Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hardcorowematkowanie

Biegunka, ciągłe bóle głowy, ściaskanie w mostku OTO MOJE MACIERZYŃSTWO!

Polecane posty

Gość hardcorowematkowanie

od jakiegoś czasu jadę na tabletkach uspokajających. Czasami mam wrażenie, że zawału dostanę tak mnie ściska w klatce piersiowej. Łykam garściami tabletki przeciwbólowe bo łeb mi pęka. Jestem wrakiem człowieka a mam tylko jednego SZATANA na wychowaniu!!! To jakiś OBŁĘD!!! On NON STOP drze mordę już nie wytrzymuje! Trafiło mi się dziecko High Sensitive :( Jak był nimowlęciem w szpitalu całe 3 doby się darł, no chyba, że był przy cycusiu mamusi. Jak mamusia odeszła na PIĘĆ CHOLERNYCH MINUT DO KIBLA to cały oddział go słyszał. Nie spałam 3 doby zaraz po porodzie, ten czas płynął na przystawianiu go do piersi, odkładaniu do tej mydelniczki jak już widziałam, że przestał ssać, i na braniu go spowrotem po 5 minutach bo był jeden wielki ryk i tak się gimnastykowałam z nim... W domu to samo. Był cicho tylko jak go bujałam w wózku bądź trzymałam na rękach. NIE BYŁO MOŻLIWOŚCI ŻEBY POSPAŁ W ŁÓŻECZKU CHOĆ PÓŁ GODZINY. W dzień spał 3 razy po 20 minut i to tylko jak go nieustannie bujałam w wózku lub u mnie na rękach, na spacerach spał tylko i wyłącznie w ruc*****ak na 5 minut usiadłam na ławce był RYK! I nie mówicie mi, że ja go tego nauczylam. Bo kiedy!? W pierwszej czy drugiej dobie życia!? W nocy sobie nie spał. Bo tak. Od 1 do 5 rano siedziałam i bujałam go w wózku lub po prostu "wisiałam" nad nim nad łóżeczkiem i trzymałam rękę obok niego, żeby mu pokazać, że jestem przy nim bo ktoś mi powiedział, że on się tak często budzi bo sprawdza czy jestem obok. Ok tylko fajnie się kurde stoi przewieszona przez łóżeczko pare godzin z ręką obok dziecka... bo jak tylko odeszłam zaraz ryk! Po 4 miesiącach nie wytrzymałam i wzięłam go do swojego łóżka. Niby było lepiej ale zas do 10 miesiąca zycia budził się co DWIE GODZINY na jedzenie. Po tym czasie oduczałam go NA HAMA tak częstego jedzenia i walczyłam z nim PIEPRZONY MIESIĄC!!!! A i tak nie udało mi się całkowicie anulować nocnych pobudek. Teraz ma 13 miesięcy i budzi się jeszcze 1-2 razy na papu... No ale nocne karmienie to pikuś. W ciągu dnia jest chodzącą marudą. Nie wiadomo w sumie czego chce, ciągle tylko stęka, kwęka i ryczy. Staram się go zabawiać jakąś zabawą to po 5 minutach mu się nudzi i już ręce wyciąga, żeby go brać (nie uczyłam go noszenia), jak go nie wezmę to ryczy. Jak przez 5 minut mu uwagi nie poświęcam to albo broi albo sciaga mi wszystko ze stołu i odrywa rękę z myszki kompa itp. Nie mogę zjeść bez akompaniamentu jego ryku. Jem łapczywie jak pies bo łeb mi już pęka od jego decybeli. Jestem nie wyspana, niedozywiona, nerwowa tak, że aż mnie trzęsie dlatego wspomagam się tabletkami. Mam nieustanne biegunki bo czasami aż mnie zżyma w brzuc****ak on tak ryczy a ja nie potrafie sprawić żeby przestał. To cud, że mu jeszcze krzywdy jakiejś nie zrobiłam. Prędzej dam się wysterylizować, niż dam sobie zrobić drugiego takiego bahora!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dlatego nie chce mieć dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a mąz Ci pomaga?? wychodzisz gdzies sama bez dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
pracujemy z męzem na zmiany. Mijamy się praktycznie ciągle. W ciągu miesiąca jesteśmy razem w domu zaledwie 2-3 razy. Tylko nocami się widzimy. Więc albo jestem w pracy albo z dzieckiem :( Mąż ma podobne odczucia do moich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dzieczi
każde dziecko ma wrodzony temperament , z tym się człowiek rodzi a wyrzniamy choleryka,, sangwinika, melancholika i flegmatyka sa tez pośrednie sa dzieci grzeczne co cały czas śpią i to sa melancholicy i flegmatycy i dzieci bardzo aktywne z dużym pobudzeniem matka nie ma na to wpływu dzieci hałaśliwe z reguły potrzebuj malo snu i ciągle się drą ale to nie oznacza że każde4 takie jest mój syn jest melancholikem a córka bardzo aktywna syn spał jak sie urodził i jest spokony , terazma 14 lat i do tej pory potrzebuje snu w ciągu dnia 8 letnia jest szalona , w szpitalu darła się najgłośniej , szaleje w omu, biega, wycina, jeździ na rowerze , tyle energii że jakby ją podłączyć do agregatora to byłby6 prąd calego domu , oczywiście śpi tylko 7 godz na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
więc jak to przetrwać... przecież ja oszaleje... razem oszalejemy. Jesteśmy na skraju rozwodu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musicie znaleźć pomoc do dziecka, tak zeby miec czas sie wyspac, isc do kina restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Powinnaś mieć kogoś do pomocy bo się wykończysz.Pamiętam te czasy gdy moja córka nie spała w nocy.Jednak dla odmiany spała całe dnie.Teraz jest dorosła i tez ma "melodie do spania"Syn natomiast był spokojny i tak jest do tej pory.Bardzo Ci współczuję, wiem co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje objawy wskazują na nerwicę, do tego dziecko jest wymagające - zabójcza mieszanka. Biegunka może być efektem ubocznym pigułek które bierzesz. Porobiłaś badania? tarczyca, morfologia? sobie, dziecku? czy pediatra nie skierował cię na jakieś badania? Dziecko się nakręca twoim zachowaniem, udziela mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
Babcia mówiła, że za jej czasów to takim bachorom dawało się do ssania szmatke zamoczoną w wódce. I działało. Wiec chyba i ja spróbuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdzielę, co za dziecko. trafiło Ci się "słodkie maleństwo", nie ma co. własnie, wynajmijcie opiekunkę, pójdź do pracy inaczej się wykończysz. szkoda małżeństwa przez takie ekscesy dzieciaka. nie dziwię Ci się, że nie chcesz drugiego jak pierwszy daje ostro popalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam robione badania. Morfologia wykazała że jestem na skraju anemii. Biegunka nie jest efektem ubocznym tabletek. Była już zanim zaczęłam je brać. To ewidentnie nerwy i skrajne zmęczenie a co za tym idzie coraz większa frustracja. Oliwy do ognia dolewa fakt że się z mężem praktycznie nie widujemy przez co oboje czujemy się jak samotni rodzice. Niestety nie mamy nikogo kto by się zajął małym choć na parę godzin. Mam problem nawet żeby mi go ktos przypilnował jak do lekarza muszę iśc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
podszyw z 20.25 to nie ja. A 20.47 to moja wypowiedź tylko zapomniałam wstawić nicku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
gościu z 20.32 - problem w tym że ja PRACUJE i niestety mimo tego nie stać nas na opiekunkę. Gdybym nie pracowała nie mielibysmy się za co utrzymać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
Okazało się, że dziecko ma Downa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrajnie cierpliwa
nie myśl, ze twój jest jakis wyjątkowy, ja mam już takiego trzeciego ancymona :O i karmie piersią lacznie te wszystkie oszołomy już siódmy rok !!! na szczęście nie musze pracować,do tego moja mama bierze mi go codziennie na spacer, ale czasu i tak nie mam dla siebie, bo mam dom 200m. Moje dawały mi żyć koło drugiego roku życia. Został mi jeszcze ten trzeci, ma teraz 10 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie się, ze cie szlag trafia! Chyba bym zabiła bachora siekierą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pomyslec, ze zrobilas to sobie sama, z wlasnej woli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
a no niestety tak, sama sobie to zrobiłam. Piekło na ziemi... teraz za to, chciałabym się wysterylizować, gdyby dokonywali takich zabiegów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
Po rodzinnej naradzie oddaliśmy dzieciaka do sierocińca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niech se becz! stopery do uszu i olej gnoja, po pewnym czasie zobaczy, ze masz to w udpie i odpusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracujesz to oddaj go do żłobka, będzie ci łatwiej i trochę z mężem odpoczniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jezu, ja tez podobno takim dzieckiem bylam wg moich rodzicow pierwsza cala noc przespalam jak mialam 3 lata :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teściowa, albo mama nie może zająć się dzieckiem chociaz na 3 godziny dziennie? moglibyście wyjść gdzieś z mężem razem...choćby na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup dobre zatyczki do uszu, i wkladaj w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Matko, współczuje ci. Na Początku każdy z nas mowi: "moje bedzie inne", nieprawdaż ? Nie dam ci żadnych rad, bo nie mam swoich dzieci, a tu juz wiek taki ze trzeba. Babcia nalega, matka nalega a ja .... No właśnie. Jeśli cie to pocieszy : dobrze ze zdrowe. Resztę może przetrwacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hardcorowematkowanie
hehe no tak , zdrowy jest na to nie mogę narzekać. Przez 13 miesięcy życia miał tylko 3 razy katar który wyleczyłam mu sama bez wizyty u lekarza. Na żłobek nas nie stać. mimo, że oboje pracujemy ledwo żyjemy od wypłaty do wypłaty... Kredyty, opłaty... ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to idźcie do psychologa dziecięcego, może dziecko ma jakieś problemy i dlatego się tak zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×