Gość gość Napisano Maj 29, 2014 Pytam poniewaz wszedzie widze ze moj maz flortuje. Usmiechy zagadywania spojrzenia. Nie podejrzewam zdrad. Jest tyoem wesolego otwartego czlowieka ale wkurza mnie ze tak ochoczo zagaduje kobiety. Czasem spojrzy gleboko w oczy. Moim zdaniem jest to nieuczciwe. On sie denerwuje ze go posadzam a on jest niewinny i mowi ze ma dosc moich podejrzliwosci. Wiec pytam Was kiedy flirt jest flirtem. Prosze o przyklady. Musze Waze opinie skonfrontowac z tym co widze bo moze przesadzam...? Czy flirt moze byc niewinny? A jesli tak to jak on wyglada? Ja wewnetrznie czuje ze wiernosc to cos wiecej niz wiernosc seksualna. Mam takie poczucie ze spojrzeniem mozna zdradzic. Czy tylko ja tak to widze? Prosze o Wasze opinie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach