Zagubiona...

Cześć dziewczyny. Może zacznę od tego że pod koniec kwietnia i na początku maja kochałam się z mężem bez zabezpieczeń. Okres powinnam dostać 13.05. ale nie dostałam. Tak ok 9-10 maja zrobiłam test (wiem że za wcześnie, ale ciekawość była silniejsza :) ) i wyszedł pozytywny. Lecz dzisiaj powtórzyłam test i wyszedł negatywny! A okresu wciąż nie ma :( . Gdyby implantacja się nie udała to nie powinnam dostać normalnie w terminie miesiączki? I czy może to być poronienie zatrzymane?

zrób trzeci test.

Niewiem czy to jest sens robienia testu, nie mam żadnych objawów.Nawet piersi nic się nie zmieniły. A parę dni przed i po okresie (którego nie było) miałam nabrzmiałe piersi, mdłości i ogólnie się źle czułam. Dodam że mam cały czas jasno brązowe upławy. Nie są one obfite, ale coś tam na wkładce zawsze jest.

Idź do ginekologa niech zrobi usg. Już spokojnie wyjdzie jeśli jest pęcherzyk.

do to czego chcesz k***a Mama cię kultury nie nauczyła? Jeśli nie masz nic do powiedzenia w temacie, to nie pisz. :)

No dzisiaj mam wizytę umówioną, więc się okaże. A napisałam tutaj bo być może ktoś miał taka sytuację i chciałam się dowiedzieć. Ale widzę że poziom niektórych ludzi na tym forum jest po prostu poniżej gimnazjum