Mój facet uważa mnie za gorszą bo... jestem kobietą?

Witam forumowicze:) Mam faceta od 3 lat. Od ponad roku jest między nami coraz gorzej. Niedawno bardzo się popsuło i mieliśmy ok. miesiąc przerwy. Zerwałam z nim, bo uważałam że woli spędzać czas z kolegami, których szanuje w przeciwieństwie do mnie. Przeszliśmy długie rozmowy, w których on obiecał, że się zmieni i że będzie dobrze. Też obiecałam zmianę, bo zdarzało mi się go bić, kiedy bardzo mnie wku**iał. Dzisiaj przy nim sprzatałam, on siedział wywalony na kanapie z komórką w ręce. Zaczął mi wytykać niedociągnięcia, więc przemilczałam. Stwierdził, że powiedzieć kobiecie że źle sprząta czy gotuje to cios poniżej pasa bo tylko do tego się nadajemy, a niektóre to nawet nie. Nie wiem czy to było w żartach czy nie. Zrobiło mi się przykro, po chwili się popłakałam, on mnie przytulał, pytał czemu płaczę, co się stało a ja milczałam. Jestem osobą, której ciężko mówić o swoich uczuciach. Zaczął gadać, że "my baby" to zawsze tak mamy ze nie wiadomo o co nam chodzi. Chyba jest szowinistą. Zawsze jest "wy baby to, wy tamto i sramto"- czuję się jak bym miała rozum kury. Jest fanem K***ina-Mikke, myślę, że przez poglądy na temat kobiet. Głupek chyba myśli, że chciałby ze mną rywalizować. Ha ha tylko po co? Jestem kobietą i jestem z tego dumna, czuję się świetnie w swojej skórze i nie będę mu niczego udowadniać, ani żadnej walki słownej podejmować. Chociaż chciałabym mieć faceta, przy którym będę się dobrze czuć i nie będzie mi uprzykrzał życia, tak sam z siebie;) Może to ja jestem przewrażliwiona, a może to z nim coś nie tak? Proszę powiedzcie co myślicie o tej sytuacji i jak wybić mu z głowy ten je*any szowinizm, póki mam jeszcze cierpliwość. Szczególnie proszę o zdanie panów - jak to widzicie męskim okiem? I panie z podobnymi doświadczeniami też poproszę o pomoc w sprawie:)

Poszukaj faceta,który Cie doceni i poszanuje:)

meskie oko zostalo wykopane wiele lat temu BO smialo miec wlasne zdanie

Męskie oko tresuje,mimo braku zdania na jakikolwiek temat.

Zachowuje się jak typowy narcyz-manipulant i męski szowinista, który nie szanuje kobiet. I tak, oni zwykle też wyznają poglądy K***ina-Mikke, ten narcyz 100-owy którego znam bardzo dobrze też miał tak samo. Nie znajdziesz u niego uczuć, tylko będzie niszczył Twoje poczucie wartości takimi docinkami, a potem krytyką. I będzie Cię tyranizowal.Nie zmienisz go ani on się nie zmieni. Nie wierz w ani jedno jego słowo. Uciekaj póki możesz, ale...prosto do psychoanalityka, bo Ty nie potrafisz kontrolować agresji. Niedopuszczalne, żeby kogoś bić! Przyjrzyj się tematom o toksycznych rodzicach, bo to jest przyczyna tego, dlaczego tak reagujesz i dlaczego trafiłaś na narcyza.

I powtarzaj, żebyś nie zapomniała, bo inaczej źle się to skończy dla Ciebie: "on się nie zmieni". Ale Ty możesz i powinnaś zmienić siebie.

gość987 Kurczę, masz rację, mam toksycznych rodziców, a swoją agresję potrafię opanować, chociaż jest mi ciężko. Wiem, że nie powinnam tak robić... On jako jedyny potrafi mnie doprowadzić do takiego stanu, że czasem nie mogę się opanować. W innych sferach życia reaguję spokojnie... Zresztą kiedys nie był szowinistą, stał się nim kiedy zaczął kumplować ze swoimi niezbyt górnolotnymi kolegami, których uważa za guru inteligencji;)

Arletto, mylisz się: był taki. Tylko albo nie zauważyłaś tego wcześniej, albo on całkiem nieźle grał. Ale kiedyś ze zmęczenia musiał przestać. Jak sobie z tym poradzić, przeczytaj Melodie Beattie "Koniec współuzależnienia", bo tam są rady dobre dla każdego z toksycznej rodziny, nie tylko dla DDA i "Toksycznych rodziców" Susan Forward. Psycholog też by się Tobie przydał, skoro potrafisz kogoś bić.

On wyczuł, że może Tobą manipulować i wyczuł Twoje słabości. Dlatego się przyciągnęliście.

gość987, W moim domu nie było problemu z alkoholem, ale ojciec ma tak ciężki, niestabilny i wymagający charakter, że naprawdę czuję się jak DDA. Nie radzę sobie ze sobą, chociaż bardzo bym chciała, ale to jest tak ściana nie do przebicia... zawsze stoję gdzieś z boku milcząca i tłumię w sobie gniew, a gdy osiąga kulminację pojawia się agresja, która pozwala mi się wyładować. jednak po wyładowaniu agresji czuję wyrzuty sumienia, poza tym to nie rozwiązuje problemów jak rozmowa, bo sprawa dalej nie jest rozwiązana, a ja nie potrafię się przełamać żeby po prostu rozmawiać o tym co mnie boli... Bardzo dziękuję mądry człowieczku za odpowiedzi i życzę miłych snów:)

Nie ma za co. Tobie życzę dość siły, by się wyplątać z tego związku i żeby dokonać pozytywnych zmian w sobie, bo to nie będzie łatwe.

Z powodu późnej godziny wklejam jeszcze coś, co napisałam na innym wątku, a co dotyczy Twojej relacji z ojcem: " broń się i jak najszybciej postaraj wyprowadzić i ograniczyć mocno kontakty. I idź do psychologa, bo Twoja zmiana pozwoli Tobie lepiej reagować na to, jak się zachowują Twoi Rodzice. Nie będziesz tego tak bardzo brać do siebie, nawet kiedy staną się trochę bardziej agresywni, gdy zobaczą zmianę w Tobie. Ta większa agresja to wynik zauważania, że tracą nad Tobą kontrolę".

Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona... - O Boże, co się pani stało? - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie. - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze. 2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie... - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mnie nie robi. - Widzi pani, trzeba po prostu trzymać pysk zamknięty.

zmien faceta

przerzuć się na kobiety

A co ma K***in do tego? 9n n8gdy nie podjudzal do tego zeby faceci byli chamscy wobec swoich kobiet. Twoj facet nie moze miec jego pogladow bo jakbys przeamalizowala jego wszystkie wypowiwdzi a nie tylko te wyciete i zmontowane przez media to bys wiedziala ze kto jak kto ale on ma duzy szacunek do kobiet. Twoj facet to zwykly prostak, ktory mysli ze moze Toba pomiatac. Porozmawiaj z nim a jezeli to nie pomoze to zostaw go poki nie jest pozno. Przecierpisz to ale po jakims czasie bedziesz dziekowac Bogu ze sie wycofalas z tego ukladu. Pozdrawiam i glowa do gory. Ludzie traktuja nas na tyle na ile im pozwalamy niestety.

K***in ma dużo do tego. Jesteś widocznie zbyt młoda, żeby pamiętać, jak obrzydliwie szowinistyczne uwagi wygłaszał i nadal wygłasza na temat kobiet. Kompletnie bez szacunku, traktujące je jak przedmiot. My dużo starsi dobrze pamiętamy i świetnie znamy charakter tego wilka w owczej skórze, nieco starsze pokolenia mężczyzn też. I właśnie wśród nich wszyscy ci, którzy zawsze pokazywali swoją pogardę do kobiet, też narcyzi, byli i są nie bez powodu zwolennikami K***ina-Mikke. A sam Korwn Mikke był widywany gdzieś, gdzie się nie szanuje kobiet.

PRAWIE KAŻDY FACET MYŚLI TAK O SWOJEJ KOBIECIE, to naturalne. Nie naturalne jest jednak to że to mówi. Każda kobieta w związku jest przeważnie gorsza od swojego partnera. Mniej zarabia lub w ogóle nie pracuje, ma niższe IQ, jest mniej zaradna mniej wie o świecie... Takich właśnie kobiet poszukują mężczyźni. Kobiety zaś szukają opiekunów. Dlatego wszystkie fajne zaradne babki nie mogą znaleźć lepszego od nich faceta bo takich jest niewielu i są już dawno zajęci przez te gorsze.

dlatego lepiej sie zyje bez pr.acia na chacie :)

Jedyna rada: psycholog, rozmowa i zastanowienie się, czy tkwienie w takim związku ma sens. Jeśli jesteś z okolic Wrocławia, to odwiedź poradnię http://psycholog-ms.pl/poradnia/, mają tu naprawdę świetnych specjalistów.

Jedyna rada: psycholog, rozmowa i zastanowienie się, czy tkwienie w takim związku ma sens. Jeśli jesteś z okolic Wrocławia, to odwiedź poradnię http://psycholog-ms.pl/poradnia/, mają tu naprawdę świetnych specjalistów.