narzekacie ze musicie zyć za 2000 zł , a moj mąz

ja zarabiam 3000, z tego robię opłaty , wiec połowy na dzien dobry nie mam, jakiś ciuch kosmetyk, zakupy, i w połowie miesiąca nie mam kasy. Wiec pukam do meza,, zarabia 8-10 tysiecy na miesiąc, i on mi dzisiaj w połowie naszego miesiaca mowi ze MA 10 zł i myslał ze ja coś mam bo potrzebuje! dobrze ze gadalismy przez tel bo by liscia zebrał. Ma dość kosztowne hobby i przegiął w tym miesiącu. całe szczescie ze dostęp do kasy jakiejś mamy . no ale jak 3 osobowa rodzina moze zyc tak ze brakuje 10 tys. moj mąż to idiota czasami.

Prowokejszyn:O

interesujace ja na same pampersy wydaje tyle co ty zarabiasz

U nas kasą zarządzam ja. Jedna i druga wypłata wpływa na wspólne konto. Zarabiamy mniej więcej podobnie, po ok. 4-5 tys, w zależności jakie premie są. Z tego ja opłacam rachunki, robię większe zakupy itd. Mąż bierze dla siebie tylko na jakieś ciuchy, jedzenie itp. Gdyby mógł swobodnie korzystać z konta, to podejrzewam, że też byłabym w takiej sytuacji jak ty, że wypłaty nie byłoby po tygodniu, albo dwóch. Ja jestem oszczędna i nie przepierdzielam na głupoty.

gosciu 15-17 niezłego obsrajka masz :D

A nam nie wystarcza 20 tysi na miesiąc,i co mamy powiedzieć?

wszyscy tu zarabiaja po 5-10 tysiecy, a podobno w polsce jest tak zle...

śmieszni jesteście z tymi wspólnymi kontami.

5-10 tys to nie jest duzo, my mamy 10, a moja mama ma 1300 i co ma powiedziec, w polsce nie jest dobrze, ale nie jest tez najgorzej, są pewne grupy które naprawdę klepią biedę. jakbym matce powiedziala ile kasy przepierdzielamy na pierdoły to chyba by się załamała.