Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bo kiedys to kobiety w polu rodzily a teraz takie delikatne

Polecane posty

Gość gość
oj tam w Holadni 70 % porodow odbywa sie w domu.Oni wychodzą z założenia ze szpital jest dla chorych a nie dla zdrowej kobiety i dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia urodzila 3 synow w domu. Wszystkie porody grubo po 30-stce, dzieci z odstepem 1 i 2 lata. Moja druga babcia 7 dzieci urodzila, 4 pierwszych w domu, 3 na pogotowiu. Moja prababcia miala 12 dzieci z dwoma roznymi mezami (jak pierwszy umarl, wyszla za maz drugi raz), wszystkie urodzila w domu, w tym 2 ciaze byly blizniacze. Herszt baba z niej byla, ze hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niektóre baby jak ruskie czołgi...nie do zajechania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tego uniesienia z porodami w domu.Ja tez chcialam w domu rodzic.mieszkam w niemczech.Dokladnie mi wszystko wytlumaczono.Szpital powiadomiony i w razie komplikacji karetka jest w piec minut w nastepnych 5ciu jestem w szpitalu.wiec nie wiem o co co niektorym chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to u nas nie jest stosowane dlatego wydaje nam sie takie dziwne . W wielu krajach duzo kobiet rodzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg A myślisz, że w szpitalu dzieci i kobiety nie umierają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta takie sobie zgotowalismy czasy i swiat. nie zmierzamy ku dobremu. Jak pisalam, prababka 12 dzieci urodzila i napisze wiecej, to pokolenie, ktore przezylo przeciez wojne zaczelo padac w wwieku 80-90 lat dopiero (wszyscy wujowie i ciotki mojego taty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie,jak wszystko sie zapowiada ok to jezeli matka.chce to powinna miec mozliwosc porodu w domu. i szpital powinien w razie czego wiedziec i moc w pore zareagowac. a nie dzis jak ktos chce w domu urodzic to musi "na lewo". zaczac rodzic i jak pojdzie wszystko ok to dobrze a jak nie to wzywac karetke i zatajac ze chcialo sie rodzic w domu i mowic,ze sie nie zdazylo. i polozna musi wtedy umywac rece. powinno byc oficjalnie,ze kobieta ma prawo rodzic a szpital w razie komplikacji szybko powinien reagowac. to polozna w szpitalu i tak odbiera porod. lekarz tylko jest w pogotowiu. oczywiscie nie kazdy porod moze byc zakwalifikowany do tego by mogl sie odbyc w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne rodziły i do pracy zaraz wracały , chyba tylko nieliczne przypadki takie były .Jak ktos napisał tutaj kobieta po porodzie byla pod opieką rodziny i wszyscy chodzili przy niej .Moja babcia ma prawie 90 lat , i opowiadała jak to było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 17.22 wlasnie..ja sie nie zdecydowalam jednak na porod domowy bo po rozmowach z lekarzem i polozna doszlam do wniosku,ze wole wziasc ZZO ktore mi przysluguje,a w domu go nie dostane,bo robi to anestezjolog.a potem sie okazalo,ze i tak krotko przed porodem mialam male komplikacje,wiec porod w domu odpadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już widzę polskie szpitale czekające w gotowości, jak któraś w domu rodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" a nie dzis jak ktos chce w domu urodzic to musi "na lewo". zaczac rodzic i jak pojdzie wszystko ok to dobrze a jak nie to wzywac karetke i zatajac ze chcialo sie rodzic w domu" Pieprzysz głupoty, nie ma przecież prawnie zabronionych porodów domowych, chodzi tylko o to że nie są finansowane z NFZ. Żyjemy w wolnym kraju i jesteśmy wolnymi ludźmi. Przynajmniej ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za skonczony kretynizm, w ogole nie myslicie :o ciaza i porod to moze i nie choroba, ale jednak bardzo powazny stan organizmu kobiety przy ktorym moga wystapic powazne komplikacje zagrazajace zyciu :o W te 5 minut do karetki i 5 minut do szpitala to moze juz ciebie i dzieciaka nie byc kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedys,to i faceci inni byli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawnie nie sa zabronione ale nikt na to dobrze nie patrzy. wiem,bo mam kilka dobrych znajomych poloznych. jak ktos chce rodzic w domu to dostaje"wytyczne w razie awarii". nalezy zadzwonic na pogotowie,ze zaczal sie porod i szybko postepuje,zadnego wspominania,ze chcialo sie w domu urodzic. bo inaczej dostaje sie niezly wyklad od lekrzy,kreca oni nosem i takie tam. za granica.takich cyrkow niebma. jak chce sie rodzic w.domu to jeszcze w czasie ciazy kobieta jest objeta szersza opieka,musi wykonac dodatkowe badania ktore przedstawia poloznej do ktoregos tygodnia. jak tego nie zrobi to nici z porod w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepne pokolenie to dopiero bedzie tragedia :D Te wymoczki, chowane pod kloszem beda padac juz po 40. Zmierza sie z prawdziwym zyciem i szlag je bedzie trafial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że facetowi, który skrzeczy o rodzeniu w polu powinno się dać duuuużo na przeczyszczenie (a wcześniej naprawdę porządnie nakarmić), po czym zaszyć mu tyłek na głucho i niech sobie leci na pole, skoro taki mądry. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia ma 85 lat i urodziła 5 dzieci, fakt że do konca ciązy robiła w polu ale w połogu była w domu i pierwszy tydzień po porodzie leżała.... nikt w polu nie rodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze powtarzam że kiedyś to i dinozaury żyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiolerellla
Bo kiedyś nie miały innego wyjścia! Kiedyś chłopi orali pole pługiem i zborze ścinali sierpem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
miałoby sens to twierdzenie gdyby dotyczyło uciekania kobiet na L4 natychmiast po pozytywnym teście ciążowym, sam poród nie ma za wiele wspólnego z delikatności - jego przebieg rzadko kiedy zależy od woli rodzącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby kiedy te kobity rodziły w polu ? Nigdy nie było czegoś takiego wręcz przeciwnie po porodzie dlugo leżały w łóżku . W tym czasie inne kobiety z rodziny pomagały w prowadzeniu domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×