Mąż bardzo naciska żebym pofarbowała włosy.

Mam kasztanowe włosy, mąż od jakiegoś czasu naciska wrecz na mnie zebym sie przefarbowala na.... platynowy blond!!! mnie to sie nie podoba, jesli juz to moglabym sie skusic na rozjasnienie wlosow do jakiegos cieplego zgaszonego blondu ale platyna? nie kojarzy mi sie to z kobieta z klasa, no sorry. on mowi ze fajnie by mi bylo itd. o co chodzi?

hehe no tam akurat mam ich za malo na farbowanie. ale kurde facet mnei zdziwil. nigdy nie lubil platynowych blondow i borsukow na glowie a tu ze ja mam sobie zrobic i to JUZ

o to chodzi, że pewnie ślini się na widok tandeciar z cycem i tyłkiem na wierzchu. innego wyjaśnienia nie widzę. też mam kasztanowe włosy, jak kiedyś wspomniałam żartem swojemu facetowi, że przefarbuję się na blond, to zupełnie serio powiedział, że mam zakaz. po co psuć ładne włosy? facet, który namawia na jakiekolwiek zabiegi "estetyczne" raczej ma jakieś "ale" do swojej partnerki i ja bym się nad nim zastanowiła, a nie nad kolorem włosów.

No to niezbyt dobrze. Jakaś jego była tak wyglądała? Może gdzieś ja spotkał i sobie przypomniał nagle. Albo jakaś nowa koleżanka w pracy, niekoniecznie romans, po prostu zauroczyla go tym i on chce, żebyś ty tez taka była.

powiedział że jak tego nie zrobię to mnie zaciagnie siła do znajomego lakiernika samochodowego :(

malo udany podszyw, nie wysililes sie :P no wlasnie jego byla ma rude wlosy, wiec to nie to, poprzednia miala takie jak ja, ale to tak zamierzchle dzieje ze hoho no i ona jest daleko stad hehe. tez mi kiedys mowil ze mam ladne, zeby nie farbowac. mam 26 lat i zauwazylam u sibie pierwsze siwe wlosy ale nie sa widoczne, tzn musze podniesc wlosy zeby je dostrzec. myslalm o farbie ale dopiero jak bedzie widac siwizne,, i to farbie hmm, nie platynowej no :P

omg, tak gole wlosy intymne, i co teraz? podniecilo cie to ze obca baba w necie ci tak napisala :D litosci :D

po prostu jak jestesmy w sklepie potrafi mnie zaciagnac do polek z farbami i pokazuje platyny... masakre. ja mowie ze jak juz to cos innego i siegam po ciemneijsze. mowie ze nie bylo by mi nawet do twarzy z platyna, nie mowiac ze jest po prostu prostacka...

mój mąż tez chciał zebym z jasnego blondu zrobiła sie na czarno :D popukałam sie w głowe i tyle, mam taki kolor jaki mi pasuje i w jakim dobrze sie czuje, jak staremu nie pasuje to jego problem ;)