Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do facetów

Polecane posty

Gość gość
"Mało który facet będzie ją pieścił, lizał, dotykał w czasie stosunku" x Trochę ciężko jest lizać łechtaczkę w trakcie stosunku... no chyba że obok jest naga koleżanka ;) dziwna jakaś jesteś szczerze powiem, co prawda nie ma dużego doświadczenia z kobietami, bo miałem tylko 3 z którymi byłem w stałych związkach, ale każda miała orgazm bez zajmowania się w trakcie jej łechtaczką! Pomonę już fakt że orgazm pojawiał już przed stosunkiem, poprzez pieszczoty... ale może dlatego było mi łatwiej, bo z tymi dziewczynami łączyła mnie bardzo mocna więź emocjonalna, bez tego to i ja miałbym problem z dojściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"otóż ma i to wiele, jak facet poświęci kobiecie odpowiednią ilość czasu na pieszczoty, to podczas stosunku nie trzeba pieścić łechtaczki, bo i tak dojdzie." I to jest właśnie kwintesencja waszej niewiedzy :o jak ma dojść? no jak? powtarzam, poczytajcie podręcznik od biologii, cokolwiek.. Opisałeś dokładnie jak wyglądają te frustrujące stosunki, facet namemła jęzorem, wymiętosi cycki, rozgrzeje, a potem wielkie nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga pani, widzę po wypowiedzi,że pisała pani też na topiku , którego autorką jest: "Nieśmiała" Pozwolę sobie się nie zgodzić z pani opinią, że za orgazm odpowiada łechtaczka. Moim zdaniem za orgazm odpowiada mózg, który jest sprawcą podniecenia. bez podniecenia, można stymulować łechtaczkę i raczej bedą nici z orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia_27
Ty jesteś jakimś wyjątkiem, istnieją pozycje w trakcie których łechtaczka ociera się o ciało faceta i tak można dojść. A czy ty przypadkiem nie jesteś uzależniona od masturbacji? Ciało mogło przyzwyczaić się do określonej stymulacji łechtaczki i dlatego masz problemy z orgazmem w trakcie seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia27 orgazm u kobiety,również u mężczyzny, jest związany z podnieceniem. A za to w żadnym razie nie odpowiada łechtaczka. Owszem stymulacja jej pomaga dojść doorgazmu, ale kobieta musi być bardzo pobudzona. A co ją może pobudzić? Jej wyobraźnia, a to się dzieje w mózgu. i można dojść nawet do orgazmu, poprzez samą wyobrażnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba jasne, że piszę o sytuacjach, w których jest podniecenie i wszelkie warunki w których stymulacja może zakończyć się orgazmem. Łechtaczka jest najsilniej unerwionym miejscem w ciele kobiety. Jest odpowiednikiem penisa, chociaż ma więcej zakończeń nerwowych niż jest na całej powierzchni prącia. Nie jestem uzależniona od masturbacji. Nie twierdzę, że kobieta nie może dojść podczas penetracji, ale zawsze jest to związane z łechtaczką i stymulacją jej- palcem, ciałem, językiem. Zwróć uwagę ile pojawia się tematów w stylu nie mam orgazmu z mężem, partnerem. Nic dziwnego, bo jednak większość kobiet nie jest w stanie dojść przy samej penetracji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cię rozumiem autorko. Zawsze się uważalam za oziębłą, bo nie mialam z facetem orgazmu, ale ostatnio zaczęłam się masturbować i dochodzę tak po 15-20 minutach stymulacji łechtaczki. Muszą to być ruchy tak jak napisałaś, niezbyt często zmienione tempo, kąt itd. Pokazywałam facetowi co i jak ale jakos tak mu nie wychodzilo i w ogole nie moglam sie podniecic jak tak mi jezdzil co chwile inaczej. Dla mnie to postęp, że nauczylam sie samemu, bo mam juz 27 lat, ale mam nadzieje, że niedługo naucze sie przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baźa
z własnego doświadczenia napisze, że orgazm bez symulacji łechtaczki jest jak najbardziej możliwy :) lubię być doprowadzona na granice pieszczotami, a potem penetracja. wystarczy kilka ruchów i orgazm aż ziemia drży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi wystarczy pół minuty :D tylko, że facet musi się zając łechtaczką albo chociaż trzymać rękę w okolicy.. Orgazm pochwowy i łechtaczkowy to w gruncie rzeczy to samo! Część łechtaczki, która znajduje się na zewnątrz to czubek góry lodowej, budowa kobiety determinuje to czy przez pochwę można pobudzić wewnętrzną część organu. Szczerze to nie znam żadnej kobiety która ma orgazm przy penetracji, każde moje znajome narzekają na to, że faceci w ogóle się nią nie zajmują. Fajnie byłoby mieć orgazm przy penetracji, albo najlepiej haha przez wyobraźnie, ale nie ma tak dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam żadnych takich punktów. Bardziej ogarnięci kochankowie, zaznajomieni z teorią i z naturą odkrywcy :D poszukiwali ich bezskutecznie. Miałam w życiu kilka orgazmów bez dotykania łechtaczki, w skutek ocierania o ciało lub uderzenia jajkami o łechtaczkę, ale to tylko po długiej przerwie, kiedy byłam strasznie napalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio pół minuty do 3 min i mam orgazm. W przypadku penetracji nawet po 3 godzinach z******tego seksu- nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kobiecina po 3 minutach minety bardzo często dochodzi i potem przez około40min jest nie do dotknięcia tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi wystarczy pół minuty smiech.gif tylko, że facet musi się zając łechtaczką albo chociaż trzymać rękę w okolicy.. Orgazm pochwowy i łechtaczkowy to w gruncie rzeczy to samo! Część łechtaczki, która znajduje się na zewnątrz to czubek góry lodowej, budowa kobiety determinuje to czy przez pochwę można pobudzić wewnętrzną część organu. Szczerze to nie znam żadnej kobiety która ma orgazm przy penetracji, każde moje znajome narzekają na to, że faceci w ogóle się nią nie zajmują. Fajnie byłoby mieć orgazm przy penetracji, albo najlepiej haha przez wyobraźnie, ale nie ma tak dobrze xxx no to samo,kwestia czy pobudza się zewnętrznie łechtaczkę czy też podczas penetracji jej trzon... a tu już tylko jest kwestia jak kobieta jest zbudowana wewnątrz,i jakiego penisa ma partner,no i dobrana pozycja podczas której będzie pobudzane to miejsce zdarzyło mi się mieć orgazm przez penetrację,ale było to połączone z totalnym odjazdem i na the end mega orgazm,coś cudownego,dlatego pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, kobietki, o czym piszecie na szczęście mój obecny partner jest DOSKONAŁY, jeśli chodzi o sposób, w jaki mnie pieści... nigdy, przenigdy żaden facet nie doprowadził mnie do orgazmu poprzez samo pieszczenie łechtaczki palcem - jemu to się udało. Gdy pytałam jak to robi, odparł: "po prostu obserwuję jak reagujesz". I to jest klucz, drodzy mężczyźni. OBSERWUJCIE reakcje waszych kobiet! Ten sam partner wreszcie sprawił, że poczułam ten upragniony orgazm podczas penetracji. I to nieprawda, że to dzieje się w głowie, gdyby tak było, osiągałabym go w dowolnej pozycji, niestety mój partner długo szukał odpowiedniej, ale jednak ją znalazł, bo CHCIAŁ, by mi było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co daje trzymanie reki faceta w pobliżu łechtaczk? W czym to ma pomóc? Te pół minuty,by dojśc do orgazmu, to domyślam się wystarcza ci przy pieszczotach, jakie fundujesz sobie sama. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, to taka pozycja a la klasyczna, ale mam nogi całkiem prosto i złączone uda, i wtedy wystarczą moje lekkie ruchy miednicą, a facet dostosowuje swoje ruchy, ale są one - co zrozumiałe - wcale nie jakieś g***towne - wtedy zawsze dochodzę na razie nauczyłam się tego i widzę, że teraz i w innych pozycjach wiem, co robić, by mi było przyjemniej, może z czasem i w innych będę w stanie mieć orgazm ale po pierwsze - kobieta ZAWSZE musi być aktywna, nie tylko biernie czekać a po drugie - mój facet potrafi dowolnie długo się kochać - w zasadzie dopóki nie dojdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być - "...w zasadzie dopóki nie dojdę przynajmniej dwa razy" - zjadło mi kawałek zdania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w tej pozycji najprawdopodobniej dochodzi do stymulacji łechtaczki, poprzez zacisnięcie ud, a ruchy miednicą właśnie ją stymulują. Pewnie, gdybyś tych ruchów nie wykonywala, to miałabyś trudności z dościem do orgazmu. A co to znaczy dowolnie długo się kochać? Ile przeciętnie potrzebujesz, by dojść? Długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz doczytałem drugiego posta To ile potrzebujesz czasu do pierwszego orgazmu? I po jakim czasie drugi orgazm? Jakie inne pozycje sprawiają tę większą przyjemność doznań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale łechtaczka jest pobudzana wewnątrz - to się czuje inaczej gdy dzieje się to w środku :) dowolnie długo to znaczy, że czasem kochamy się nawet 2 godziny, bardzo często 1,5 - ja uwielbiam to robić i przyjemność sprawia mi sama penetracja, która wcale nie musi się kończyć orgazmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeju, tego się nie da przeliczyć w minutach - u kobiety zależy to od dnia cyklu, nastroju, stopnia podniecenia, długości przerwy w seksie i stu tysięcy innych rzeczy - nie mierzę czasu, gdy się kocham - nie wiem, ile mija czasu od pierwszego do drugiego orgazmu, na pewno trwa to dłużej, przynajmniej u mnie sama potrafię zrobić sobie dobrze w jakieś 3 minuty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pewnie, gdybyś tych ruchów nie wykonywala, to miałabyś trudności z dościem do orgazmu." xxx ale w seksie chyba chodzi o to, by wykonywać takie ruchy, by dojść, prawda? A nie leżeć jak kłoda drewna i czekać na trzęsienie ziemi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie ja Ci napisałam o długości stymulacji? chyba że chodzi Ci o 3 minuty to wg Ciebie długo? zresztą, ja jak widzisz - nie narzekam na mężczyzn, orgazmy miewam, jestem w pełni usatysfakcjonowana - nie rozumiem więc dalszych pytań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×