Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Teresa1948

Czym karmić 2latka

Polecane posty

Gość Teresa1948

Odkąd córka wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim zdarza mi się pilnować wnuka. Bardzo to lubię, ale na tle tej sytuacji powstał konflikt z moją córką, która próbuje mi narzucać sposób tej opieki. Nasłuchała się gdzieś w telewizji, że dzieci do 3 roku życia nie powinny jeść soli, mówi, że dla takiego dziecka wystarczy maleńki pulpecik chudego mięsa (jak taki z ikei) i że dzieci są przebiałczone, że nie wolno przekarmiać bo się roztyje i mu to wpłynie na metabolizm na całe życie... A ja trójkę dzieci wychowałam i doskonale im służyły moje obiady. Rozumiem, że teraz ludzie dbają o zdrowie i figurę, ale jak dziecko zje pół schabowego i osolone ziemniaki to nie umrze. Córka nawet powiedziała, że dopóki nie pójdzie do przedszkola (chce go tam już w wieku 3 lat posłać, ja uważam, że za wcześnie) nie będzie mu dawać słodyczy bo dziecko nie zna smaku i nie żałuje, a na pewno mu to wyjdzie na zdrowe. Jak pójdzie do przedszkola to zobaczy u innych dzieci, sam będzie chciał i wtedy nie będzie można mu odmawiać, a póki co nawet nie wie, że czekolada istnieje więc mu wszystko jedno. Oczywiście pewnie córka mu będzie dozowała po dwa cukierki dziennie, nie pamięta jaka sama była łasa na słodycze :/ No i ciągle gada, że za ciepło ubieram wnuka i że go męczę, ale ja nie chcę żeby zachorował. Co wy o tym całym zdrowym karmieniu sądzicie? Czy to konieczne? Podobno lekarz dietetyk tak jej powiedział, ale dawniej dzieci jadły na obiad to co dorośli i nikomu nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że prowo. Mało kto tak żywi dzieci, chociaż ja staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×