Chcę zerwać z żonatym. Potrzebuje wsparcia

Jak w temacie. Uwikłałam sie w romans z żonatym facetem. Trwa to na całe szczescie bardzo krótko, ale wystarczająco długo abym wpadła po uszy. Byc może nie spotkam już podobnego mężczyzny, ale wiem, że nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu. Będe miała możliwość kontaktu z nim w tą niedzielę. Nie spodziewa sie tego, wiem, że będzie próbował mnie zatrzymac. Moja decyzja jest nieodwołalna, ale jest mi bardzo ciężko.

Dobrze robisz, Twoj wybor jest sluszny. Bedzie bolało, ale dasz sobie radę.

Dziękuję. Niby jestem silna, ale nie mogę spać, emocje biorą górę.

Będzie chciał ci pewnie wciskać ściemy że zostawi żone tylko musisz mu dać czas - uważaj bo to standardowy ich tekst. Powinnaś go rzucić w cholere i ułożyć sobie życie z kimś wolnym bez zbędnego bagażu. Jego żonka może już go tak nie pociąga jak kiedyś albo rzadko mu daje bądź wcale i szuka zapchajdziury - sory za określenie ale tak niestety jest. Ja też rozstałam się z kimś niedawno i też myślałam że bez niego nie dam rady żyć,ale jakoś daję rade i mam nadzieję że los się kiedyś w końcu i do mnie uśmiechnie. Głowa do góry,nie daj się omamić czułymi słówkami

Własnie boję się jego tekstów bo on doskonale wyczuwa moje czułe punkty. Zastanawiałam sie nawet czy po prostu "po męsku" nie odpowiadac już na żaden telefon. Bez wyjaśniania, tłumaczenia. Ogólnie jestem przeciwniczką takiego załatwiania sprawy, uważam, że to jest totalne lekceważenie człowieka. Tylko, że w tym przypadku może faktycznie byłoby to najskuteczniejsze?

Idę spróbować zasnąć, a jak nie to chyba już pójdę biegać. Zarwana noc przez faceta, który pewnie dobrze spi po "obrobieniu" swojej żonki. Kurcze, muszę to nazywac wprost i dostaję od razu pozytywnego nerwa. Na pewno będę dzis wchodziła na kafe i czytała. Poza tym napiszę jak to sie zakończyło.

Na bank wymyśli łzawą historyjkę że niby mu się z żoną nie układa :D na mnie podziałała cisza i brak kontaktu

Ty nie możesz spać,zarywasz noce itp,i masz obiekcje,czy będzie po męsku uciąć kontakt...? oczywiście !!! zablokuj go i nie daj się manipulować uwikłałaś się z żonatym,po co ci to? chcesz dalej łykać jego lekceważenie? zbyt nisko siebie cenisz,a może wcale weź sie w garść i skończ z tym d****arzem--poczujesz się lepiej,wzrośnie twoja wartość,zasługujesz na kogoś poważnego,odpowiedzialnego,kogoś,kto będzie ciebie szanował

Zablokować:) ze też nie pomyślałam o tym:) Jest troche lepiej, ale wiem, ze walka jeszcze niezakończona. Dziś zamierzam w nocy spać chociaż jeszcze nie wiem jak to zrobię:) Cieszę się z Waszych wpisów.Właściwie tu znalazłam bardziej życzliwych niż wśród moich koleżanek. Powiedziały, że jestem głupia, że taki "kąsek" odrzucam. Chodzi o to, że on jest b. dobrze sytuowany i na pewno nie byłabym "pokrzywdzona". Tylko, że ja mam to wszystko gdzieś. Forsa jest dobra, czemu nie, ale jako dodatek do uczciwego zwiazku.

:)najlepiej to poszukac porad na necie no pysznosci mozna znalesc 999 www.youtube.com/watch?v=-R6CnSqPnEg

Dalam rade :-) zwyciezylam! Poltora roku zapominalam i plakalam. Szkoda straconego czasu autorko. Na szczescie miedzy mna a nim do niczego nie doszlo. Ale zakochalM sie i to tak bolalo. Ale da sie! Uwierz w siebie!zakoncz to i bedziesz wolna jak ptak. Wiesz o czym mowie. Powodzenia!

Zerwać z żonatym? Przecież ciebie nic z nim nie wiąże, bo on jest związany z żoną.

Może to nie jest najrozsądniejsza rada, ale zawsze możesz go zaszantażować, że o waszym romansie dowie się jego żona. Na pewno się wystraszy i pozwoli Ci odejść bez szantażu emocjonalnego wobec Ciebie bądź rzuci żone dla Ciebie...

Nie rzuci, wydaje mi się , że raczej miałabym byc stałym dodatkiem. No i oczywiście byłby nam wierny:)

pomyśl jak czuje się ta żona jeśli wie,ze ją zdradza chyba nie chciałabyś być na jej miejscu

Mój poprzedni wpis to taki trochę sarkastyczny był. Ja już podjęłam decyzję, ze koniec. Nigdy prędzej nie pomyślałabym aby z żonatym nawet na kawę się spotykać. Jest to dla mnie gatunek "pod ochroną":) Teraz dowiedziałam się o tym jak juz zdążyłam zauważyć , ze pasujemy do siebie pod wieloma względami. Trochę to pociągnęłam, ale to jest wbrew mnie, moim zasadom i pomijając wszystko inne przede wszystkim siebie ranię. Wiem, że będzie walczył dlatego tu jestem. Bardzo dużo moich czułych strun poruszył dlatego to nie jest takie łatwe.