Gość zalękniona92 Napisano Maj 17, 2014 Cześć, szukam porady, w kwietniu 2010 poznałam chłopaka, który sam do mnie napisał… że chce mnie poznać w2009 r we wrześniu byłam z jego sąsiadem na weselu, i podobno mnie wypatrzył tylko wstydził się napisać do mnie wcześniej. Przez cały maj się spotykaliśmy i zaiskrzyło między nami. Któregoś dnia wszystko się skończyło bo jak jednego wieczoru przyjechali po mnie rodzice (On mieszka na wsi) ‘podobno’ przestraszył się moich rodziców. I cała magia naszego flirtu się skończyła. To było moje pierwsze zakochanie więc mocno to przeżyłam. Mimo wszystko po jakiś 2 miesiącach pisaliśmy normalnie jak zwykli znajomi. W grudniu 2011 bardzo się pokłóciliśmy o jego nową dziewczynę, nie wiem co mnie opętało, zazdrość. Zerwaliśmy kontakt. Po roku sam się do mnie odezwał, przeprosił i powiedział że jestem dla niego ważna i chce mieć ze mną kontakt. Było to w grudniu zaprosił mnie na sylwestra, ale ja odmówiłam bo miałam inne plany. Pisaliśmy,znowu poczułam do niego coś i chciałam mu to powiedzieć. Kiedy w końcu zdałam się na ten ruch, powiedział że możemy się tylko przyjaźnić. Żebym odpuściła. Odpuściłam. w lutym tamtego roku Poznałam chłopaka, zaszłam z nim w ciąże, nasz kontakt się nie urwał mimo wszystko. Urodziłam, kiedy narzeczony mnie zostawił. Nasze relacje nieco się wzmocniły. Przejdźmy do sedna sprawy: zaprosił mnie na swoje urodziny,a potem poprosił bym z nim pojechała na badania okresowe do pracy (on jest nieśmiały, bał się sam załatwić sprawę) więc ja miałam poprosić lekarza by go zbadał. Kiedy już mnie odwoził do domu czułam miedzy nami taką silną więź, tak jakby chciał bym go pocałowała w policzek czy coś… a wczoraj zaprosił mnie na spacer wieczorem. Siedzieliśmy w samochodzie bardzo długo gadaliśmy słuchaliśmy muzyki, i zapytałam go czy mu jest tak dobrze jak mi a on że nawet lepiej. Nie było żadnego kontekstu erotycznego. Przedwczoraj na samą myśl o nim rumieniłam się na twarzy i miałam motylki w brzuchu. Co ja mam teraz zrobić nie chce go stracić, On naprawdę jest dla mnie ważny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach