Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarliZ

po 5 latach w końcu ciąża

Polecane posty

Gość MarliZ

witam, chciałam opisać swoją historię. Aby kogoś pocieszyć, że cuda się zdarzają!!!! Trzeba w to bardzo wierzyć. Jesteśmy z mężem 5 lat po ślubie. Staraliśmy się o dzidzi. Od lekarza do lekarza w końcu rok temu trafiliśmy do dobrego lekarza. Który się mną dobrze zajął. Jak byłam na pierwszej wizycie u niego to odrazu wiedziałam, że on mi pomoże. Czułam to. Zwłaszcza, że bez dzwonienia, umawiania pojechałam na wizyte 1 września, a okazało się, że to jego pierwszy dzień w pracy po 2 miesięcznym urlopie. A dojeżdżamy 150 km. do niego. Po kilkumiesięcznym leczeniu skierował mnie na laparoskopie. Okazało się, że obustronna niedrożność. Jeden jajowód udało się udrożnić. Ale lekarz nie dawał szans. Mówił o INV. Dał nam pół roku. I w 2 miesiącu od laparoskopii pęcherzyk był po drożnej stronie, ale się nie udało. Zwątpiłam. Byłam pewna, że w następnym miesiącu będzie po stronie niedrożnej pęcherzyk. I nie nastawiałam się wcale. I własnie w tym kolejnym cyklu pojechalismy z mężem do lekarza, ja miałam wrócić sama, mąż miał zostac, bo tam pracuje. Tak ustalilismy bo bylismy pewni, że bedzie jajeczkowała strona niedrożna. Jestem na wizycie, lekarz robi mi usg. Patrzy, że śluzówka przepiękna. A co miesiąc brałam lek na to, a w tym miesiącu sama bez wiedzy lekarza odstawiłam, bo miałam dosyć tych leków. Darowałam sobie. W szoku byłam jak powiedział, że przepiękna. Nie przyznałam mu się, że leku nie brałam. Dalej patrzy, że pęcherzyk jest po dobrej stronie pare sekund widzi i on pęka sam. Szok. Co miesiąc brałam zastrzyk na pęknięcie. Wiedziałam, ze to cud i że bedę w ciąży napewno. Przyszedł czas testowania. Zwątpiłam. Wyszedł negatywny, a po godzinie druga kreska się pojawiła. Miałam lekką nadzieję. Nie mówiąc nikomu, że bede testować. Siostra rano dzwoni, ze jej się śniło, że mnie sczęście spotkało którego nie da się na pieniądze przeliczyć. Nie wierzyłam. Dała mi nadzieję, była pewna że jestem w ciązy. Miała rację, za dwa dni kolejny test i jestem:):) Z krwi też wyszło dodatnie. I bedę rodzić w miesiącu kiedy moja siostra się urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was moje drogie! Jeżeli miałybyście ochotę poczytać o wszystkim co nas, kobiet dotyczy - problemach kobiecych, ciąży porodzie i naszych dzieciach zapraszam na http://dumnamama.pl Jest to portal, który współtworzony jest z Wami - kobietami abyście mogły czytać to, co Was interesuje! Serdecznie zapraszam i życzę dużo, dużo zdrówka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×