Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy właściciel mieszkania miał prawo tak zrobić?

Polecane posty

Gość gość

wynajmuje pokój w mieszkaniu bez właściciela . Oprocz mnie mieszkaja tam jeszcze 2 inne osoby.. NIe robię tam wielkiego syfu nigdy ,ale zdarza mi się mieć bałagan ( nic tam nie niszczę itd) A właściciel przychodzi do nas bez zapowiedzi i mówi ,że np są nie wyrzucone śmieci ,że mamy posprzątać itd... to normalne ,że czapia sie tak o wszystko? sprzatam pokoj raz na powiedzmy tydzien ,ale czasem mi sie nabrudzi , mam obowiązek mieć tam zawsze idelany porządek czy to on przesadza skoro niczego nie znisczyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadza, nie powinien wcale przyłazić do mieszkania a już na pewno nie zaglądać po kątach ;-( Sama wynajmuję mieszkanie i nie wyobrażam sobie chodzenia do ludzi i zaglądania im do szafek ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo taki pedantyczny debil , albo takie nabył doświadczenie wcześniej przy innych lokatorach syfiarzach i musiał dużo wydać na deratyzację:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co robi jest nielegalne, nie ma prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba taki ma charakter obawiam się, myślę teraz nad przeprowadzką bo jak tak będzie ciagle to dziekuj***ardzo :O mój pokój ,a bede się bała zostawić cokolwiek w bałaganie , nie mówiąc o rozrzuconych ciuchach bo on może przyjść... nie mówiąc już ,że mieszkałam już z różnytmi ludźmi tymi dbającymi o porządek też i jakoś nikt na mnie nie narzekał i na mój porządek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaa1234
Nie ma prawa. Wy powinniście jedynie zachowywać ciszę na mieszkaniu po 22 i nie zrobić w nim szkód, oddać mieszkanie w stanie takim jakim było przed wprowadzeniem się. A do reszty nie powinien się wtrącać. Ale to tylko teoria ,a w praktyce właściciele mieszkań potrafią być baaaardzo uciążliwi i czepiający się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak ostatnio zadzwoniłam, że przyjadę podpisać umowę, bo zmieniali domofon, to lokatorzy też w panikę wpadli ;-) nawet przez telefon dziewczyna tłumaczyła, że będzie może jej koleżanka... ale ja odpowiedziałam, że wcale mnie to nie interesuje, nie przeszkadza. Płacą, nie niszczą, niech żyją spokojnie ;-) Jeszcze im zawiozłam coś do kawki, bo głupio mi było iść z pustą łapą. Moje mieszkanie, ale wynajęłam i nie mam prawa im zaglądać po kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tenn
sprzątajcie, bo będziecie mieć karaluchy i wtedy się nei pozbieracie :o Wiem, że to może dla kogoś takie ględzenie, ale najemcy często robią syf i naprawdę są w stanie żyć nawet z robakami. Był tu taki wątek kiedyś na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miał, chociaż ja nie raz , nie dwa zmieniałam mieszkanie bo trafiałam albo na p******ych właścicieli, albo lokatorów. niestety tak to jest w wynajmowanym nie wiesz na kogo trafisz,a ,że wielu ludzi normalnych nie jest to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karaluchy? Bez przesady, ja pisałam u nas raz w tygodniu jest sprzątane, mamy dyżury więc nie jest jak w jakimś chlewie. Nie jest tez pedantycznie czysto, ale awanturować się o nie wyrzucone śmieci czy np że jest niepodokurzane od kilku dni i się zakurzyło to chyba bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×