Przegralam zycie

Mam 24 lata i nie mam nic, a co najgorsze nie wiem co chciałabym w życiu robić ! Jestem nikim Czy ktoś ma gorzej?

tak, ja mam gorzej. mam fantastyczne wyksztalcenie, doskonala prace i dobre wynagrodzenie, wlasne mieszkanie w centrum Zurichu, mam meza, coreczke i nie operacyjnego guza mozgu, ktory tyka niczym bomba zegarowa. pomysl zanim napiszesz, ze przegrales zycie!

Po prostu jesteś leniwa i masz za duże oczekiwania. Weź się za siebie, przemysl co chcesz od życia i nie oczekuj, ze wszystko z nieba spadnie w wieku 24 lat :-)

och jak ja lubię takich wujków dobra rada. Wychowywał się w normalnym domu, wszystko zawdzięcza rodzince, znajomością, dobremu startowi ale innych wyzywa od leni. Na dodatek wmawia że sam do wszystkiego doszedł. No k****.

Przegralas zycie? Ty go jeszcze nie zaczelas. Na swiecie jest miliardy ludzi, ktorzy tak jak ty, nie wiedza czego chca od zycia, nie wiedza co chca robic, jaka prace chcieliby wykonywac. Jest wielu takich, ktorzy po 40-tce czy 50-tce dalej nie znaja odpowiedzi na to pytanie. Najlepszym sposobem na poczatek jest sprobowanie wszystkiego, po to tylko, zeby sie dowiedziec, czego sie na pewno robic nie chce. Kolejna rzecz, to musisz uwierzyc w to, ze mozna przezyc cale zycie szczesliwie, nie wiedzac czego sie od niego oczekuje. Masa ludzi tak zyje, takze tych, ktorzy sa szczesliwi, maja fajna prace czy zarabiaja kupe pieniedzy. Mam nadzieje, ze cie to nie obrazi, ale tak naprawde, to jako 24 latka, nie jestes jeszcze osoba dojrzala. Moze jeszcze uplynac wiele lat, zanim ukrztaltuje sie twoja osobowosc, poznasz swoje mocne strony, ustalisz priorytety. To wymaga wielu doswiadczen i czasu, ale jestes obecnie w tak pieknym wieku, ze powinnas sie przede wszystkim skupic na tym, zeby cieszyc sie kazdym dniem, nawet jesli twoje zycie jest dalekie od twojego idealu, ale jednoczesnie dokladac staran, zeby jakos sie okreslic. Usiadz sobie kiedys w wolnym czasie i zrob sobie liste tego co lubisz i czego nie lubisz. Ale taka czarno-biala, bez przekonywania samej siebie, ze cos ci sprawia przyjemnosc, choc tak naprawde to cie to meczy. Zapisz sie na jakis kurs, jakikolwiek. Moze byc bezplatny, nawet glupie GCSE z czegokolwiek. Poznasz nowych ludzi, bedziesz miala mozliwosc wymienic doswiadczenia, byc moze ktos ci zaimponuje swoimi osiagnieciami czy pasjami i moze sie okazac, ze macie podobne priorytety. Jakkolwiek to zrobisz, to musisz sie skonfrontowac z zyciem, z innymi ludzmi. Najgorsze co mozna zrobic w takiej sytuacji w jakiej ty jestes, to siedziec samemu w domu i sie zastawiac nad swoim "przegranym zyciem".

to dlatego jestes taka złosliwa, pochodzisz z patologicznego domu, bez terapii u psychologa zawsze bedziesz czuc sie jak g***o, zawsze, całe życie

bzdury mloda wypisujesz, zycie przed toba :)

17.05.14 jesli juz to znajmosciOM, a nie znajomoscia. Rozumiem, ze jestes jasnowidzem i wszystko o mnie wiesz na podstawie krotkiej internetowej wypowiedzi. Zenada.

21.05.14 ha ha widzę ktoś trafił w sedno i go to ubodło. Co tatuś załatwił pracę czy mamusia? żenada to ty jesteś wyzywając kogoś od leni kiedy to normalni ludzie znaleźć pracy nie mogą. Więc stul pusk bo życie lubi być przewrotne. Jutro on ciebie może wyzwać od leni matole.

a Ty z 2 wpisu zycia nie przegralas. chociaż się nacieszylas, mało kto tak ma

Do gościa wyżej: to prawda. Choć przez chwile pożyć jak normalny człowiek