Czy utrzymalibyscie sie za 1000 zl ?

Chodzi o jedzenie dla doroslej i 2 letniego dziecka. Obiady poniedzialek - piatek, w pracy. Ile placicie za mieszkanie z rachunkami?

Za mieszkanie z rachunkami ok 1200 zł. Mieszkam w małym mieście na Śląsku.

Ja bym się utrzymała. Czynsz (z wodą) 300 zł, 70 net i tv, 80 zł prąd, 50 zł komórka.

a co to wywiad czy jak :(

Mieszkanie z rachunkami 1500 - srednie miasto na Śląsku, ja za 1000 zl plus bony żywię 3 osobowa rodzine i to nie dlatego ze nie mamy wiecej. Po prostu tyle wydajemy. Za 1000 zl na siebie i dziecko - bez problemu, jeszcze by zostali cos na inne wydatki.

Źle doczytalam, myslalam ze pytasz o jedzenie. Utrzymalabym sie ale mieszkanie musialabym mieć mniejsze - tańsze.

Ja bym się utrzymała. Czynsz (z wodą) 300 zł, 70 net i tv, 80 zł prąd, 50 zł komórka *************** Gdzie mieszkasz?

W Toruniu.

Na Mazurach, niewielkie miasto. Poki co mezatka. Nie uklada nam sie.

Czy to w ogóle jest realne...?

tak utrzymalabym sie

Jeśli obiady w pracy byłyby bezpłatne, to ten 1000 zł tylko na jedzenie powinno starczyć. W-wa, mieszkanie 65m , (ja i mąż), czynsz - 580 zł, światło jakieś 150 zł/ 2 miesiące, gaz 40 zł/2 miesiące, woda, śmieci, ogrzewanie w czynszu (raczej te zaliczki starczają), tv + net - 90 zł/ miesiąc, komórka firmowa nielimitowana.

Tygodniowo? tak Miesięcznie - no way.

gościu z 17:49 mam niemal identyczne opłaty w Białymstoku...a myślałam, że stolica jest dużo droższa... ja za 1000zł nie dałabym rady się utrzymać z dzieckiem ;-(

Jakim cudem Wy takie czynsze płacicie? To ja od Torunia i czynszu 300. Uściślę, że czynsz to 150 zł, a 150 to rata za kredyt Wspólnoty. Jest taka jedna spółdzielnia w Toruniu, złodziejska i ludzie za 40 m kw. płacą po 600 zł, a prezes się furami rozbija i 30 tys pensji pobiera. Że też ludzie nie umieją wziąć spraw w swoje ręce. Utworzyć wspólnoty i nie dorabiać darmozjadów.