Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnamamazdzieckiem

Jak się pogodzić z faktem, że mąż ode mnie odszedł..?

Polecane posty

Gość gość
Dalej możesz wszystko planować i robić co dotychczas, nikt ci nie każe żyć jakby jutro miał być jakiś armageddon i na przykład kupować zakupy spożywcze tylko na jeden dzień i nie płacić rachunków i wydać całą kase, bo jutra nie będzie ;) Na poziomie działania nic się nie zmienia, zmienia się wewnątrz ciebie. Musisz coś zaplanować wtedy myśl, zapisz w notesie, ułóż plan i tak dalej, ale potem odłóż to i bądź w teraz. Ile razy jadąc gdzieś samochodem czy autobusem, wybiegałaś myślami w przyszłość, do punktu kiedy dotrzesz do celu, a ile razy byłaś obecna w tu i teraz. Po czym gdy już dotarłaś do celu nie byłaś również obecna w tu i teraz a myślałaś o tym co zrobisz jak wrócisz do domu. Po czym gdy dotarłaś do domu myślałaś o tym co się działo tydzień temu, co robiłaś w poniedziałek lub co się zdarzy w piątek. Gdy wstałaś następnego dnia rano, nie byłaś obecna, nie byłaś w swoim łożku, ty myślami byłaś już na ważnym spotkaniu lub uczestniczyłaś w bardzo przykrym zdarzeniu, które miało miejsce pół roku temu. Gdy byłaś na ważnym spotkaniu również cię nie było, bo jedynie o czym myślałaś to żeby z powrotem znaleźć się w domu. I w efekcie mijają całe lata kiedy nie żyjesz w teraz, po prostu cie nie ma, żyjesz w jakiś abstrakcjach, które w czasie gdy jesteś nie istnieją, one są tylko w twojej głowie. Twoje życie to jakaś iluzja w twojej głowie, żyjesz w swojej głowie, a nie naprawdę, nie ma cię, to tak jakbyś cały czas śniła jakiś sen, a to o ważnym spotkaniu za tydzień, a to o miłym zdarzeniu miesiąc temu, czy jest to koszmar czy cudowny sen, nie jest to prawdziwe, to tylko sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu gdy następnym razem pomyślisz o jakimś przykrym wydarzeniu związanym z mężem, niech zapali ci się czerwona lampka, niech to będzie taki budzik, po którym powiesz zaraz ja wcale nie mam ochoty o tym myśleć po raz setny i się tym dołować, więc po co bezwiednie utożsamiam się z tym podczas gdy mojego męża tu nie ma, a ja stoję sobie w kuchni i piję pyszną kawę i chcę się nią cieszyć a nie przeżywać dramat w głowie. Odklej się od tej myśli, i ja obserwuj, obserwuj, ale nie utożsamiaj się z nią, z chwilą gdy powiesz stop, weźmiesz kilka oddechów, choć na sekundę myśl odpuści, a z czasem te sekundy zamienią się w minuty i godziny, oczywiście umysł uparcie będzie wracał na znane sobie tory, tysiące razy, ważne bys była wtedy świadoma i zdawała sobie z tego sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawę z tego że to tylko twój umysł a nie ty :) Ty jesteś i stoisz przy kawie, a nie przy mężu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mówi Eckhart Tolle czasem musisz się naprawdę nacierpieć, tak że jest to dla ciebie kategorycznie nie do zniesienia, by powiedzieć stop i przestać się z tym utożsamiać, gdy są to tylko drobne niedogodności jakoś możesz je jeszcze znieść, godzisz się na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamamazdzieckiem
Dziękuję :* trochę mi się rozjaśniło i faktycznie jak skupiam sie na piciu porannej kawy, podczas gdy moje dzieciątko ochoczo pije mleczko, śmiejąc się wesoło do mnie, to wtedy w tej chwili czuję się szczęśliwa. Jest to nasz rytuał, tak zaczynamy każdy dzień :) Będę starała się tak właśnie postępować, bo wtedy człowiek odczuwa taką ulgę, dręczące myśli nie męczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje panie myślę że to nasza wina ,każdego z tych zdradzających szczęśliwców poderwała jakaś kobietka .kiedy suka nie da pies nie weżmie bez obrazy ale to powiedzenie jest ponad czasowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, no właśnie bo jesteś tu i teraz, więc sama widzisz jest to możliwe by o tym nie myśleć, jeśli potrafisz to przez chociaż minutę znaczy, że jest to możliwe zawsze, sztuką jest właśnie zrobienie tak by było to zawsze, pamiętaj co najważniejsze, jest to wykonalne! sama też praktykuje bycie tu i teraz i jestem w szoku jak często mój umysł zbacza w stronę przeszłości i wynajduje różne dziwne rzeczy do myślenia, które były całe wieki temu i o którym myśleniu nie ma najmniejszego sensu, nie muszę jednak brać tego na poważnie i się tym przejmować, to tylko myśli! Udają mi się też dłuższe momenty gdy po prostu jestem, bez względu na okoliczności, bo równie ważne jest to, aby móc tak robić w każdej sytuacji nie tylko gdy jest "przyjemnie", ale też gdy jest niewygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Gościa !!!!!!!! jestem zaskoczona ze jesteś na każdym forum dajesz rady a sama chyba siedzisz w ciepłych kapciach ,to dobrze ale czy te rady to aby z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak będziesz miała te myśli, po prostu traktuj je jak nie swoje, one po prostu są, tak jak byś słuchała radia! prezenterzy się kłócą albo nadają o jakimś wypadku, cóż nie znaczy to, że ty masz się pogrążać w smutku, to nie dotyczy ciebie! mogą sobie być, się wykłócać, ale nie ma to nic wspólnego z tym kim jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że z autopsji, każdy cierpi bez względu na płeć, pochodzenie i tak dalej, ja w swoim życiu bardzo się nacierpiałam, nie życzę nikomu moich doświadczeń, ale to one otworzyły mnie właśnie na to bym powiedziała sobie dość, to bez sensu, musi być jakiś sposób, by przerwać te męki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym nie jestem na każdym forum, może bierzesz mnie za kogoś innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba, która się budzi i widzi jak inni smacznie chrapią, ma po prostu ochotę ich obudzić, jest to naturalny odruch, zwłaszcza, że widzi jak cierpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostałam z małym 3 letnim dzieckiem sama ,mieszkałam na pokoju i nie pracowałam z dnia na dzień bez żadnych symptomów ze strony męża , było to prawie 37 lat temu syn ma 40 lat wnuk studiuje prawo ,dałam rade ,każda która ma trochę oleju w głowie otrząśnie się i stanie na nogi.Prawdziwa miłość sama się obroni a zauroczenie mija i takie są efekty związków z pożądania a nie z przywiązanie i przyjażni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje panie to my mamy 30% lepiej rozwinięte mózg i to my powinnyśmy być na piedestale jednakże panowie zawładnęli naszym ego Nie jesteśmy słabe ,jesteśmy łatwowierne i wierzymy tym zwierzakom,a oni nas wykorzystują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moje panie to my mamy 30% lepiej rozwinięte mózg" O! A skąd te dane? Jakiż to genialny naukowiec to stwierdził? " to my powinnyśmy być na piedestale" Jeszcze ci mało piedestałów? Idź do klubu go-go i stań przy rurze. Piedestał dla was w sam raz. Matki-polki-poje/bolki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje ego zawładnęło tobą, a nie żadni panowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak chyba panowie. baba dawno chłopa nie miała to i każdy atom jej ego woła: chłopa!! chłoopaaa!!!! Chłoooopaaaa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorszą z rad tuż po rozwodzie jest rada zajmij się sobą. Jestem 3 lata po rozwodzie. Ostatnio gdy się spotkaliśmy na chrzcie wnuka to zobaczyłam= grubego, spasionego antypatycznego ,nadal pogardliwie do mnie nastawionego pomimoze to on odszedł i zaszalał - dziada. Chciałam grzecznie na tym chrzcie,ale jak zobaczyłam te pogarde w stosunku do mojej osoby olałam jego zachowanie. Jemu sie zdaje że jest zajefajny. Nie jest . Teraz czuję wyłącznie współczucie wobec jego osoby. To, że mną pogardza zupełnie mi zwisa. Tylko nie pojmuje skąd w nim poczucie tak ogromnej wartości odwrotnie proporcjonalnej do aktualnego wyglądu. Steruje nimj ego podła mamusia w wieku prawie stu lat , która zawsze mnie nienawidziła. Teraz jest wygrana -synek i jego wypłata do jej dyspozycji. Tryjumfują też ci co go skłonili do odejscia. Myślę, że sobie wyrządziłnajwiększąkrzywdę. jest mi go żal,czyli współczuje mu , ze jest taki naiwny i taki głupi. trudno, tak chce , takma. Mi jest ciężko z wielu powodów. Ale jakos daję rade, to i ty daszbo jesteś młoda. Domnie dotarło, ze już zawsze będe sama i pomału po tych 3 latach od rozwodu a 4 od jego odejscia się z tym godzę. Proces dochodzenia do siebie jest długi i nie łatwy. Zasadniczo miałam tylko jego i powierzałam mu każdy swój sekreti bezgranicznie mu ufałam. On inaczej traktował jak głupią babę. No to niech się cieszy z kontaktów z mądrymi. Jest naiwny i zdaje mu się, że ma szerokie spektrum możliwości. Mój żal chyba wygasa już dosyć mocno. Może kiedyś uda mnie sie zadać mu jedno pytanie,dlaczego tyle lat był ze mna skoro mu nie pasowałam.Na chrzcie wnuka widziałam w nim...obcego człowieka o bardzo nieprzyjemnym wyrazie twarzy. Na pewno przed chrzcinami długo pracowała nad nim jego koleżanka ,oraz mamusia dając mu DPKŁADNE instrukcje jak ma sie zachowywac wobec mnie. Zadanie wykonał wg wskazań "terapeutek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudo
Najgorszą z rad tuż po rozwodzie jest rada zajmij się sobą. Jestem 3 lata po rozwodzie. Ostatnio gdy się spotkaliśmy na chrzcie wnuka to zobaczyłam= grubego, spasionego antypatycznego ,nadal pogardliwie do mnie nastawionego pomimoze to on odszedł i zaszalał - dziada. Chciałam grzecznie na tym chrzcie,ale jak zobaczyłam te pogarde w stosunku do mojej osoby olałam jego zachowanie. Jemu sie zdaje że jest zajefajny. Nie jest . Teraz czuję wyłącznie współczucie wobec jego osoby. To, że mną pogardza zupełnie mi zwisa. Tylko nie pojmuje skąd w nim poczucie tak ogromnej wartości odwrotnie proporcjonalnej do aktualnego wyglądu. Steruje nimj ego podła mamusia w wieku prawie stu lat , która zawsze mnie nienawidziła. Teraz jest wygrana -synek i jego wypłata do jej dyspozycji. Tryjumfują też ci co go skłonili do odejscia. Myślę, że sobie wyrządziłnajwiększąkrzywdę. jest mi go żal,czyli współczuje mu , ze jest taki naiwny i taki głupi. trudno, tak chce , takma. Mi jest ciężko z wielu powodów. Ale jakos daję rade, to i ty daszbo jesteś młoda. Domnie dotarło, ze już zawsze będe sama i pomału po tych 3 latach od rozwodu a 4 od jego odejscia się z tym godzę. Proces dochodzenia do siebie jest długi i nie łatwy. Zasadniczo miałam tylko jego i powierzałam mu każdy swój sekreti bezgranicznie mu ufałam. On inaczej traktował jak głupią babę. No to niech się cieszy z kontaktów z mądrymi. Jest naiwny i zdaje mu się, że ma szerokie spektrum możliwości. Mój żal chyba wygasa już dosyć mocno. Może kiedyś uda mnie sie zadać mu jedno pytanie,dlaczego tyle lat był ze mna skoro mu nie pasowałam.Na chrzcie wnuka widziałam w nim...obcego człowieka o bardzo nieprzyjemnym wyrazie twarzy. Na pewno przed chrzcinami długo pracowała nad nim jego koleżanka ,oraz mamusia dając mu DoKŁADNE instrukcje jak ma sie zachowywac wobec mnie. Zadanie wykonał wg wskazań "terapeutek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudo
Chce dodać, że po latach pozostaje jedynie współczucie. No i świadomośc, że to już OBCY człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo wszystko smutne to, widzę,ze nadal cierpisz i nie wmawiaj nam,że zwisa ci to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo wszystko smutne to, widzę,ze nadal cierpisz i nie wmawiaj nam,że zwisa ci to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje , ze nie obraze nikogo.,, gosc ,, to nie jest pseudonim wybrany przez kogos. Kazdy kto chce pisac anonimowo ma login ,,gosc,, . Stad mniej wtajemniczeni mysla, ze osoba o pseudonimie gosc, sied******azdym temacie i odpisuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kikulek 52 28.05.2014 moje panie myślę że to nasza wina ,każdego z tych zdradzających szczęśliwców poderwała jakaś kobietka .kiedy suka nie da pies nie weżmie bez obrazy ale to powiedzenie jest ponad czasowe. xxxxxxxxxxx powiedzenie tak samo ponadczasowe i tak samo prawdziwe jak to, że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije :P takie mądrości ludowe są cholernie wygodne dla wszelkich misiów, bo pozwalają powiedzieć "ale to nie moja wina! to ONA mi się w rozporek wepchała!" z drugiej strony pozwalają zdradzanym żoną dalej żyć ze zdradzającymi mężami, bo przecież "to nie jego wina! to ONA mu się w rozporek wepchała!" i tak się to kręci. a mężczyzna, w przeciwieństwie do psa, ma zdolność panowania nad popędem. i prawda jest taka, że nawet gdyby się kobieta nie wiadomo jak starała, jeśli facet ma właściwą postawę moralną, nie dotknie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony i bezradny 2014gosc
Dlaczego staremu dziadowi , grubemu zdaje się, że może wszytsko, ze może zostawić dom, żonę choć jest brzydkijak noc listopadowa. Żona przeważnie gdy jest mało atrakcyjna ma tego świadomości nie leci zmotyką na słońce, a dziady? Przeciwnie. Im sie wydaje , że mają nieograniczone moce. Byłe żony traktują z pogardą, bezczelnie, zakapiory cholerne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia33
U mnie było na odwrót.To ja odeszłam od faceta który bił i wymuszał sex kiedy ja nie miałam ochoty.Jednak szybko się pozbierałam i mam już normalnego faceta który mnie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurzony i bezradny 2014gosc 29.05.2014 Dlaczego staremu dziadowi , grubemu zdaje się, że może wszytsko, ze może zostawić dom, żonę choć jest brzydkijak noc listopadowa. Żona przeważnie gdy jest mało atrakcyjna ma tego świadomości nie leci zmotyką na słońce, a dziady? Przeciwnie. Im sie wydaje , że mają nieograniczone moce. Byłe żony traktują z pogardą, bezczelnie, zakapiory cholerne. xxx Bo te brzydale są najczęściej ograniczeni umysłowo i mono zakompleksieni, więc myślą i postępują jak idioci. Najczęściej słuchają tych głupszych od siebie, bo sami nie mają własnego zdania. Im brzydszy tym głupszy. Mężczyzna przystojny i mający powodzenie wśród kobiet zna swoją wartość, myśli i postępuje tak jak sam uważa i nie potrzebuje pseudo porad od debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×