ciebie. Ja pisałam o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te podziękowania to chyba do rodziców, bo państwo wcale nie zmusza Cię do nauki w szkole. To, że akurat uczyłeś się w szkole, i że akurat w tej szkole - to była decyzja Twoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie bez wpadania w agresję. Gdzie chociażby umiejętność podsumowania tego co robilas przez 12 lat w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochwała w kącię stała i zarabia najbiższą krajową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole nauczyłam się całego programu MEN ze wszystkich przedmiotów. Oczywiście, że nie wszystko z tego po latach pamiętam, ale podstawy zostały i o wiele łatwiej np. znaleźć coś potrzebnego w necie chociażby, jeśli ma się orientację, z czym to się je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, od 91 roku jest możliwość kształcenia w domu, ale trzeba się niezle nagimnastykowac tak naprawdę ,żeby z niej skorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochwała w kącię stała i zarabia najniższą krajową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całego programu MEN, ale czego konkretnie? Uogólniania chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie aż tak bardzo. :) Wiele osób z tego korzystało. Dziś masz łatwiej, bo masz internet i kontak z setkami rodziców, którzy tak ksztłcą dzieci i ich się poradzić. Kiedyś np. na wsi mogłeś być jedynym w okolicy który chce tak kształcić dziecko i nie miałeś kogo zapytać, ale litości - w każdej gminie była biblioteka, nie mówiąc już o tym, że wystarczyło pójść/zadzwonić do kuratorium oświaty i zwyczajnie zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mni o zdanie nie pytał, czego chce się uczyć i co mnie interesuje. Wskutek czego zmarnowalam jakieś 4 lata na przedmioty, które nie interesowały kompletnie. Zostało mi z tej nauki parę dat i tytolow w pamięci a zmarnowalam masę czasu. Mózg małego człowieka jest elastyczny i chłonny ale nigdy nie przyjmie tego czego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co konkretnie pytasz? Z zakresu np. geografii nauczyłam się tylko w pierwszych latach tego przedmiotu: - czytania map (hipsometrycznych, politycznych i topograficznych w 4 klasie) i planów miast, - określania odległości na podstawie skali - odczytywania i określania szerokości i długości geograficznej (chyba 5 klasa), - określania klimatu na podstawie tylko globusa - określania potencjału gospodarczego poszczególnych terenów (zasoby naturalne, klimat, te sprawy), - rozumienia, o czym chrzanią w prognozie pogody z tymi milimetrami deszczu i ciśnieniem atmosferycznym - położenia państw świata A w szkole średniej to było o wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dziękuję za przymus siedzenia na przedmiotach,które miałem gdzieś,zamiast poświecić się pasjom i zainteresowaniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z geografii nauczyłam się tylko lokalizacji poszczególnych kontynentow i krajów i więcej nie potrzebuje, czyli jakieś 5 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szerokosc i długość geograficzna , tego nauczył mnie ojciec, ale na miłość boska nie jestem marynarzem i nie zamierzam byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osiem lat geografi a wystarczyłoby rok, zeby zdobyć ta podstawowa wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin zajęło Ci nauczenie się lokalizacji kontynentów i krajów? NIE WIERZĘ. Dziś pewnie wydaje Ci się to oczywistą oczywistością gdzie leżą np. Chiny, ale nie pamiętasz już o pracy własnej i nauczycieli, żeby Ci to wpoić, gdy nie wiedziałaś kompletnie nic ani o Chinach, ani o mapie ani o długościach geograficznych. :) Tak samo np. rozróżnianie stron świata na mapie: wiesz kiedy chmurka na mapie pogody porusza się na północ i co to znaczy dla Twojego regionu, ale trudno cofnąć się w czasie do momentu, kiedy nie miałaś bladego pojęcia o kartografii, bo się z nim nie urodziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że ojciec mógł cię nauczyć. Ale to on wraz z matką zdecydował, że woli, żeby zrobił to geograf w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez osiem lat geografii jest znacznie więcej niż napisałam. Wypisałam to co pamiętam z najmłodszych lat, początków nauki w podstawówce. Pewnie, że wszystkiego mógłbyś się równie dobrze nauczyć w domu z pomocą rodziców np. - ale to była ich decyzja byś uczył się w szkole w takim właśnie trybie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mógł niestety, bo zaczelam edukacje przed 1991 rokiem. Nie mieli nic do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, ale cierpienie. Wszyscy przez to przechodzą i to są najpiekniejsze lata w życiu. Potem już nikogo nie będziesz obchodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec właśnie,tyle pamiętasz itype jest ci potrzebne. A po co ta reszta? A gdzie zajęcia rozwijające, twórcze? Zajęcia plastyczne np. 1 lekcja w tygodniu 45 minut. Poza tym wysiłki nauczycieli nic by nie daly, bo ja zwyczajnie nie miałam większej świadomości i potrzeby uczenia się do 8 klasy. Nie mowic o tym ze ich zwyczajnie nie lubilam i nie zachecali mnie do nauki, wrecz przeciwnie. Wszystko co pamiętam to zasługa rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy przez to przechodzą. Co to za argument? Mam robić to bo wszyscy to robią? Poza tym to były dla mnie najgorsze lata życia, wyjęte z życia. Bo to co było na lekcji przerabialam drugi raz w domu. Siedzialam w tej ławce i czekalam na dzwonek. Jak w przymusowym zakladzie. I gęby nauczycieli tez jak w psychiatry ku. Obcy ludzie, którzy mieli mnie w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×