Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Napisałam przed chwilą na fb że jestem smutna i nie wierzę w ludzi

Polecane posty

Gość gość

i nikt tego nie skomentował. Tak myślałam - nikogo nie obchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisz o sukcesach to się rozkomentują i rozlajkują. Facebook służy do chwalenia się, a nie użalania nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, wczoraj np. odniosłam mały sukces i się pochwaliłam nim, i aż 32 ludków lajkowało. A dziś? Mam dość świata, zawiodłam się na pewnej osobie i chciałabym się wyżalić, a nikogo to, k****, nie obchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze ktoś skomentuje. W końcu napisałaś to przed chwilą, a więc nie wszyscy jeszcze zdążyli to zauważyć. A czemu jesteś smutna? Może ja mogłabym Ci jakoś doradzić?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Ty pierwsza i nie ostatnia się zawiodłaś na kimś. Wiesz na ilu osobach ja się zawiodłam? Na wielu, bo ja niestety mam pecha do ludzi:( Każdy z nas się w życiu na kimś zawiódł. I każdy z nas zawodzi. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przygnębiona, ponieważ zawiodłam się na osobie, którą nazywałam przyjaciółką i czuję się opuszczona i nikomu niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usuń ją z listy znajomych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie ma fejsbuka. Ja już nie mogę znieść tego, że nikt mnie nie kocha i nie chce, że całe życie jestem śmieciem, że nie mam się do kogo przytulić, z kim pogadać, pojechać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jakbym siebie słyszała:( Mam ten sam problem. Ale może między Wami dałoby się jeszcze coś naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadam z nią, ale też zaznaczę, że nie pozwolę, by ktoś mnie robił w ch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co konkretnie Wam poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszło o to, że nie zaprosiła mnie na swój wernisaż. Zdążyła za to zaprosić naszą wspólną przyjaciółkę, która wprawdzie też nie była na tym wydarzeniu, ale poinformowała mnie o całym zajściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, co mają w głowie ludzie, którzy publicznie się uzewnętrzniają na portalach czyli przed znajomymi ze szkoły podstawowej, ludzmi z pracy itp. Wy nie macie rodzin, przyjaciół, żeby pójść, zadzwonić, pogadać o złym samopoczuciu tylko robicie ze swojego życia cyrki i pośmiewisko? To dla mnie tak żenujące, aż mnie zatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To rzeczywiście przykre. To oznacza w jakimś sensie odrzucenie. Odegraj się podobnie, tzn. zaproś na coś również Waszą wspólną przyjaciółkę a jej nie zapraszaj. Albo zrób coś innego, co wyróżni tę pierwszą a tamtą nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy. Napisałam wyraźnie, że jestem samotna i nikomu na mnie nie zależy. Wiem, że ktoś może mnie uznać za wariatkę, ale ja serio nie mam się komu zwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no tak, już doczytałam że zdążyłaś i tu napisać, że nikt cie nie chce i nie kocha. To potwierdza moje spostrzeżenia o upośledzeniu emocjonalnym ludzi, którzy mają potrzebę informowania cały świat o wszystkich stanach emocjonalnych i o tym, że nie mogą zrobić kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli nie ma komu się wyżalić, to czemu ma tutaj nie pisać? Tutaj też ludzie udzielają sobie wsparcia i porad i ona na to właśnie liczy. Dobrze jest wyrzucić z siebie (choćby tutaj) to co nas boli i trapi. Szkoda, że są tu też tacy ludzie, co skrytykują i nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dodałam sobie na fb dawna znajomą i teraz żałuję nie za bardzo chcż z nia utrzymywać kontakt i nie chce aby oglądała moje zdjęcia i mojej rodziny. Głupio mi ją tak po prostu usunąć a jest dość natrętna. Wiem też że jest mściwa i potrafi zaszkodzić. Sytuacja patowa do tego stopnia że boję się wejść na fb żeby przypadkiem nie zaczęła ze mną pisać (parę razy tak już miałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam też kilka takich znajomych na fejsie, które często piszą o swoich stanach emocjonalnych i najczęściej zero lajków i komentarzy pod postami zwiastującymi zły humor autora/autorki. Może na priv ktoś do nich pisze, uspokaja, pociesza, ale w sumie to wątpię, kto by się chciał z wariatkami zadawać, chyba że takie same wariatki. Mam taką jedną. Nie ma tygodnia by nie napisała, że zawiodła się na ludziach. Albo spamuje tablicę rzewnymi demotywatorami i cytatami. Myślę wtedy: o ty biedna, znów pokrzywdzona, przypomnij sobie ile razy ty zawiodłaś kogoś. A jest to właśnie taka osoba - niesłowna, niekonsekwentna, zakłamana, lubująca się w plotkach i intrygach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja wcale nie mam lepiej. Samotność to moje drugie imię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo się źle czuję, rozumiesz? Cały czas tłumię wszystko w sobie i robię dobrą minę do złej gry. Żadnych emocji, nic takiego. I wiesz co? W końcu puściły mi nerwy. Napisałam to, co myślę. Mam świadomość tego, że kierują mną silne emocje, ale jestem już na skraju wytrzymałości psychicznej. PS. Zrobiłam to po raz pierwszy, a tekst z kupą sobie daruj, bo nie jestem taką osobą. Na profil nie wrzucam praktycznie nic poza linkami z muzyką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mozemy podac sobie reke, bo czuje sie tak samo jak Ty, a nawet nie ma komu sie wyzalic, kazdy ma to gdzies, maja swoje zycie i stac ich tylko na glupie "bedzie dobrze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Człowiek ma być zawsze zadowolony i udawać, że wszystko gra. Ja tak całe życie robiłam, udawałam, że jestem szczęśliwa, i dlatego teraz już mi puszczają nerwy. Chciałabym o tym z kimś porozmawiać, ale nie mam z kim i stąd takie zachowanie. Nie bez wstydu zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię rozumiem, Autorko. Znam ten ból, bo też nie raz to przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Ciągle się boję komukolwiek zwierzyć, ponieważ nie chcę kogoś zadręczać swoimi problemami. Z drugiej strony czuję się tragicznie i miewam często stany depresyjne, i chciałabym serio z kimś o tym pogadać. Szkoda tylko, że od razu mogę być odebrana przez to za wariatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znane uczucie, ja też mam doła wielkiego, najchętniej leze w lozku caly dzien, a przeciez jestem mloda, powinnam sie bawic i cieszyc zyciem. Ech. Ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona pierwszy raz wywinęła Ci taki numer? Jak było wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Dlaczego nie możemy tacy jak nasi rówieśnicy? Ja naprawdę próbowałam się taka stać, starałam się być dowcipna, wygadana itp., ale smutek pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie podejrzewasz dlaczego ona tak się zachowała w stosunku do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, po raz pierwszy, chociaż już wcześniej bywało, że spotykały się we dwie beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×