Zastrzyki

Czesc, mam 16 lat i zachorowałam na angine. Byłam dzisiaj u takiej wrednej lekarki, chyba mnie nie lubi, zbadała mnie, wepchneła prawie do gardła ten patyczek i przepisała zastrzyki. Na 7 dni. Ma przychodzic do mnie jakas pielegniarka codziennie i dawac! Co gorsza sa to te w tylek. Nie rozumiem tego. moje kolezanki nie raz mialy angine i zawsze dostawaly jakies tabletki. Dlaczego ja mam dostawac zastrzyki? Powiedzialam mamie, ze nie chce i ze sie nie zgadzam, a ona mowi ze nie mam nic do gadania. Musze chyba spadac na tydzien z domu. Co wy byscie zrobili na moim miejscu? Jakies rady? Jak mam przekonac mame?

Lekarz uznał że masz na tyle zawalone gardło że antybiotyki doustne działałyby wolniej i nie ma sensu żebyś się dłużej męczyła. Zastrzyki przy anginie szybko stawiają na nogi, lekarz wie co robi.

nie zależy mi na szybkości! Wolę pocierpieć z powodu gardła niż żeby mnie kłuli.. serio

Ale to nie ma nic do rzeczy. Jestes niepełnoletnia, lekarz podjął taką decyzję i wierz mi że zależy mu na Twoim zdrowiu, nie robi Ci tego na złość. Angina może powodować poważne powikłania, dlatego żaden myślący lekarz nie zgodzi się na to żebyś "męczyła się dłużej ale bez kłucia". Nikt Ci nie robi na złość, takie leczenie wybrał lekarz i wie co robi, nie ma z czym dyskutować. Poza tym nie masz 5 lat żeby nie móc znieść paru zastrzyków.

Tobie nie zależy na szybkości ale lekarzowi tak bo wie jakie mogą być powikłania nieleczonej lub nieefektywnie leczonej anginy.

To nie jest kwestia "pocierpienia z powodu bólu gardła". Ból gardła a angina to są dwie różne rzeczy, chociaż oczywiście przy anginie też boli, ale konsekwencje "przeczekania" takiego stanu mogą być groźne dla zdrowia a nawet życia, więc nie wydziwiaj.

jakoś mnie to nie przekonuje, będzie trzeba się wieczorem ewakuować ( pierwszy zastrzyk) ;D

wytrzymasz, choć uprzedzam że bolą jak ch... ale nie masz wyjscia

Wiecie co?! Zgodziłam się w końcu, mama zapewniała, że nie boli. I gó*** prawda! Pielęgniarka jakaś wredna, ledwo weszła już mi kazała majtki ściągać. Ze wstydem zrobiłam to, położyłam się i kątem oka zauważyłam tą strzykawkę, jakąś na mój gust dużą. Wbiła mi ją i normalnie zawyłam... miało nie boleć... i jeszcze tak długo to trwało. Nie wiem czy jutro dam radę.

na drugi już się nie zgodziłam ^^

na drugi się już nie zgodziłam ;]

idiotka z ciebie, potem nie płacz że masz komplikacje