Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośćnachwilę

powrót po zerwaniu

Polecane posty

Gość Gośćnachwilę

Wiem że jest dużo takich tematów ale potrzebuję rady w mojej sprawie. A więc byłam z chłopakiem 3 miesiące [ wiem że to nie długo ] znamy się około 10 miesięcy i zaczęliśmy się spotykać z jego inicjatywy. Przez długi czas wszystko układało się bardzo dobrze ale jak pojechaliśmy niedawno na tygodniową wycieczkę z grupą znajomych po kilku dniach przestał się do mnie odzywać i zaczął mnie unikać. Po dwóch dniach takiej sytuacji gdy siedzieliśmy ze znajomymi w salonie w domku prawie się rozpłakałam bo już tego nie wytrzymywałam i bardzo mnie to raniło, wcześniej próbowałam z nim pogadać ale on zaraz gdzieś wychodził i po prostu nie dałam rady, ale wracając, znajome pytały co się dzieje ale ja sama nie wiedziałam i mówiły mu że źle się czuję ale przychodziła na chwilę i zaraz szedł do swoich znajomych. Posiedziałam tam jeszcze parę minut i wyszłam do pokoju i po prostu zaczęłam płakać. Po chwili przyszły moje znajome i jedna z nich zaraz znowu poszła do salonu i zaczęła na niego wrzeszczeć nie wiem dokładnie co ale "pytała się" czy on w ogóle zwraca uwagę na moje uczucia czy coś takiego. Z tego co mówiła ona i jeszcze jedna dziewczyna to miał już łzy w oczach i mówił [ chyba ] że nie jest jeszcze gotowy na ten związek. później przyszedł do mnie do pokoju gdzie byłam ze znajomymi i nic nie mówił tylko stał jak słup i patrzył jak płaczę i w końcu się wkurzyłam i chyba pierwszy raz tak na kogoś nawrzeszczałam po tym od razu wyszedł mówiąc tylko przepraszam. Do końca dnia się do siebie nie odzywaliśmy[oczywiście zerwaliśmy] ale nie mogłam tego wytrzymać i poszłam z nim porozmawiać żeby to jakoś załagodzić, od razu powiedział że też chciał porozmawiać, oboje zgodziliśmy się być przyjaciółmi [ bo przynajmniej ja nie chciałam całkowitego zerwania kontaktów]. Następnego dnia było wszystko super normalnie gadaliśmy a znajome zapytały się czy znowu jesteśmy razem bo tak się zachowujemy, mnie to trochę zdziwiło ba ja tego nie zauważyłam ale dużo razy widziałam jak się na mnie patrzy i kilka razy patrzyliśmy sobie w oczy. potem wróciliśmy do domu i jeszcze go nie widziałam ale strasznie tęsknie i kilka razy płakałam w poduszkę chociaż starałam się przestać ale nie dałam rady. Ktoś mi też mówił że cały czas chodzi przygnębiony ale nie myślę że to tylko i wyłącznie z powodu zerwania bo ma też inne problemy o których powiedział mi po rozstaniu i to dlatego że go zmusiłam[ i to w sumie według mnie zerwaliśmy bo nie chciał mi mówić o swoich problemach tylko wolał mnie unikać i nic nie mówić]. kilka razy zastanawiałam się czy moglibyśmy spróbować jeszcze raz chociaż to nie byłoby łatwe i moi znajomi nie za bardzo za nim teraz przepadają ale ja na prawdę za nim tęsknię, a jak jeszcze wszyscy mi mówią że nie był mnie wart i że znajdę lepszego to zaraz ryczę. Jak wy myślicie czy można było by spróbować jeszcze raz??. PS przepraszam że się rozpisałam ale nie mogłam tego skrócić :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facetfacett
Wiesz, dla mnie beksa jestes i chyba jeszcze mało dojrzała emecjonalnie, nie mecz chlopka, daruj sobie na razie takie milostki, dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×