Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak goście wejdą do domu to za brud odpowiada kobieta

Polecane posty

Gość gość

nikt nie ma pretensji do faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pretensji chyba nikt nie wyartykułuje ale to prawa, kobietę obarcza się za bałagan facetów raczej za dostarczanie odpowiedniego alko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
ciekawe to dlaczego kobieta nie jest szefem w domu? pozdrawiam polskich biskupow srodkowym paltzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
ilu z was wezmie urlop tacierzynski gdy zarabia mniej niz kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział, że kobieta nie jest szefem w domu? Ależ jest, jest jak najbardziej, to jej królestwo i biada temu, który zechce to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
a jak reagujesz na haslo pozmywaj gary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam zmywarkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mycie garów, jeszcze zanim ją miałam, odprężało mnie po stresującej pracy wolałam to niż odkurzanie [ ze względu na hałas]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie czuję się szefem w moim domu - to po prostu dom, nikt tu nie rządzi. Za bałagan odpowiadamy oboje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
to nie o to chodzi co masz mozesz miec expres do kawy ktory stepuje i serwuje maslane rogaliki wlasnej produkcji praca w domu to drugi etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na zachodzie nigdy tak nie myślą,a my mamy matki Polki od wszystkiego do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w domu rządzę :) mężowi pozostawiam rządy zewnętrzne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
mylisz sie jak nigdy w zyciu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez wieki tak było więc tak szybko ludzie się nie zmieniają a czy w ogóle potrzebne są aż tak głębokie zmiany biologia to biologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium - jeżeli ci na tym zależy. Ja nie wiem co jest w domu do "rządzenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy - nie zależy :) alle ja słabo widzę dwóch kapitanów na jednym statku :) a co jest do " rządzenia " w domu ? mnóstwo rzeczy :) i ludzi do rządzenia nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie odpowiada taka rola kobiety w domu nie chcę tego wspólczesnego feminizmu, wystarczy mi prawo do nauki, wyboru zawodu i tego czy chcę pracować zawodowo czy nie, oraz prawo wyborcze resztę spraw typu wspólne czy osobne konto, kwestia opieki nad dziećmi, urlop macierzyński czy tacierzyński itp. - uzgadniam z mężem i dobrze mi wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ich po prostu nie widzę - przecież nie pomaluję sama ściany bez pytania czy jemu się to podoba bo by mnie szlag trafił gdyby on zrobił to samo. Nie trzeba ustalać planu dnia i kiedy robić pranie. Po prostu nie ma nic czego nie można omówić w minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz -a ja mogę zarządzić pomalowanie na kolor - nawet sraczki :) a mój maż jeszcze sie ucieszy ,ze nie wciągam go w " d**erele " :) i malować też tego nie będę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeżeli twojemu mężowi jest obojętne to nie rządzisz, tylko przejmujesz te obowiązki które on ma w d***e :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ideolog_Gender
dokladnie Moorland ja na przyklad przejelam obowiazek dostarczania malzonkowi swiezego miesa ma duze potrzeby :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój maż nie uważa za swój obowiązek zajmowania się sprawami którymi zajmuję się ja :) a ja nie wtrącam się do jego spraw i jego decyzji :) Nie musimy sobie udowadniać jacy to jesteśmy " partnerscy " - bo jesteśmy :) Tyle tylko że nasze partnerstwo przebiega według innej linii niz ta teraz tak lansowana - pół na pół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto mówi o udowadnianiu czegokolwiek? Jak dla mnie to nie jest po prostu rządzenie, a zwykły podział. Ja nie gotuję, ale nie mówię, że mój partner "rządzi w kuchni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu ty moor tak isę boisz tego stwierdzenia .ze ktoś " rządzi " w jakiejś dziedzinie ?:) Jeśli ktoś jest dobry w jakimś temacie - co jest złego w tym , że monopolizuje go i to on nim zarządza ? dlaczego musi być wszystko po połowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jak sugestia, że druga strona nie ma prawa się wtrącać, nawet gdyby jednak miała coś ciekawego do powiedzenia w tym temacie. I nie boję się tego stwierdzenia, tylko uważam je za głupie wyolbrzymienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja pisze tylko o swoim małżeństwie .:) mój mąż niczego nie bedzie sugerował bo się boi, żebym tych jego sugestii nie zechciała wprowadzić w życie jego rękoma w myśl powiedzenia , że mu przecież ręce do tyłka nie przyrosły .... itd . W drugą stronę podobnie :) Każdy zna swoje rejony działań a sprawy poważne i tka wypływają do konsultacji :) ale jakby mi kto kazał zastanawiać isę jakie żarówki są w samochodzie albo co jest z serwerownią bo net boty przepuszcza .... ja wysiadam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w domu nie ma podziału pół na pół. Czasami jedna osoba zrobi więcej, czasami druga. Nie liczymy punktów kto ile i jak. Jeśli chcę pomalować ściany (robię to co parę lat) nie pytam się męża o zdanie bo on mi ufa i wie że końcowy efekt będzie ładny. Tak jak i ja nie pytam dlaczego używa tej a nie innej piły czy śrubokrętu gdy coś majsterkuje, bo mu ufam że efekt końcowy będzie ładny. Chodzi o to że oboje jesteśmy w którejś dziedzinie lepsi i słabsi. Co un potrafi, ja nie potrafię i odwrotnie. Pomagamy sobie wzajemnie. Dopełniamy się. Co do gości, nie podoba im się? Chętnie podam odkurzacz lub miotłę. Wolność Tomku w swoim domku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×