Gość gryzak Napisano Maj 17, 2014 Witam Powiem w prost .spotylam sie z facetem z mojego roku. Napoczatku bylo super duzo rozmawialsmy o sobie duzo dowiedziala, sie o nim i jego dziecku i bylej zonie ze jego zdradzila itd.szcse rozmawialsmy tak jak bysmy sie pare lat znali o wszyski m byl temat .ja powiedzial jemu co oczeku od zycia i zwiazku itd powiesIal ze wiem co chcem i spodobalo jemu sie , spedzalsmy kazda wolna chwiel byly telef, i sky i sms .jak wyjezdzal rozplakal sie do mnie ze cieszko mu wyjechac i ja tez sie rozplakal.po dwoch tyg przyjechal do mnie bo dzieli nas 500km od siebie kontak byl caly czas przyjechal na tydzien bylo spaniale .powiedzial ze kocha mnie ze z nikim jemu nie bylo dobrze jak ze mna kolacje rozmowy przy winie gotowanie razem .jak wyjechal to byl kontak jeszze ale od jaoiegos czasu nie mam .przyznal s7e potem ze zakochal sie i nie wie co ma zrobic sciemia ti ze kilm dziela ze nie ma chemi itd. Mi sie tak wydaje ze szakochal sie ze boi sie zwiazku ze mozna byc tak szczliwym .tak cholernie boi sie .prosze co mam jemu napisac ze by wiedzial ze niechcem jego skrzywdzic ze zakochalm sie w jim ze odleglosc nie przeszkadza w niczym .zeby sie nie bronil od milosci i bycia szczeliwym ze mna .i ze zabawka nie jestem zeby mnie tak ranic . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach