Pierwsi będą ostatnimi a ostatni pierwszymi Ewangelia według świętego Mateusza

O co chodzi w tych słowach?

Nikt nie wie?

Znajdź w gogle światowy zegar i porównaj sobie która jest godzina w Polsce a która w wysoce rozwiniętych krajach Kto jest pierwszy? Min. Polska bo inni jeszcze śpią albo dopiero się budzą;) no i ci co już zapierniczają mają być, albo już są drugimi a finalnie będą pierwszymi-rozumiesz? Generalnie chodzi o to że raz pod wozem raz na i że jak teraz nie masz tyle co inni to w końcu ci to wynagrodzone zostanie.

A jak ktoś był za życia i żebrakiem i milionerem to kim będzie?

No to potem znów nim będzie by znów być milionerem Teoretycznie można przyjąć że każdy żebrak był lub będzie milionerem. Trzeba upaść by powstać i tak w kółko.

szkoda tylko,że taka przemiana nastąpi jak będę dopiero na Tamtym Swiecie:o

To ciekawe. -Przecież jest tylko jedno życie -Czyli żeby być milionerem po śmierci trzeba się urodzić milionerem i umrzeć żebrakiem? No a ci którzy się rodzą żebrakami to nawet nie powinni myśleć o tym by stać się milionerami bo sobie pogorszą tylko?

gość 04.06.2014 szkoda tylko,że taka przemiana nastąpi jak będę dopiero na Tamtym Swieciepechowiec.gif A co jesteś żebrakiem? A laptopa masz!

nie,ale mam wodę w kranie i śliwki ze szczawiem na obiad...

ten werset - - (30) Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi. to nie tylko ew,. Mateusza ale i Łukasza . W Mateuszu jest zwieńczeniem przypowieści o wynajętych pracownikach winnicy a w Łukaszu jest nauką o ludziach ,którzy tylko mówili ,że znają Jezusa , natomiast naprawdę Go nie znali , nie Jego wolę czynili . Proponuję przeczytać obie te historie a z nich wyłoni sie znaczenie tych słów .

he he he wyluzujmy ja przecież żartuję Człowiek jakby chciał to byłby szczęśliwy i miałby wszystko i samochody i baseny i wille i jachty i plazmę w kiblu, sęk w tym że człowiekowi nie chce się na to wszystko pracować! Jeden człowiek chce być szczęśliwsi niż inni A tak się nie da! Pierwszy wielbłąd karawany zawsze idzie tak samo szybko jak ostatni! I nie chcą się ludzie opamiętać- nie chcą i koniec!

Dlatego ja nie utożsamiam się z tą wiarą. Kiedyś byłam głęboko wierzącą osoba ale teraz przewidziałam na oczy i widzę np to że wiara hamowała moje marzenia i plany na przyszłość. Jak planowałam aby dążyć np. do bogactwa materialnego to odrazu sumienie sie odzywało że nie jestem godna i takie tam. Teraz jak uświadomiłam sobie że nie wierzę jest mi o niebo łatwiej, kiedyś miałam depresję a teraz cieszę się każdym dniem :) Kiedyś nie miałam marzeń i wszystko sprowadzało się do wiary w Boga a teraz mam marzenia i wierzę że mi się uda je spełnić dlatego że głęboko tego pragnę a nie dlatego że "taka jest wola Boga". Co najwazniejsze jak utożsamiałam się z wiarą w Chrystusa byłam mniej tolerancyjna niż teraz kiedy w niego nie wierzę. Pozdrawiam wszystkich wierzących a zarazem cieszących się życiem :D

nie byłaś godna powodzenia materialnego ?:)

No właśnie, jeden taki Putin chce i ukrainę i polskę i Bałkany wszystko chce i wciąż szczęśliwy nie jest. A podzieliłby się po równo i byłby szczęśliwy jak dziecko!

mamamamaaaaa 04.06.2014 Płytka była Twoja wiara widocznie jeśli się skończyła -proste! Jedno drugiemu nie przeszkadza -zbyt dosłownie bierzesz to do siebie i brakuje w tym duchowego porozumienia z bogiem!

Tak. Dokładnie tak. Uważałam wtedy takie myślenie za pychę.

Słowa z tych ewangelii nie odnoszą ise do powodzenia materialnego :) Jezus nauczał o " skarbie " większym niż doczesne powodzenie , duży majątek czy ogólnie pojęty dobrobyt . Mimo że mówią o pieniądzach czy wystawnych ucztach tak naprawdę opisują duchową rzeczywistość - dobroć Boga i Jego cierpliwość ale i sprawiedliwość. I w tym pokładajmy nadzieję .

mamamamaaaaa 04.06.2014 Płytka była Twoja wiara widocznie jeśli się skończyła -proste! Jedno drugiemu nie przeszkadza -zbyt dosłownie bierzesz to do siebie i brakuje w tym duchowego porozumienia z bogiem!

Słowa z tych ewangelii nie odnoszą ise do powodzenia materialnego :) Jezus nauczał o " skarbie " większym niż doczesne powodzenie , duży majątek czy ogólnie pojęty dobrobyt . Mimo że mówią o pieniądzach czy wystawnych ucztach tak naprawdę opisują duchową rzeczywistość - dobroć Boga i Jego cierpliwość ale i sprawiedliwość. I w tym pokładajmy nadzieję .

mamamamaaaaa 04.06.2014 Płytka była Twoja wiara widocznie jeśli się skończyła -proste! Jedno drugiemu nie przeszkadza -zbyt dosłownie bierzesz to do siebie i brakuje w tym duchowego porozumienia z bogiem!

Tak. Masz rację! Ja od pewnego czasu obserwuję pewnego inwestora! Ma wszystkie te cechy które wymieniłeś :,,dobroć i cierpliwość" Przy tym jest pracowity i sumienny bardzo i widzę że to daje niesamowite rezultaty:)