Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Normalnych mężczyzn proszę o interpretację słów męża

Polecane posty

Gość gość

Jezu, aż mi dziwnie, że w ogóle odzywam się na takim forum. Ale kij tam, wypiłam prawie dwa piwa :-), nabrałam odwagi. --- Jestem mężatką od 5 lat. Mamy jedno dziecko (to będzie miało znaczenie, bo nie wiem, czy chodzi może o poród i jego konsekwencje). Dzisiaj kochałam się z mężem, a że ostatnio robimy to często (staramy się o drugie), to zauważyłam pewne... różnice. Męczyło mnie to, w końcu spytałam - kochanie, czy uważasz, że jestem...ykhm, luźna? Powiedział tak: "Nie no, na początku nie, potem jest trochę gorzej". --- I teraz tak. Ja nie mam zamiaru walić fochów, bo nie po to pytałam i czekałam na szczerą odpowiedź, żeby teraz się o nią obrażać. Ale - kiedy zszywali mnie po porodzie, zwróciłam lekarzom uwagę na to, aby zrobili to dobrze, tj. "będzie mąż zadowolony" ;-). Według mnie tak zrobili, nie czuję żadnej różnicy sprzed i po porodzie. W związku z tym nie czuję potrzeby poprawiania sobie czegokolwiek - moje "okolice" wyglądają świetnie, więc tez i z punktu widzenia wyglądu nie ma powodu. --- I teraz pytanie - czy takie słowa Męża wskazuja na to, że jednak powinnam mysleć o tym, aby coś "poprawić"? nie wiem, jakieś zabiegi laserowe (kiedyś o tym słyszałam) w celach zmniejszenia wiadomego miejsca czy coś? Czy raczej po prostu potraktować to jako szczerą opinię i tyle? -- Dodam, że dla mnie początki stosunku i pierwsze parę minut są dość bolesne, czuję się "za ciasna" (nie wierzę, że o tym piszę), "luzy" też czuję trochę później. Trochę nie wyobrażam sobie jego wejścia we mnie po ewentualnym zabiegu. -- Uff. Teraz prosze o radę - robić coś, nie robic, ciągnąć rozmowę, nic nie mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po drugim dziecku będziecie mieć znowu ten sam problem, więc taniej będzie, jak sobie mąż c***a powiększy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież napisałam, że ja nie widzę żadnej różnicy sprzed porodu, wręcz dosłownie zasugerowałam lekarzowi - mówiąc wprost, że ma zrobic wszystko porządnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Twój mąż widzi. Gwarantuję, że jak będzie musiał iść pod skalpel, to do razu wydasz się mu dwa numery ciaśniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, ze chodzi o ten poród właśnie? Tylko wiesz, mi nie zależy na tym, żeby go postraszyc w stylu - idź pod nóż sam, jak Ci nie pasuje. Chciałabym rozwiązać problem, a nie stawiać go w takiej sytuacji. Przecież o takich sprawach trzeba rozmawiać bez fochow, żeby było dobrze. --- Zastanwiam się, czy może nie chodzi i pozycje, może czassprobowac czegoś nowego? Często kochamy się w pozycji najpierw klasycznej, potem z boku, potem od tylu. Może tu trzeba cos zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nie chciał powiedzieć tego wprost. Pewnie tak jest, że jesteś luźniejsza po porodzie, to jest przecież normalne, że nie wraca się do stanu sprzed porodu, bo to wymaga czasu. Ćwicz mięśnie kegla i po jakimś czasie zauważy na pewno różnicę. Ale nic więcej nie zrobisz, dobre zszycie po porodzie niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm tez 28
Był szczery, wiec może to docent a nie kombinuj. A jak cie to gryzie to zapytaj wprost czy uważa ze cos powinna poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Father Figure - dziękuje za wypowiedź. Wiec nie chodzi o szycie? Byłam przekonana, ze o to, ale z drugiej strony przecież są miesnie , może faktycznie... Czy cwiczenie miesni keglacos da, jeżeli poród był cztery lata temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz byc luzna, ale pod wplywem podniecenia kazda pochwa sie rozszerza. A poród pewnie trochę obniżyli elastyczność mięśni, wiec wrażenie moze takie byc. Ale bez przesady z operacja, tym bardziej ze seks w początkowej razie jest dla Ciebie bolesny. Zapytaj, czy przed porodem czul dużą różnicę, czy moze zawsze tak bylo? Zapytaj spokojnie, bez smutnych minek i obwiniania. Moze niepotrzebne robisz z igly widly? ...a kulki gejszy do ćwiczeń tak czy siak zawsze można kupić, zrobić z tego erotyczna grę, moze nawet wciągnąć w to meza..? ps.sorki, jestem baba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz jestem kobietą, ale może coś pomogę. Zanim zaczniesz myśleć o operacji koniecznie zacznij ćwiczyć kegla.najlepiej z jakimś sprzętem, kulki gejszy albo takie specjalne obciążniki, które wkłada się do pochwy i zwięszka ich ciężar z czasem. To naprawdę daje efekty. I rozmowa z mężem. W zasadzie powinnaś się cieszyć, że Ci powiedział i to całkiem delikatnie. że jest trochę inaczej- więc możesz spróbować to trochę poprawić :) A ćwiczenia kegla przydadzą się przy kolejnym porodzie :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś zareagować zdecydowanie. Nie ma się co pieścić z burakiem. Powiedz mu, że nie jesteś luźniejsza, tylko jemu nie do końca staje. Nie daj się wmanipulować w jakąś operację. Postaw sprawę jasno - zrobił Ci przykrość, odpłać się mu tym samym. Jak się obrazi, albo strzeli focha, to przynajmniej będzie wiedział jaką Ci przykrość sprawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pier
ale głupoty gadacie jestem żonaty mamy dwoje dzieci i uważam że to naturalne po porodzie a jeśli on tego nie rozumie to mi przykro co on myślał ż zawsze będziesz ciasną dziewicą pogadaj z nim za klika lat jak mu nie będzie stawał i będzie ''miękki''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co widzę nie boicie się żadnych tematów, a skoro potraficie ze sobą szczerze rozmawiać, najlepiej będzie jak zapytasz go sama, tylko w luźnej atmosferze, ale też nie w żartach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie z nim o drugie nie starała , to burak jest i tyle , nawet jak jest luzniejsza / raczej normalne/ to powinien powiedzieć "kochanie jesteś najsexowniejszą kobietą i uwielbiam się z tobą kochać" zamiast bolesnej prawdy. Mnie by to odrzuciło od meża i bałabym sie powołać nowe życie ,że za te kilka lat zmieni mnie na ciaśniejszy model a ja zostane sama z dwójką dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, jakie opinie :-) --- Nie wiem, skąd pomysł, żeby rozstać się z mężem :). Jeśli pytam go o coś (przypominam, że to ja spytałam) to chyba logiczne, że liczę na szczerą odpowiedź, a nie na słodkie pierdu pierdu. Po to rozmawiamy szczerze, żeby pomyśleć nad rozwiązaniem, a nie żebym walnęła focha. Jakim cudem następnym razem miałby być ze mną szczery;)? --- I skąd wniosek, że mój mąż "nie rozumie". Nie powiedział: tak, seks z toba jest teraz do bani. Wez się zoperuj. Zrób coś z tym. już tak nie mogę, czy cokolwiek w tym stylu. Nie róbcie dramatu z prostej odpowiedzi. --- Numero duo - czyli tak, ja pytam, co o tym sądzi i proszę, by był szczery, on mi szczerze odpowiada, a ja na to rzucam mu focha, ze to jemu nie staje? I mam liczyć na to, że mnie zrozumie, tak :-)? Jesteś kobieta, prawda :D? --- Porozmawiałam wczoraj z mężem, bo pytał, do kogo piszę ;-).roześmiał się, że przychodzą mi głupoty do głowy - z tą operacją, w ogóle mu to nie przeszkadza i że po prostu odpowiedział zgodnie z prawdą, ale nie w takim stopniu, żeby coś zmieniać. --- Ciesze się jednak, ze tu napisałam, poczytam trochę o tych mięśniach Kegla i poćwiczę - zawsze warto robić coś, zeby było jeszcze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz pytanie - czy takie słowa Męża wskazuja na to, że jednak powinnam mysleć o tym, aby coś "poprawić" xxx kolejne dziwadlo z netu:O a nie prosciej zapytac meza????? Podpowiem nawet jak zadac pytanie Czy uwazasz,ze powinnam cos poprawic chirurgicznie?? Jak Ci odpowie to bedziesz wiedziala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antek partyzant
facet dobrze odpowiedział, Ty widzę tez jesteś w porządku, bo odrzucasz debilne rady i uwagi, a po po drugim porodzie będzie luźniej, wiem z własnego doświadczenia rozsądny facet to akceptuje, po prostu trzeba wprowadzać inne techniki, nowe zabawy czy zwyczaje i tyle, może ćwiczenia mięśni z czasem pomagają aha szycie niewiele zmieni, bo nie da się ściągnąć bardziej ciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odrzuca debilne rady ale sama zapytac nie potrafi, faktycznie wszystko z nia dobrze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..tym sie nie przejmuj,masz duzo soczkow,wiec wydaje sie luzniejsza po paru *****ch...ja bym je najpierw wylizal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to tylko psychika. Powiedz mężowi, że idziesz na zabieg, a potem nie pokazuj mu kuśki jakiś czas. Może zadziała efekt placebo i będzie ciaśniejsza dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRAWDZIWY FACET Powinien być podczas badań przy żonce nawet na fotelu i wspierac Porody.Dodam że sa zacofane żony co wstydza sie meża przy badaniu i chowają go za parawań a do porodu ne zabiora ciemnota!!1Wstydza sie meża a obcego faceta ginekologa nie mają go za boga giekologa!!!Takie przezycia łączą związek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiera
nie chce mi się czytać odpowiedzi poćwicz mięśnie kegla to się nauczyć mocno zaciskać i po co ci jakieś zabiegi? codziennie kilka serii w necie są opisane ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiera
cwiczenie tych miesni daje coś nawet bez porodu więc ćwicz jakby porodu nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amanda z Kołakowianeczka
Bzdury gadacie małolaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda ze porod wspolny umacnia zwoazek.... moze jakis czas po porodzie. potem do normywraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie mi sie czytalo Bombowo to opisalas Napewno jestes fajna gosciara i zarowno wspanialom zonom. Wiec odpowiem jak to bylo i jest u nas. Po pierwszym dziecku czulem ze cos jest nie tak a bylo obiecane ze zona jest fachowo zszyta. Po drugim dziecku zas zona narzeka ze ona czuje sama wiecej luzu.poz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj***ardzo, przekaże mężowi, ze ma wspanialom zone ;) .--- A tak poważnie, to odpowiadając na czyjeś pytanie (zarzut ?) -mam odwagę, by spytac meza, nie mam z tym problemów. Co nie zmienia faktu, ze czasem dobrze jest poznać punkt widzenia osoby trzeciej, bardziej obiektywnej. --- A skoro został poruszony temat wspólnych porodow - choć mam wrażenie, ze wypowiedź nie była poważna, to pozwole się odnieść do samego tematu. Mój maz nie był przy porodzie i to była nasza wspólna decyzja. Ja czulabym się niekomfortowo i myślę, ze moglabym go zabić, gdyby próbował mi cos doradzic w trakcie ;), on z kolei nie czuł się pewnie w tej sytuacji. I nie czulam, ze powinien - zmuszanie do wspólnego porodu jest według mnie błędem. Spotkalismy się z wieloma słowami krytyki, które zlalismy w myśl idei: nie to dobre, co dobre, a co dobre dla nas;). Dzięki za rady, mięśnie kegla cwicze od dziś. Nie żegnaj się, możecie jeszcze cos napisać:). I tym miłym akcentem wracam do książki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katka27_
Może to nie chodzi o to, że jesteś luźna tylko że szybko robisz się bardzo mokra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym, skoro jesteście ze sobą, to jaki problem w zmienianiu pozycji, urozmaicaniu ich, poszukiwaniu najlepszych doznań? Mniej czuje(-sz / -cie) w takiej, to zmodyfikujcie, zmieńcie... toż to sama przyjemność poszukiwać i 'kombinować' zamiast szykować się jak do zawodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
Nic nie rob , skup sie na cwiczeniach miesni jak piala internautka , cwicz ale zadnych operacji . Po co? Koszty klopot , bol . Wiadomo ze po porodzie jest inaczej jak przed ale to przeciez normalne i fizjologiczne . A jak sobie sciesnisz a jemu zwiodczeje za pare lat , to co??. Bedzie sie wkurzal ze mu nie idzie . Daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×