Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agilagi

Wieczny problem z ojcem!!

Polecane posty

Gość agilagi

Pisalam w innych watkach, ale nikt nie odpowiadal, poradzcie mi, co mam zrobic??? Mieszkam w domu rodzinnym, sama wychowuje 4-letniego syna, ale moi rodzice ciagle sie do wszystkiego wtracaja!!! Traktuja mnie jakbym miala 15 lat, a ja juz jestem dorosla, skonczylam studia, pracuje! Moj ojciec od poczatku podwaza moj autorytet, mowi do malego "nie sluchaj mamy, mama sie nie zna, mama jest GLUPIA" i tak w kolko. niby to zarty, ale przeciez taki dzieciak nie czuje tego zartu! przez to coraz mniej mnie szanuje, nie slucha, nie moge niczego wyegzekwowac, bo dziadziu na wszystko pozwala! Prosze, zeby maly nie siedzial przy komputerze, to dziadziu sadza go sobie na kolanach i razem graja w jakies tam gierki. Moja matka tylko non stop sie na niego wydziera, nie potrafi niczego spokojnie powiedziec, tylko jej maly we wszystkim przeszkadza. Nie mam kompletnie wplywu na wychowanie swojego wlasnego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilagi
Jak ja mam wreszcie im powiedziec, zeby dali mi wychowywac dziecko po swoejmu? Krzyki, klotnie nic nie daja, tlumaczenia tez nie. Traktuja mnie, jakbym byla mlodsza i glupsza siostra wlasnego syna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ignorowanie mnie zaczelo sie odkad moj ojciec sie dowiedzial, ze jestem w ciazy (ok 7 miesiaca). na poczatku w ogole sie do mnie nie odzywal, a pozniej jak juz musial, a teraz tylko sie czepia. nie czuje sie jak pelnoprawny czlonek tej rodziny...:(( prosze, poradzcie, jak mam z nim rozmawiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się nawet do domu samotnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne wyjście to wyprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilagi
Wyprowadzka nic nie da, bo i tak rodzice zajmuja sie dzieckiem - ojciec odbiera go z przedszkola, jest z nim do mojego powrotu z pracy (jakies 2 godziny), czasem tez wieczorami, gdy gdzies wychodze. wiec tak czy inaczej bedzie dalej mnie gnoil w oczach syna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie dawaj mu się nim zajmować. I nie wychodź ze znajomymi wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam sie że musisz się bardziej usamodzielnić, uniezależnić od rodziców. Powinnaś poszukać takiego źródła zarobku które pozwoli ci odciąć pępowine od rodziców i móc dopłacić albo do przedszkola żeby dziecko siedziało w nim dopóki ty sama po niego nie przyjdziesz albo do opiekunki jakiejś albo zorganizować jakieś zajęcia dodatkowe po przedszkolu dla dziecka. To nie są żarty! To co teraz opisujesz może się źle skończyć dla ciebie, obrucić przeciwko tobie szczególnie jak twój syn wkroczy w etap dorastania będzie ryzyko że będzie robił co będzie chciał a ty będziesz nikim dla niego. Bedzie się liczył tylko dziadek który z tego co opisujesz nie nadaje się do zajmowania się dzieckiem ani wychowywania go. Może wyrosnąć krnąbry chłopak z niego, a potem o zgrozo w dorosłym życiu może nie szanować w ogóle kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie chodzi o to że musisz nie tylko wyprowadzić sie od rodziców ale kogoś innego zatrudnić do odbierania z przedszkole i do opieki. Chodzi o to żebyś ty sie z rodzicami tylko od święta widywała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam być szczera no to walę. Sami mieszkamy z rodzicami, i to jest tak: coś za coś Oni mają dużo do powiedzenia bo Cię utrzymują, Ty masz mało do gadania bo ciągle dla nich masz 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilagi
Nie mogę się wyprowadzić, bo ze swojej pensji spłacam kredyt, a nie mam alimentów. utrzymuję się sama. Ojciec ma do mnie cały czas pretensje o to, że zaszłam w ciążę bez ślubu. Ale przecież nie mam piętnastu lat, tylko 27. Zrobiłam to, co chciałam. Jestem dorosła, nie potrzenuję niczyjej zgody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmika
na tą chwilę jesteś uziemiona, ale zacznij ukladać plan aby sie kiedyś wyprowadzić, ojciec juz sie nie zmieni, będzie coraz gorzej, on się bawi wnukiem i nie myśli o wychowaniu, współczuję ci, bo syn wyrasta na złego chłopaka a ty będziesz ponosić konsekwencje jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak "nie mogę" to nie. Tylko licz sie z tym że twój ojciec zepsuje ci dzieciaka i będziesz miała z tego powodu w przyszłości duże problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfauufs
prawda jest taka... dalas sie wrobic w ciaze, kiedy nie bylas jeszcze samodzielna I niezalezna... teraz tez jestes jak dziecko, niestety jestes glupia, to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilagi
Kiedys byłam oczkiem w głowie swojego ojca, ale on teraz karze mnie za to, że zaszłam w ciążę, a dziecko nie ma ojca. O to, że nie zapytałam go o zgode. Nie rozumie, że ja po prostu tego chciałam, że to nie jest moja wina, że facet na wieść o potomku normalnie się ulotnił. Sam zachowuje się jak dzieciak z tym swoim ciągłym fochem. To jest mój dom i mam z niego uciekać Normalnie korzystam z pomocy rodziny, w koncu mi sie to nalezy i nie rozumiem, dlaczego ojciec traktuje mnie w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×