Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabujanawkierowniku

Zaryzykować i żałować czy żałować że się nie zaryzykowało? Pytanie.

Polecane posty

Gość zabujanawkierowniku

Może to nie miejsce na taki temat ale jest tu dużo kobiet i być może któraś z Was miała podobny ,,problem" Sprawa wygląda następująco. Ja mam 26 lat, mój mąż 29. Jesteśmy ze sobą już 9 lat (w tym 3 po ślubie) i jest moim jedynym facetem jeśli chodzi o seks. Między nami układa się fajnie, nawet zaczęliśmy starania o dziecko. Do tej pory jakoś nie myślałam o seksie z innym facetem bo uważałam, że nasz jest udany i dalej tak sądzę. Od roku pracuję w pewnej firmie i od samego początku zwróciłam uwagę na jednego faceta. Starszy - ma chyba 36 albo 37 lat. ale wygląda z***biście i jest po prostu chyba odzwierciedleniem mojego ideału faceta jeśli chodzi o wygląd...Jego perfumy, głos..Strasznie pociągał mnie fizycznie..Początkowo miękłam jak go widziałam. Potem jakoś mi przeszło i powiedzmy, że to ,,zauroczenie" minęło. Od dwóch miesięcy w wyniku przekształceń stanowisk pracujemy razem, z tym, że on jest jakby moim kierownikiem. zauroczenie a raczej ten pociąg fizyczny do niego wróciło. Po prostu chciałabym się z nim przespać. Chociażby raz. Za dwa miesiące i tak zwalniam się z tej pracy bo wyprowadzamy się z mężem do innego miasta oddalonego o prawie 200 km i raczej się już nie spotkamy. Za 1,5 miesiąca mamy imprezę firmową i zastanawiam się czy najzwyczajniej w świecie go nie wyrwać. wiem, że ma żonę ale ja też mam męża a to byłby tylko seks. Z każdy z nas jest dorosły i odpowiada za swoje czyny . Chciałabym tylko ten Jeden jedyny raz. Jak myślicie zaryzykować i jakoś go sprowokować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 30
Ja nie mam takich problemów. Mój mąż do niedawna też był moim jednym partnerem seksualnym. Szczerze z nim pogadałam i powiedziałam, że chciałabym spróbować z kimś innym, nie miał nic przeciwko. Ustaliliśmy jasne zasady, wiedział kiedy to ma się wydarzyć. Seks całe życie z jednym to nuda. A nie uznajemy tego za zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez zaryzykowalam w ten sposób.Mimo ze nie bylismy jeszcze wtedy malzenstwem,zaluje jak cholera.moj maz o niczym nie wie ale dręczy mnie to.jednak pozwolilo mi to zrozumieć jak bardzo go kocham i ze z nikim nie będzie mi tak dobrze.tamten tylko byl rozczarowany moja postawa bo zazwyczaj po 1 razie faceci zostawiają a wtedy ja tak zrobilam,bez sensu bylo to ciągnąć mimo ze przed wydawal sie taki ekstra.czar prysl.na szczęście.ale wyrzuty sumienia mam do dzis mimo ze minely juz 4 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 30
Głupotą jest zaspakajanie żądz za plecami partnera/męża. Ja nie mogłabym żyć z taką tajemnicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujanawkierowniku
Gość 30 - mój mąż kiedyś chciał spróbować seksu większym gronie, tylko mnie to zupełnie nie kręci nawet gdybym miała możliwość spróbowania z innym facetem. Z resztą tu nie tyle chodzi o seks z innym i o ciekawość jak to z kimś innym jest ale o tego konkretnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie, i tak już jesteś szmata skoro takie tematy zakładasz i rozważasz taką możliwość, więc równie dobrze możesz się ****** z gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 30
Ja na Twoim miejscu pogadałabym po prostu z mężem (ale u mnie jest to dość nietypowy układ). Wiem, że mąż by się zgodził. W końcu tu tylko chodzi o seks. Jeśli czujesz, że dźwigniesz wszystkie konsekwencje - zrób to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że mój by się na to zgodził ale dla mnie taki układ odpada. Nie wiem właśnie czy gdyby doszło do takiej sytuacji dałabym sobie z tym radę bo nigdy męża nie zdradziłam i dopóki nie spotkałam tego kolesia z pracy to nawet do głowy by mi to nie przyszło. Tylko on ma w sobie to coś - jakkolwiek dziwnie to zabrzmi. Najśmieszniejsze jest to, że nawet nei za bardzo lubię go jeśli chodzi o jego charakter ale fizycznie chyba nie mogłabym mu się oprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 30
Przyznam, że w takim razie Cię nie rozumiem. Jesteś nieuczciwa w stosunku do swojego męża. Skoro wiesz, że nie miałby nic przeciwko powinnaś mu o tym powiedzieć. Tu chodzi o szacunek do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujana
Chodziło mi o to, że mój mąż kiedyś wspomniał, że chciałby spróbować seksu w większym gronie z wymianą partnerów m.in z tego powodu żebym mogła spróbować z kimś innym. Tylko, że wtedy on uprawiałby też seks z inną kobieta. A mnie po prostu takie rozrywki nie rajcują. Nie kręci mnie seks w większym gronie. Jeśli dobrze zrozumiałam to ty z mężem miałaś taki układ że po prostu prześpisz się z innym tak? Na to mój by się nie zgodził, z resztą ja nie mogę tego w żaden sposób zaplanować bo nie wiem czy facet który mnie tak kręci w ogóle dałby się do czegokolwiek nakłonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 30
Oczywiście mój układ z mężem idzie w obie strony i gdyby on chciał spróbować z inną kobietą, ja również bym się na to zgodziła. To wszystko działa na bardzo kontrolowanych i mocno obwarowanych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujana
A poza tym nie mogłabym się przespać z kimś tylko po to żeby jakoś tam zaspokoić swoją ciekawość jak to jest z innym. Musiałabym coś czuć do tej osoby - chociażby tylko fizyczne pożądanie tak jak w przypadku tego kierownika. Nie wiem co on w sobie ma ale nawet jak widzę innych przystojnych facetów to nigdy na punkcie żadnego nie mam takich myśli jak w stosunku co do tego kierownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 30
U mnie ciekawość była na pierwszym miejscu. Potem dowiedziałam się o podobnych preferencjach, zresztą fajnie się dogadywaliśmy, lubiliśmy się. I tak wyszło. To była fajna zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×