czy współżycie między rodzeńśtwem jest powszechne?

tak sobie ostatnio myślę mi się nigdy nie zdarzyło to dla mnie odpychające, ale słyszałam wiele przypadków nawet w rodzinie. mam kuzynki siostry rodzone dla siebie to np. brały ze sobą kąpiel, robiły sobie palcówki, minetki, jak miały 15-17 lat, koleżanka ze szkoły spała ze swoim bratem w liceum i się nam przyznała. tak sobie myślę, że to jest powszechne ale tylko nie liczne jednostki się przyznają

ja czasami z bratem :P

TO NIE JEST NORMALNE!!!! TO JEST PATOLOGIA

Ścigane z urzędu. Jak się prokurator dowie to zostanie wszczęte postępowanie karne wobec osób, podejmujących taki rodzaj współżycia.

Tak, na całym świecie od miliardów lat. Choć w kwestii życia ludzi na ziemi kwestie są podzielone.

w ciasnych mieszkaniach jest to powszechne, rodzeństwo nie może zachować intymności, śpi razem, kąpie się razem, więc dochodzi do patologii

Takie małżeństwa są zakazane, żeby dzieci nie rodziły się z chorobami genetycznymi, seks nie jest zabroniony :D

Nie jest powszechne ale musimy rozważyć drugą stronę medalu - jak się jest z osobą płci "wybranej" z którą już się znamy długo, ufamy jej, czujemy się z nimi blisko i komfortowo to czasem takie rzeczy się zdarzą u osób z silną tzw. 'drugą falą' popędu seksualnego czyli zależną od więzi emocjonalnych. Moim zdaniem sytuacja taka staje się patologią dopiero w momencie kiedy rodzą się z tego dzieci (zwiększone ryzyko choroby genetycznej z powodu amplifikacji genów recesywnych), lub gdy żadne z takiej pary nie rozważa nawet normalnego związku z powodu przyzwyczajenia.

a co sie dziwic jak pieniadze szczescia nie daja,liczy sie milosc,wiec mozna mieszkac z 5 dzieci w kawalerce,to i nic dziwnego,ze takie sytuacje sa na porzadku dziennym w niektorych domach.polska tradycja,ot co

Co się dziwić Jak chłopak wie że kobiety poza rodziną zupełnie nienormalne a siostra atrakcyjna zawsze obok miła kochająca to nagle ta miłość i do pałki dotrze.

znam głupią kobiete co ma dziecko z bratem, ale zabrali je do domu dziecka, podobno też było chore.

To autorko masz jakiś patologicznych znajomych bo u moich o czyms takim nie słyszałam :O może jeszcze między rodzicami ,a dziećmi? owszem zdarzają się i takie patologie ale to są patologie jak pisałam

w starozytnosci to sie faraony z wlasnymi corkami zenili. Kleopatra ktoras tam (bo bylo ich kilka tych Kleopatr) to jako mlodka byla z bratem ohajtana - czyli nie zawsze i nie wszedzie te relacje byly postrzegane jako patologia. Byly tez pewnie w historii ludzkosci takie okresy, ze jakas czesc ludzi niekoniecznie miala pojecie ze dzieci biora sie z kopulowania (jakkolwiek moze nam sie to teraz wydawac niepojete) . A i tez jesli z takich zwiazkow rodzilo sie chore potomstwo to musialo minac troche czasu zanim sie zorientowali, ze przyczyna jest tak bliskie pokrewienstwo. Wyobrazcie sobie teraz te wszystkie wielkie rody krolewskie w ktorych zeniono kuzyna z kuzynka lub siostrzenca z wlasna ciotka - tylko w celach utrzymania "blekitnej" krwi. I jakie z tego cudaki musialy sie rodzic!

Może i w starozytności było too bardziej powszechne i nie uważano tego za patologię ,ale wiele dzieci w rodzinach królewskich właśnie rodziło się kalekich, z różnymi wadami genetycznymi

Musicie sobie uświadomić, że wady genetyczne to nie jest żadna kara boska za to, że puknąłeś siostrę, ciotkę czy kogośtam. Występowanie podobnych alleli powoduje wzrost u potomstwa ekspresjii tych recesywnych, niekiedy wadliwych, a ponieważ mechanizmy naprawy DNA u spokrewnionych osób są zbliżone to szanse na nowe, randomowe mutacje są takie jakie były u któregokolwiek z rodziców - nieznacznie mogą wzrosnąć jeśli się u nich tendencja do jakiejś pomyłki przy replikacji DNA pokrywa.

Dokładnie ! Co najmniej kilka rodów królewskich Europy zdegenerowało sie i wymarło przez parakazirodcze kontakty . Prawo kościelne dlatego też uniemożliwiało śluby między bliską rodziną.

zreszta tu nie chodzi tylko o wady genetyczne ,ale to jest obrzydliwe po prostu

Kazik - to ma być kryptopromocja czy co ?

Uważam, że nie mamy prawa nikogo osądzać, jeśli dana osoba swoim zachowaniem nikogo nie krzywdzi. Jedyną metodą którą pary kazirodcze kogoś mogą skrzywdzić tak naprawdę, to jeśli to jest jawne wykorzystywanie (np. rodzic z dzieckiem, wielka różnica wieku, g***t) lub jeśli urodzi się dziecko z wadą genetyczną. Ergo - nie ma dziecka? Nie potępiam. Nie pochwalam, ale nie potępiam.

oj autorko chyba cie ponosi wyobraznia i masz ochote popisac o swoich fantazjach? W porzadku nic w tym zlego nie ma - tu nikt nie bedzie cie ganial z wykrywaczem klamstw. Kazdy tu moze byc kim chce. Mozesz byc wasatym panem Jankiem z teczuszka pod pacha i mokasynami na girach, mozesz byc jasnowlosa dziewuszka z polotwartymi usteczkami (niby ze taki elfi wyraz twarzy nadaja) mozesz byc 35 - 40 latka lamentujaca z powodu braku faceta i mozesz byc infantylna staraczka co sie o dziecioka stara i nie moze zafasolkowac. Jak widzisz wachlarz postaci w ktore mozna sie wcielic jest szeroki i niewyczerpywalny - ja zasugerwolam/em tylko kilka przykladow.. Ach gdziezes jest moj blondasie z dluga pyta i wielkimi ustyma ach gdzie no gdzie???

Pewnie kręci ją /jego rodzony brat i tu wypytuje co ludzie o tym sądzą !

znaczy miałem na myśli to, że mimo iż to zatraciliśmy na pozór naszego myślenia dzieje ziemi od początku są kazirodcze i prawdopodobnie będą do końca ponieważ wszyscy ludzie są braćmi i nikt nie może się z tym kłucić chyba, że ktoś przyfrunął z marsa