Norweżki to idealne żony piekne, mądre, szanujące się i bogate

zuzanna, pier/dolisz

akurat to ze bogate to tylko nieistotny dodatek, bo kasy bym od nich nie chciał ale bym wiedział, że one też nie lecą na kasę skoro mają jej jak LODU :)

mieć kasy jak lodu w przypadku Norwegii wyjątkowo pasuje :)

A czym sie bedziesz przebijac ? :D

Claude - W Skandynawii ludzie maja inna mentalnosc niz w Polsce. To sa dwa rozne swiaty. Niekoniecznie bys sie w tym odnalazl gdybys naprawde wszedl w taki kontakt.

w kazdym kraju sa idealne zony, piekne, madre, szanujace sie i bogate. jak w polsce trudno bylo znalezc c****ekna, madra, szanujaca sie i bogata, tylko brzydka jedze z podlym charakterkiem, to widocznie sam jestes niewiele lepszy od takiej zony i rzeczywiscie mozesz sobie pomarzyc, ze gdzies tam daleko jest cos lepszego, bo wszedzie bedzie wydawalo cie sie, ze jest lepiej niz to co masz w domu.

przypuszczam, że w PL inaczej to się rozkłada procentowo

a skąd wiesz jaką mam mentalność?

aha, i zeby stwierdzic, ze ktos jest idealna przynajmniej kandydatka na zone, a zwlaszcza ocenic czyjas madrosc to, badzmy powazni, ale trzeba znac taka osobe blisko, wiec to uogolnienie i przekonanie z tytulu jest denne.

Claude- zakladam ze masz polska mentalnosc

No i ?

mieszkam w Norwegii 7 lat. jestem postrzegana prze mezczyzn jako atrakcyjna, zawsze bylam wysoka i mialam duzy biust, jestem na szczescie szczupla, przynajmniej tutaj moge z latwoscia znalezc ubrania w swoim rozmiarze i nikt mi nie powie ojjjj pani ma D , to na pania juz takich nie ma (uwazam ze rozmiar d jest duzy ale w miare, bez przesady) ,dlatego bardzo dobrze czuje sie meidzy norweszkami,ktore w wiekszosci sa wysokie i z piersiami :) i musze przyznac , norweszki sa naprawde piekne, maja na ogol geste wlosy norwegowie tez niczego sobie, ogolnie - ladny narod, mowie ogolnie, bo wiadomo ze sa wyjatki. ogolnie podobaja mi sie bardziej norweszki niz ja sama :P a i duzo prawdy ze Polki sa na ogol niskie, ja mam 175 cm i jest to tutaj chyba najbardziej popularny wzrost, olbrzymkami tez nie sa :P

a rownouprawnieni, fakt jest duze ale mysle ze nikomu to nie przeszkadza, to tez zalezy od typu mezczyzny, sa tacy ktorzy lubia ulegle i kury domowe a sa tacy ktorzy lubia nieulegle kobiety, ale mysle ze takich i takich znajdziemy tez w Polsce wiec nie ma co porownywac, ogolnie- nikt nie narzeka, ja mam meza Polaka i bym go nie zamienila, do uleglych nie naleze , ale nie bylam tez wychowana na sluzoca, podzial obowiazkow izgoda jest :))

a jaki to jest naród w porównaniu do polskiego?

A ja z kolei wolę brunetki i do tego 175 cm to dla mnie za wysoka, wolę drobniejsze kobietki; choć sam jestem dość pokaźnych rozmiarów (nie w szerz :P ) o gustach nie można dyskutować, ale na mnie one nie robią wrażnia. Nie mój typ

spokojniejszy, nie stresujacy sie nigdzie, rzadko sie spiesza, my przy nich to jak nakreceni :P czasem to irytuje, np, idzisz sobie chodnikiem, stoi grupka i ty ich omijasz bo zanim sie zorientuja ze chcesz przejsc to ty jzu przeszedles, wtedy jest smiech i beklager(przepraszam) z ich strony, nie ma stresu ani nikt nie rzuca hasel, przesun sie, jak tak mozna, nie widzisz, milion razy zdarzylo mi sie ze zderzylam sie z kims w sklepie bos toi takie cielatko lub idzie i nie patrzy, ale konczy sie to smiechem :) nie zawsze bo jak naprawde sie spieszysz to masz ochote wrzasnac ale po tylu latach trzeba sie przyzwyczaic, np tutaj nie ma kolejnosci ze najpierw sa WYCHODZACY a potem WCHODZACY i tak laduja sie na grande czy do sklepu czy do autobusu, robi sie zamieszanie i mnie to wkurza ale coz to ja jestem tu i narodu nie bede ustwaic, jesli chodzi o uczucuiwosc to mam wrazenie ze nie sa tak cieplymi i rodzinnymi ludzmi jak Polacy , a stweirdzenie, MAtka Polka ma glebszy sens, mozna by tak pisac****isac, acha w pracy tywoj koelga nakabluje na ciebie , prywatnie jest twoim przyjacielem, totalnie rozgraniczaja zycie prywatne i sluzbowe, nie traktuja tego jak kablowanie ( my ciagle tak miedzy saba i nei kablujemy :P )

ja jetsem brunetka, mam brazowe oczy i oliwkowa karnacje, wiem ze na tle norwezek sie wyrozniam ale one i tak mi sie podobaja, a wzrost 175 jest wzroestem srednim w sumie, na modelke ciagle bylabym za niska ,heh

Norwedzy nie kradną

i a zgadzam sie - o gustach sie nie dyskutuje :)) madra wypowiedz :)

fakt chyba rzadko kradna, zdarza mi sei zostawic mieszkanie otrwarte jak jade do sklepu, a rowerki dzieci sasiadow moga lezec tygodniami na alejce i nikt ich nie ruszy :)

nigdy nie kradna

Norweżki przybywajcie

Mam 20 lat jestem przystojny, dziewczyny ślinią się na mój widok. Problem polega na tym że same brzydkie. Polki są brzydkie. Za rok wyjeżdżam do Norge. Znam norweski, brzmię jak mieszkaniec Stavanger ( serio jak native ). Norweski jest dość prosty. Chcę mieć ładną dziewczynę żeby potem mieć ładną córkę. Polska mi tego nie zapewni. Norwegia tak. Norweżki są urocze np. Emilie Nereng.