Jak to było u was z pierwszą dominacją?

Kiedy wchodziłem w świat seksu, dużo słyszałem o tym jak to większość kobiet jest niezaspokojona przez swoich partnerów. Moje poszukiwania wędrowały na każda płaszczyznę, przekopałem bardzo dużo, wierząc temu, że udany seks to klucz do udanego związku. Pamiętam jak delikatnie zacząłem poruszać ten temat w SMS-ach, gdy wyczułem zielone światło targnąłem się do spróbowania z moją miłością. Uznałem, że musimy wszystko uzgodnić, w końcu nie chciałem jej urazić. Pierwsze kroki były dosyć drętwe, jako dominator ograniczałem się do słów typu "zdzira". Potem z razu na raz gdy kochaliśmy się w ten sposób granica się przesuwała. Jak to było z wami :-) ??