Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była żona utrudnia nam życie i nie moze sie pogodzic ze jest sama

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy razem z moim facetem i jego dzieckiem. On jest po rozwodzie 2,5roku. Ze swoja byla zoną byl 9lat. ROzwod byl z orzeczeniem o jej winie bo ona jest alkoholiczka i przez to sie rozpadlo ich malzenstwo. Dziecko jest przy nim, a ona ma zasadzone jedynie widzenia dziecka tylko u nas w domu (zakaz zabierania dziecka do siebie i na spacery poniewaz ciągneła dziecko na meliny gdzie obsciskiwala sie z facetami i pili alkohol na oczach dziecka". wszystko sie uklada bdb , ale ta kobieta nie moze pogodzic sie z tym że ja zajęłam jej miejsce, ze jestem normalna, niepijąca, ze dbam o dom i o jej dziecko ktore ona zostawila. Tej kobiecie na dziecku nie zalezy, bo; -nie odwiedza dziecka -nie uczestniczy w swietach waznych dla dziecka jak dzien mamy w szkole , np. w zeszlym roku nie przyszla na dzien mamy do szkoly bo upila sie, po laurke do domu tez nie przyszla. Jej zalezy jedynie na kontakcie z bylym męzem... Mimo ze ma faceta z ktorym na codzien przebywa i pije alkohol z nim to pisze smsy do mojego partnera :"spotkajmy sie, moja mama zostanie z dzieckiem a my mozemy isc gdzies razem na piwko albo posiedzimy w pokoju obok by pogadac sobie, bardzo zaluje ze z toba nie jestem moze jesszcze wrocimy do siebie?" albo pisze po pijaku smsy :" kochanie spij slodko" Ona ma zakaz zabierania dziecka poza dom... bo jak zabierala dziecko to ciagala je na meliny, pila przy nim alkohol. O dziecko nie dbala , zostawiala samo w zimie w domu, nie palila w piecu. a partner w tym czasie byl w pracy i musial z pracy sie zwalniac i biegl do domu by dziecko nie bylo samo. Nigdy nie siedziala przy dziecku w szpitalu, gdy byl chory, Opieke nad dzieckiem sprawowala glownie babcia i moj partner To oni kupowali leki, chodzili do lekarza, odrabiali lekcje itd a ona byla zajeta imprezami i piciem piwka. Teraz ona nie moze sie pogodzic z faktem ze nam sie bdb uklada i ze planujemy slub niedlugo i dlatego zaczela nękać nas telefonami. Partner od niej nie odbiera telefonow, odbiera raz na tydzien i tylko po to by powiedziec jej :" dziecko mozesz widziec tak jak postanowil sad i tylko w te dni gdy masz to wyznaczone, u nas w domu, zapraszamy, a ja nigdzie jezdzil nie bede, nie bede z toba nigdzie chodzil" Mowilam partnerowi ze mnie to vboli i ze jest to przykre.... Boje sie ze ona go namowi np na sex. bo wiem ze jest do tego zdolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ignoruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby byla normalna osoba to przeciez sąd przyznal by jej dziecko, albo chociaz przyznalby jej widzenia co tydzien i u niej w domu lub na spacerach. a ona ma ograniczone prawa rodzicielskie. w boze narodzenie dziecka nie widziala, w urodziny tez nie, a teraz zbliza sie komunia św w ta niedziele, oczywiscie zostala do kosciola zaproszona, ale nie wiemy czy przyjdzie, pewnie w sobote sie upije wiec w niedz sie nie pojawi, do knajpy nikt jej nie zaprosi, bo ona jak opisywalam wyzej nie ma regularnych kontaktow z dzieckim (tylko ok 2razy w roku) i to tylko przez telefon bo porzyjsc nie chce. Paartner opowiadal mi ze zanim mnie poznal to ona przychodzila ale nie do dziecka lecz do bylego meza i namawiala go do powrotu i mowila mu ze nie kocha swojego nowego faceta z ktorym chodzi pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) jak sie zachowywac zeby nie dopuscic do sytuacji gdy moj facet jej ulegnie i pojedzie do niej z dzieckiem dla swietego spokoju?? (przeciez on nie musi nigdzie jechac bo sąd mu nie kazal, jesli by pojechal to tylko z wlasnej woli, a dobrze wie tez ze ona chce kontaktu z nim a nie z dzieckiem) 2) jak sie zachowywac gdy ona dzwoni pijana do mojego faceta mowi ze go kocha itp a on mowi :" nie pleć glupot " i sie wylancza.... albo sie wdaje z nią w dyskusje " jestes pijana znow, nie bede z toba gadal przyjdz do dziecka jak wytrzezwiejesz.." itp. 3) moze ja powinnam odebrac ten tel?? (chociaz kiedys raz odebralam grzecznie powiedzialam:" jesli pani chce to prosze zapraszamy do dziecka" a ona do mnie wyskoczyla "ty k...ty sz...to itp" a ja powiedzialam grzecznie:" na "ty" nie jestesmy, i prosze mnie nie wyzywac i sie rozlaczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie ze ona go namowi np na sex. x a on nie ma własnego rozumu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz do niego zaufania ? Zaczynajac taki zwiazek chyba wiedzialas w co sie pakujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczynając ten zwiazek on mowil mi wlasnie ze jego byla zona nie interesuje sie dzieckiem, ze przychodzila glownie do bylego meza by namowic go na ponowne zamieszkanie razem (bo u niej w domu patologia, brak łazienki, matka pijaczka i ojciec ktory sie do niej dobiera!!) wiec tej kobiecie zalezy na powrocie mimo ze mają rozwod, ona chce wrocic nawet dla wygody. Za dzieckiem nie teskni rraczej, gdyby tesknila to by z calych sil chciala przyjsc do nas do domu, siedziala by z dzieckiem w pokoju, mnie nawet nie musialaby ogladac, przeciez moj partner by jej drzwi otworzyl zaprosil do srodka do pokoju dziecinnego i juz. a ja bylabym w kuchni lub w drugim pokoju z partnerem:) a ona nam utrudnia zycie, gra mi na emocjach, ostatnio to juz przesadzila tymi telefonami, namowami by partner do niej przyjechał, by jej uległ dla swietego spokoju, a on nie moze zablokowac jej numeru tel bo ona powie ze jej utrudniamy kontakt i ze sie dodzwonic nie moze (oczywiscie znow pod pretekstem dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczynajac ten zwiazek partner mowil mi ze szuka dla siebie kobiety na cale zycie, ze jesli bede chciala moge byc mama zastepcza dla jego dziecka, bo dziecko naprawde chcialo miec mame, nawet mnie zaprosil do siebie na uroczystosc w szkole na dzien mamy, bo wie ze tamta biolog.nie przyjdzie tak jak w zeszlym roku.... dziecko mowi do mnie "maama" i tak przedstawia mnie kolegom. partner mowil mi tez że jego eks nie przychodzi do dziecka... ale o dziwo bronił jej początkowo i cięzko bylo mi go przekonac i wyjasnic zeby zrozumial ze ona ma dziecko gdzies... dopiero niedawno moj facet zrozumial ze jego eks chce powrotu do niego a nie do dziecka, dopiero niedawno ja i jego mama wyjasnilysmy mu ze ta kobieta chce nim manipulowac, najpierw stara sie by do niej przyjechal pod pretekstem dziecka ktore i tak chce zostawic samo z babcia a spedzac czas z partnerem a potem zacznie namawiac go na coraz czestsze odwiedzinki znow pod pretekstem dziecka, pozniej wygodni babcie z dzieckiem na spacer i zacznie namawiac go do sexu lub powrotu do siebie....i bedzie znow gadala ze dla dobra dziecka trzeba do siebie wrocic... nie patrzy na to ze to bylby metlik w glowie dla dziecka, bo juz dziecko wie ze jego mama istnieje ale nigdy juz nie wroci, bo pije. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam do niego zaufanie, ale nawet nie wiecie ile nerwow i rozmow mnie kosztowalo pokazanie mojemu facetowi ze ta kobieta ma dziecko gdzies a liczy jedynie na powrot.... początkowo odbieral od niej telefony, dawal sie jej namawiac na te przyjazdy do niej z dzieckiem, sam potem mowil ze zalowal tych wizyt u niej bo dziecko przez tydzien opowiadalo jak to jakis kolega jej mamy ukradl aparat i oddal do lombardu albo jak pila przy nim piwka. dziecko bylo rozdraznione i ta kobieta wmawiala mu ze matke ma tylko jedna i zeby byla najgorsza to tylko ona jest matka, nawet jaknby 10lat go nie odwiedzala, a ta co z nim mieszka jest nikim tylko sprzataczka...:( przykre rzeczy opowiadala do dziecka, a dziecko widzi ze mam dobre serce i ze sie staram kupuje mu, wszystko razem zalatwiamy co trzeba. potem nagadywala do dziecka glupot ze i tak wroci do nich do domu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczatkowo partner do niej jezdzil z dzieckiem, mowil mi sam ze ona mu sex proponowala, nawet prosila sie ze za 20-30zł zrobi mu dobrze, ze nawet sex w aucie proponowala, zalila sie ze jej facet obecny jest do kitu, ze nie chce z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ty??? zdaj sobie wkoncu sprawe, ze on ja kochal, a ciebie nie. Wepchnelas mu sie do domu ze swoja corke, bo niby babcia cie z domu wyrzucila. Nienawidzisz jego dzieciaka, bo bije i poniza twoja corke, ale ty jestes takim leniem, ze nie pojdziesz do pracy i tylko ciagniesz od niego kase, ktora on ci niechetnie daje. Nazywa cie jej imieniem i sam ci mowil ze jestes gruba swiania i cie nie kocha, ale ci trzyma w domu, bo masz dobre serce dla jego syna ( co oczywiscie przed nim pieknie udajesz), no i w domu posprzatane, ugotowane...zrozum, ze on cie nie kocha - jestes u niego gosposia! Mam nadzieje, ze oni sie zejda...a ty wtedy z corka wyladujecie na bruku, bo ci sie nie chce isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra jakas, dlaczego tutaj ktos powyzej ma takie zasciankowe myslenie. powiedzial mi juz 3 razy sam ze mnie kocha!!! bylo to w tym miesiacu. wczesniej faktycznie nie mowil a teraz mowi. nie jestem u niego gosposia. jest wiele kobiet ktore zajmuja sie domem i nikt nie mowi im:"ty jestes tylko jego gosposia" przeciez sa faceci ktorym takie cos pasuje. slub chce wziasc ze mna w pazdzieniku. dlaczego wiekszosc ,mysli ze macocha to ta zla? przeciez wiele ludzi tez adoptuje dzieci i nikt nie mowi im ze beda źli dla dziecka bo nie sa biologicznymi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego dziecko juz wie ze moja corka jest mala, juz sie jej nie czepia i nie jest o nia tak zazdrosny i nigdy jej nie bil i nie bije, nie wiem skad te wymysly zalozylam tu temat dla ludzi ktorzy cos chca powiedziec a nie dopiec i dokuczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w twoim przypadku macocha jest zla, bo ty tego dziecka nienawidzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty co chwila zakladasz tematy, bo sama czujesz ze facet do ciebie nic nie czuje i czujesz sie zagrozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro twój facet jest asertywny to o co chodzi ? chyba nie bez powodu się z nią rozwiódł to czy wam się ułoży zależy od was dwojga a nie od byłej będzie dobrze jeśli będziecie zgodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wpadł z deszczu pod rynnę ;-( zamienił żonę alkoholiczkę na dziewczynę pasożyta, do tego z dzieckiem ;-( współczuję mu i życzę żeby jak najszybciej otworzył oczy. Siedzisz mu na karku z dzieckiem, nie pracujesz... on Cię utrzymuje i Ty piszesz, że niektórym to odpowiada ;-( Co innego niepracująca żona dbająca o wspólne gospodarstwo a co innego pasożyt, który chce dojechać na cudzym grzbiecie razem z dzieckiem. Współczuję tamtemu chłopczykowi ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki pasozyt??? poczytajcie troche tez w internecie, jest wiele takich rodzin ze samotny ojciec poznaje samotna mame z dzieckiem i tworza rodzine.... dlaczego ja dziecka nienawidze??? lubie go, ale jeszcze nie kocham tego dziecka... ale lubie i boje sie o niego troszcze, boje sie jak przechodzi przez ulice zeby jemu cos sie nie stalo, dbam, pilnuje, wiele rzeczy tlumacze, traktuje go bdb, kupuje to co chce, gdybym go nienawidzila to bym nie wytrzymala i bym odeszla.... wszystko jest u nas naprawde bdb, tylko nam ta byla zona przeszkadza. i DO NIEKTORYCH; ZROZUMCIE ZE GDYBY TO BYLA BYLA ZONA NORMALNA KTORA ULOZYLA SOBIE ZYCIE NA NOWO NIE BRONILABYM DZIECKU DO NIEJ CHODZIC..... NIE DENERWOWALABYM SIE. A TO JEST ZWYCZAJNA PROSTA ALKOHOLICZKA KTORA MA WYKSZTALCENIE PODSTAWOWE I TYLKO PIJE, I TO SAM MOJ FACET POWIEDZIAL ZE ONA BYLA PASOZYTEM BO NIC OD SIEBIE NIE DAWALA , SEX BYLE JAKI, MIESZKANIE ZANIEDBANE BO PIŁA, MIAL Z NIA SAME PROBLEMY I SAME WYDATKI, STRATY PIENIEDZY BO MUSIAL UCIEKAC Z PRACY BY JECHAC DO DZIECKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A PO CZYM POZNAC ZE NIE JESTEM JAK TO KTOS NAPISAL TYLKO GOSPOSIA? po tym że; -powiedzial mi sam kilka razy ze mnie pokochal -gdy mialam urodziny zrobil mi niespodzianke prezent kwiaty i mily wieczor -gdyym byla tylko gosposia nie mowilby ze chce ze mna wziasc slub do swoich rodzicow a wszyscy juz wiedza -gdybym byla tylko gosposia jak to ktos napisal to nie sluchalby sie mnie wogole, lekcewazyl by moje zdanie i wszystkie decyzje podejmowalby sam a on pyta mnie o zdanie, jak cos mamy kupic czy zrobic to ja decyduje i zarządzam, teraz do komunii sw tez wszystko ja przygotowywalam a on mowl ze sie nie bedzie wtracal:) przedtawia mnie wszystkim jako zone (chociaz jeszcze nie mamy slubu) liczy sie z moim zaniem np ostatnio kupowal sobie garnitur i mnie pytal jak wyglada i cz ma kupic czy nie GDYBY NIE LICZYL SIE ZE MNA TO BY DAWNO JUZ POJECHAL DO BYLEJ ZONY I Z NIA SIDZIAL I GADAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie denerwuje tylko to ze ta kobieta nie moze pogodzic sie z tym że on ma nowa kobietaze, ze juz do niej nie wroci, dessperacko i podstepem proboje mi go zabrac , tlumaczy mu ze dla dobra dziecka mimo ze maja rozwod powinni do siebie wrocic, ze sie stara zmienic, ze pije ale mniej itp. pod pretekstem zobaczenia dziecka chciala go zwabic i nadal chce do swego domu gdzie mieszka z matka, ona mowi swojemu obecnemu facetowi ze jest dla niej wazny a mojemu partnerowi mowi ze tamten jest tylko sobie z nudow dla zabicia czasu i ze moze sie z nim napic. mowi ze chce zobaczyc dziecko, a potem mowi text;" to jak wpadne do was to sobie pogadamy!!!!!!!!" boje sie ze te jej odwiedziny u nas beda dla nas koszmarem:( że ona bedzie namawiala mojego partnera by siedzial sobie z nimi w pokoju i gadal, on wg mnie powinien jej grzecznie otworzyc drzwi, nalac kawy lub herbaty, zostawic ją i dziecko samo w pokoju i niech sie z dzieckiem spotyka a nie z partnerem!!!!!!!!!!!!!!!!! niech przy dziecku mu nie opowiada ze chce wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×