mlodsza siostra jest zazdrosna o faceta

To jest pytanie, bo juz sama nie wiem co mam myslec na ten temat. Poznalam faceta, ktory jest starszy ode mnie. Swietnie sie nam dogaduje, spedza razem czas, usmiech mi z twarzy nie schodzi - ona to wszystko widzi. Jestem toszke bardziej urodziwa od mojej siostry, co czesto mi powtarza. Mialam wielu facetow. Ona ani jednego... Nie chce, zeby zabrzmialo to jakbym sie chwalila, czy cos. Ja jedynie pragne nakreslic wam sytuacje, jak wyglada z siostra. Gdy opowiadam jej o obecnym facecie, z ktorym zaczelam sie spotykac, to ta coraz bardziej sie wkurza, gdy o nim rozmawiam. No coz, musze przyznac, ze ow facet mnie rozpieszcza. Facet jest bardzo pomyslowy i angazuje sie tak mocno, ze wprawia mnie czasami w zaklopotanie - bo az nie wypada.. Teraz np wymyslil kilkudniowy wypad nad morze. Nie raz mu mowilam, ze nie mam pieniedzy na takie ekscesy. On chce jechac, chce mnie zabrac, chce ze mna spedzic czas, a ja mam sie niczym nie przejmowac. Wszystko zorganizowal podczas gdy ja nawet palcem nie kiwnelam... I moglabym tak wymieniac i wymieniac. Nigdy nie bylam w takiej sytuacji i moja siostra rowniez pierwszy raz slyszy o tak hojnym mezczyznie. Nie moja wina, ze kogos takiego poznalam. Nie zdawalam sobie sprawy, ze zacznie mnie tak traktowac, niczym ksiezniczke. A siostra, im wiecej slyszy o jego poswieceniach wzgledem mnie, tym wieksza niechec wobec niego wykazuje. I zastanawia mnie czym to jest spowodowane. Przykro mi, bo zamiast moc porozmawiac z siostra o moim zyciu, o watpliwosciach, czy nawet szczesciu, to niestety ale nawet slowem nie moge sie odezwac. Pierwszy raz jest taka sytuacja. Gdy bylam we wczesniejszych zwiazkach, gdzie nie bylo kolorowo, to chetnie sluchala mojego płaczu. A gdy teraz jestem szczesliwa, to coz... Nie chce ze mna rozmawiac i mowi mi wprost, ze irytuje ją ten temat. Gdy pytam sie dlaczego, odpowiada: nie wiem. Co sadzicie na ten temat? Mial ktos podobna sytuacje do mojej?

Szczujesz ją i dziwisz się, że jej to uszami wychodzi? Nie chce słuchać o twoim kolejnym "szczęściu" więc od niej tego nie wymagaj.

Ile macie lat?

mlodsza siostra jest zazdrosna o faceta x to daj jej zaznać trochę jego spermy, żałujesz własnej siostrze? w rodzinie nic nie ginie

Czym ją niby szczuje? Ona mi caly czas gada o swoich internetowych znajomosciach, o dylematach, o przelotnych facetach, z ktorymi ostatecznie nigdy nie stworzyla stalego zwiazku. Nie raz mi mowi, ze jest tchorzem i czesto zaluje, ze nie daje komus szansy na lepsze poznanie sie... O jej relacjach z facetami czesto rozmawiamy. O.. teraz spotka sie z jakims mezczyzna, ktorego przez neta poznala. I tez sie cieszy, jest podekscytowana, opowiada mi o tym. A ja? Nawet slowem sie teraz nie moge odezwac. Im wiecej niespodzianek bylo ze strony faceta, tym wieksza niechec moja siostra wykazywala.

To się nie odzywaj, widzisz, że Ci zazdrości i wcale dobrze nie życzy, daj spokój na razie. Może jak sama sobie ułoży te sprawy to chętniej posłucha.

Ja mam 31 lat, siostra 21..

no widzisz? nie przejmuj się nią, właśni rodzice się wahali 10 lat zanim ją spłodzili

specjalnie opowiadaj jej o swoich wyprawach i swoim szczęściu, i co ten facet zrobił dla Ciebie i jak z nim fantastycznie jest:D

Ciezko jest sie nieprzejmowac, bo akurat z nia zawsze rozmawialam o facetach. Pomimo duzej roznicy wiekowej, to moglam z nia porozmawiac o wszystkim. A ona ze mna. Pierwszy raz mam sytuacje, ze nie chce sluchac o mezczyznie, z ktorym sie spotykam. I jak na zlosc jest to taka sytuacja, ze jestem po prostu rozpieszczana. Czy serio zazdrość ja zżera? Ale dlaczego.. niby z jakiej racji? Ta jest mlodsza ode mnie o 10 lat, i jak ona twierdzi: swojego zycia nie przegrala, w przeciwienstwie do mnie - bo ja juz taka wiekowa jestem :O co prawda wygladam o wiele mlodzej niz te 31 lat, no ale metryki nie da sie oszukac.. Jest mi po prostu przykro.

ja z moja siostra stracilam kontakt wlasnie przez mojego faceta... bywa...

Równie dobrze może po prostu nie lubić tego faceta, nie tylko Ci zazdrościć. Najlepiej przeczekaj.

Podnosi na mnie glos, gdy zaczynam opowiadac jej o tym mezczyznie. A gdy uslyszala o jego pomysle wyjazdu nad morze, to juz w ogole ja wmurowalo. Twierdzi, ze ten facet to jakis psychopata itp.. :O

Lubila go, dopoki nie zaczal szalec z pomyslami. W tym caly sęk... Wczesniej było okej. Mogla sluchac, moglam z nia porozmawiac, sama sie dopytywala - tak jak zawsze bylo. Ale gdy zobaczyła, że facet zaczął szaleć z pomysłami, to okrzyknęła go psychopatą, bo to niemozliwe, by spotkac takiego faceta z tak dobrym charakterem i to w takim wieku! :O No nie pozostaje mi nic innego jak przeczekać.. bo przeciez nie zmusze jej do rozmowy o moim zyciu. Nie chce sluchac, to nie. Jestem jedynie bardzo niemilo zaskoczona, ze wlasna siostra, tak bez powodu, zaczela podchodzic do tego tematu w tak dziwny sposob. Nie spodziewalam sie...

co jest psychopatycznego w wyjeździe nad morze? to jest "szalenie z pomysłami"? ale nudziarz

Przeciez to jeszcze gowniara 21-letnia, co ona moze wiedziec. Ja mialam taki sam problem z moja siostra, z tym ze ja jestem z mlodszym ode mnie facetem, ktory jest w jej wieku i moja siostra szalala z zazdrosci z tego powodu. Kazalam jej sie odperdolic i sie skonczyly glupie gadki z jej strony.

to, że potem raz zapukałam do jej pokoju, a on walił jej minetkę życia to opowieść na inną okazję na starej piczy młody się tak średnio ćwiczy. teraz dostałam rozumu i nie podkradam siostrze jej rówieśników, nabrałam pokory

Mam nadzieje, ze nie strace z nia kontaktu wlasnie przez faceta.. Dla mnie to by byl straszny cios. Rodzina to rodzina, i zawsze wszyscy bardzo mocno sie trzymalismy. Az do teraz, gdy wyczuwam, ze cos jest nie tak. Broken: dla mnie nie ma nic psychopatycznego w pomyslach tego faceta. Po prostu jest bardzo aktywny, ma mnostwo pomyslow i checi, a moja siostra twierdzi, ze zaden normalny facet tak nie szaleje i nie wykazuje az takiej inicjatywy. Dziwne jej sie wydaje to, ze np chce mnie zabrac na zakupy. Co prawda nigdy nie skorzystalam, ale chodzi o sam fakt - twierdzi, ze stac go na to, to mam sie nie przejmowac. I ze chcialby, zebym ja nie musiala sie martwic np. zakupami. Bo akurat wie, ze mam ciezka sytuacje materialna. Mowi np. ze mi chemie do domu kupi, zrobi zakupy spozywcze, ze podwiezie mi je do domu i tak dalej i tak dalej. Mnie wprawia to momentami w zakłopotanie, jeszcze ani razu sie nie przelamalam i nie poprosilam go o taka pomoc, bo mi tak glupio. Ale na wyjazd nad morze to sie juz totalnie uparł...

właściwie to normalnie jak facet się zachowuje, który Cię lubi, żadne to nadzwyczajne traktowanie.

taki facet-sługusek, nic nadzwyczajnego, poradź siostrze, żeby takich unikała.

Nie zazwalabym go sluguskiem, a jedynie mocno zaangazowanym mezczyzna, ktory chce mi ulatwic zycie. Moge na niego liczyc w kazdej sytuacji - czy to cos ujmującego dla faceta? Wg mnie to duzy plus, ze przejmuje sie mna, a nie samym soba...

Czyli obstawiacie, ze siostra jest zazdrosna? Bo ja odnosze takie wrazenie..

przejdzie jej, sama o tym wiesz

Przejdzie jej? Kiedy? Kiedy sama sobie kogoś znajdzie? Poza tym dlaczego to wszystko ją oburza? Czemu? Gdy staram się ją zapytać, czemu tak reaguje, to odpowiada mi: nie wiem. Boję się spytać, czy jest zazdrosna...