Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katarzyna92

Mój facet mówi że nie wie czy jestem tą jedyną

Polecane posty

Gość Katarzyna92

Witam mam poważny problem od dłuższego czasu nie układa mi się w związku...w którym jestem od 5 lat. Mój facet nigdy nie był bardzo wrażliwy,zawsze coś innego było ważniejsze i nie miał dla mnie czasu. Po dwóch latach uznałam że mam tego serdecznie dość i chce mieć kogoś z kim będę szczęsliwa kogoś dla kogo będe najważniejsza i będziemy razem spędzać każdy wolny czas, kogoś kto doceni moje dobre serce. Powiedziałam dla mojego faceta że nie chce z nim dłużej być i że nie zniose tego jak mnie traktuje...otwarcie mówiłam że potrzebuje wsparcia i miłości której on mi nie daje. On dalej się z tym nie liczy..zaczęłam spotykac się z kolegą, który totalnie mi się nie podobał ale mogła mu się wygadać i zawsze mnie wysłuchał nie to co mój facet. Oczywiście do niczego miedzy nami nie dosz...zwykłe rozmowy i spacery. Po pewnym czasie nie mogłam się dłużej oszukiwać...ponieważ non stop myslałam o moim facecie i postanowiłam otwarcie przeprosić mojego kolege i wyjaśniłam mu że nic do niego nie czuję i że traktuje go jako przyjaciela. Mój facet dowiedział się o wszystkim i na początku mnie wyzywał itp..nie chciał mnie słuchać ;/ Ale po dłuższym czasie stwierdził że wie że źle robił i nie poświecał mi swojego czasu..wrócilismy do siebie. Po 2 latach kłótni on stwierdził że ma tego dość i że nie wie czy jestem tą jedyną i że nie wie jak by było z inną dziewczyną. Nie wiem co mam o tym mysleć ...ale non stop lecą mi łzy i bardzo cierpie ...ponieważ kocham go nad życie. Dodam że mój facet ma 25 lat i razem jestesmy 5 lat ...byłam jego pierwszą dziewczyną...tzn wcześniej miał dziewczyny ale z nimi nie spał. Jestem załamana..dodam że do mnie nie pisze i nie dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc88
wiem co czujesz...ostatnio usłyszałam podobne słowa od mojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już jest koniec. Popłaczesz , pocierpisz ale może lepiej że teraz się rozstajecie niż za 10 lat. Im wcześniej tym lepiej zamknąć za sobą nic nie rokujący związek. teraz pewnie postrzegasz to inaczej bo wciąż go kochasz i świata poza nim nie widzisz, ale on juz tak nie mysli musisz to sobie otwarcie powiedziec ON CIĘ NIE KOCHA im wcześniej to do ciebie dotrze tym lepiej. Nie warto wchodzic po raz drugi do tej samej wody ja to mówią i cos w tym jest raz rozbity związek juz nigdy nie będzie idealny. Jesteś jeszcze młoda wszystko przed tobą. Moja babcia zawsze mówiła że świat nie torba i nie jeden chłop na świecie. Pomyśl że tam gdzies jest ta twoja druga prawdziwa połówka i czek na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolbob
To nie jest twoja wina...że spotykałaś się z tym kolegą tylko wasza ;/ Gdyby twój facet byłby 100% facetem spędzał by z tobą czas i okazywał uczucia...widocznie od początku nic do ciebie nie czuł,dlatego teraz tak do ciebie mówi. Jeśli zadzwoni do ciebie nie odbieraj przez kilka dni ,niech sobie facet przemyśli co robi i niech zatęskni. Jeśli się nie odezwie po kilku dniach olej go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna92
Do gość...jest mi bardzo ciężko..nie radzę sobie z tym. W dodatku jestem chora na jelita i kręgosłup ..gdy mówiłam że coś mnie boli ,mój facet zawsze mówił że non stop narzekam. Nie mam nikogo...bo straciłam wiele koleżanek przez mojego faceta. Totalnie się odcieliśmy..ponieważ on nie lubił moich znajomych i nigdy nie chciał ze mną do nich wyjśc na piwo czy coś. Albo słyszałam tłumaczenie...że on nie po to chodzi na siłownie żeby chlać, a co do czego w weekend wychodził z kolegą na impreze i nie odbierał tel ;( Peka mi serce ;( Nie chce żadnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przejdzie kochana :) i wierz mi, ze sa inni, lepsi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna92
Wątpię ...nie umiem się odnaleźć,strasznie za nim tęsknie w dodatku nie wyobrażam sobie ...innego faceta i zbliżeń z innym. Moi rodzice bardzo go lubią,ja też przywiozłam się do jego rodziców...i dla mnie oni sa jak rodzina. Przykre i to bardzo jak sobie o tym wszystkim pomyślę...osttanio jego tata dał nam do zrozumienia że tez ma już swoje lata i chciałby zobaczyć syna mojego faceta...i zaczął się śmiać i pytał kto tutaj słabo się stara. Miałam bardzo dobre relacje z jego rodzicami i to tez mnie bardzo boli :( Tak bardzo za nim tęsknie... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpkamała
rzuć go i przestań się zdawać z chlopakami. to zboczone jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna92
tak ale matka nalega na ślub i dziecko to jak byc less?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna92
Nikt na nic nie nalega...matko ludzie ! Ktoś ma problem w sobie jaja robicie ;/ Proszę się nie podszywać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna92
jemu jedynemu dawałam za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli on tak mowi po tylu latach razem to niestety nic z tego nie bedzie.lepiej dzieczyno daj sobie spokuj,szkoda czasu, odejdz, jak on bedzie chcial z toba byc to bedzie o to zabiegac a nie tak glupio gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ty po prostu nie rozumiesz jego charakteru i jego uczuć i się dąsasz, bo nie znasz lub nie akceptujesz go takim jaki jest, poszukaj jakiegoś klusaka bez kolegów i hobby, co się przykleja do dziewczyny i spędza z nią każdą wolną chwilę i wszyscy będą szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiu dasz radę, całe Twoje życie by wyglądało tak jak ostatnie lata z nim...na co Ci to? Miłość twojego życia gdzieś tam jest i pocieszę Cię, że właśnie zrobiłaś krok, aby zbliżyć sie do niego, do tego który będzie Cię słuchał, troszczył się o Ciebie i sam będzie nalegał na spędzaniu czasu z Tobą. Los już wcześniej dawał Ci znaki, że to nie Twoja droga - nie posłuchałaś go To musiał Ci dać kopa, abyś wróciła na swoją właściwą drogę. Zobaczysz, że to smutne obróci się w dobre. Ja po 12 latach zostałam porzucona i zdradzona, a teraz się śmieję, bo to jest tak nierealne, że potrafiłam po nim płakać. Mam męża, który świata poza mną nie widzi i TAK MA BYĆ nie gódź się na bylejakość, bo życie jest jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna92
nie chcę takiego bez kolegów. z kim będę go zdradzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×