czy praca za 1700 to dużo?

Witam! Mam pytanie: Bo nie wiem, czy za nisko się nie cenię? Czy może jest ok Za pracę 9h dziennie plus co druga sobota do 15.00 w punkcie foto (zdjęcia do dokumentów, drukowanie, fotoksiążki) nie mam wprawy w negocjacjach i zaproponowałem 1700 ale gdy wychodziłem, to zacząłem się zastanawiać, czy nie "skiepściłem"? jakie jest Wasze zdanie? Mam iść na dzień próbny i czuję się dość dziwnie... będę wdzięczny za odpowiedzi, dzięki

pewnie dzień próby za darmo, pewnie i tak okaże się, że się nie nadajesz, a pracodawca na następny dzień będzie miał kolejnego jelenia. - Jestem zdania najpierw umowa, potem praca. Nie uznaje ogłoszeń w stylu dzień próbny, żeby sprawdzić, czy się nadaje... Po to jest CV, doświadczenie.

ciekawe czy podałeś brutto czy netto? netto 1700:20 dni = 85 na dzień 85: 9 godzin = 9,44 na godzinę SŁABOOOOOO 1680 zł brutto - tak jest płaca minimalna 1680/20/9 = 9,33 zł w sumie to powinno się dzielić na 22 dni więc jeszcze mniej...

a jaka stawka godzinowa byłaby ok?

Szczeze mowiac dobre i to , bo w dzisiejszych czasach kokosow u nas nie zarobisz

złapać i się przebujać, choć wiem, że na dłuższą metę chyba będę szukał poza krajem

możliwe że i tak Cię nie wezmą, skoro inna osoba podała stawkę 1200zł za jaką godzi się pracować

zdaję sobie sprawę z tego, ale ja mam wrażenię, że nisko się cenię, co dopiero ktoś za 1200 zł no chyba, że na prawdę przymiera głodem

trzeba bylo powiedziec 2000, to moze byc dostal te 1700. Mysle, ze wiecej w takim punkcie nie zaplaca. Poza tym 9 godzin dziennie to wiecej niz caly etat, wiec powinny byc jakies nadgodziny placone

zdaję sobie sprawę z tego, ale ja mam wrażenię, że nisko się cenię, co dopiero ktoś za 1200 zł no chyba, że na prawdę przymiera głodem xxx Raczej za wysoko się cenisz. Zobacz ile byków zrobiłeś w jednym głupim zdaniu. Pisze się: naprawdę (RAZEM), "no, chyba że", nie ma przecinka w wyrażeniu "chyba że". No więc nieuku najpierw naucz się pisać po polsku, a potem się ceń nawet na 4000.