Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

plisss dajcie jakąs radę.

Polecane posty

Gość gość

Jestem w kropce. Nie wiem czy mogę zaufać ex mężowi. mamy wspólne mieszkanie i kredyt. On ma wziąć nowy kredyt i przepisać mieszkanie na siebie. Ja już chcę się wyprowadzić (bo narazie mieszkam tam) ale ten kredyt. Niby ugadaliśmy się, że jak się wyprowadzę to nie będę musiała tego kredytu płacić, ale nie wiem czy mu ufać. Zaznaczę, że on chce żeby sie już wyniosła (chyba), chociaż sama nie wiem bo znowu sie mnie pytał czy wracamy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze chciałam dodać że to on złożył wniosek, nie robię mu na złość, dziecko widuje kiedy chce, chce się z nim dogadać. Jak zrobić coś że kredyt będzie na niego ja bez problemu wypiszę z mieszkania. A on czasami się zachowuje jak tępak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co mamy dać radę? Na to czy możesz ufać mężowi? Jeśli weźmie nowy kredyt spłaci w całości ten który macie razem to będziesz mogła spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja wiem, że wtedy będę mogła spać spokojnie. Ostatnio coś tam załatwialiśmy w banku jednak akurat ta oferta jest bardzo niekorzystna i powiedziano mi że wszystko załatwione . Ja wynajęłam mieszkania i dupa bo gościu zataił nam kilka ważnych informacji. Trzeba zrefinansować kredyt i od nowa trzeba wszystko załatwiać. I nie wiem czy mam ryzykować na słowo ex, że będzie płacił kredyt a ja z córą pójdę gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic z Twojej wypowiedzi nie rozumiem. Na jakie słowo masz wierzyć? Jeśli weźmie kredyt to z banku powinnaś dostać zaświadczenie o całkowitej spłacie kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo chce się teraz wyprowadzić, a załatwianie kredytu jest w trakcie. Niby dogadaliśmy się, że ja się wyprowadzam ale nie będę musiała płacić połowy raty i tu jest pytanie czy zaryzykować na słowo. Jeszcze jest fakt że za część mieszkania mnie musi spłacić i to ewentualnie może pokryć raty. W miarę zrozumiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak spłaci kredyt i spłaci ciebie to się wyprowadzisz - w miarę zrozumiałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie ryzykować wyprowadzki z wspólnego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa a tak się cieszyłam, że zamknę tamten rozdział chociażby wyprowadzka ze wspólnego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
banku nie obchodzi czy jesteście razem i czy tam mieszkać - płacić trzeba. Wyprowadź się dopiero jak dostaniesz zaświadczenie z baku, że kredyt spłacony i jak mąż cię spłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×