Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościówa1234

Ciąża po łyżeczkowaniu

Polecane posty

Gość gościówa1234

Witajcie dziewczyny, 21/05/2014r miałam zabieg łyżeczkowania. Okazało się że noszę w sobie puste jajo płodowe ;( był to 9tc. Po zabiegu krwawiłam jeszcze dobę, później plamienie, bez skrzepów ani "pozostałości". Gin powiedziała mi że możemy zacząć starać się o ciążę nawet po pierwszej @ po zabiegu. Byłam na USG i wszystko ładnie się regeneruje. Nawet endo przyrasta prawidłowo, w sumie nigdy nie miałam z nim problemów. Jakieś 2tyg po zabiegu podjęliśmy współżycie, bez zabezpieczeń.. Czytałam że nawet po zabiegu można zajść w tzw SZYBKĄ CIĄŻĘ. Dziś jest 22dzień i czekam na @. Wiem że weźmiecie mnie za nieodpowiedzialną ale chciała bym jak najszybciej wypełnić tą pustkę , i chcę znów być w ciąży. Znacie jakieś przypadki takich szybkich ciąż, które pomyślnie się zakończyły???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
Dziewczyny pomóżcie ;(( nie ma tu nikogo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
hallooooooooooo?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela02
Trochę dziwię się że lekarz powiedział coś takiego. Chyba czasy się zmieniły. Byłam w podobnej sytuacji i mój lekarz powiedział że powinien minąć rok. Co prawda to bylo 20 lat temu . I nie czekaliśmy roku (mąż nie wiedział o zakazie) ,po 6 miesiącach była dobra wiadomość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
No właśnie wszędzie mówią że 3-6m-cy a mi że już mogę.... dziwneee.... żałuję że się zgodziłam na zabieg ale z drugiej strony nie chciałam ryzykować.. wszystko ładnie wyczyszczone, po zabiegu krwawiłam chwileczkę, żadnego stanu zapalneg ani nic.. może to sprawiło że gin tak powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam poronienie wywołane tabletami i lekarz powiedział, że możemy się starać po pierwszej miesiączce. Ja jednak odpuszczam ten miesiąc. Boję się zwyczajnie i psychicznie nie jestem gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miałam taką sytuację ( puste jajo płodowe i łyżeczkowanie) i moje gin powiedziała mi to samo, że mogę starać się znów zajść zaraz po pierwszej @. Jednak my poczekaliśmy kilka miesięcy, chyba 3 lub 4 nie pamiętam już dokładnie. teraz mam 2 córeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem "przypadkiem" ciazy zaraz po lyzeczkowaniu. zaszlam w ciaze zanim pojawila sie miesiaczka po zabiegu. ciaza prawidlowa a synek jest cudowny. nie martw sie. niby z jakiej racji taka ciaza ma byc zagrozona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój lekarz nie stawiał w zasadzie żadnych granic. Odczekaliśmy tylko 2 tygodnie po zabiegu z jakimkolwiek współżyciem. Pierwszą miesiączkę mialam 2 miesiące po zabiegu a w ciążę zaszłam miesiąc po niej. Teraz leci nam 28tc, synek rozwija się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tez lyzeczkowanie i po pierwszej @ moglam sie starac bo wszystko ladnie sie zagoilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaszłam w ciążę po 2@. dałam sobie chwile na regenerację. mój lekarz twierdził, że już po pierwszej @ można się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
Kochane dzięki za odpowiedzi, dałyście mi siłę i nadzieję. Wierzę że w niedługim czasie zostaniemy mamami a tym którym się udało serdecznie gratuluję! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
Witam. Ja również miałam łyżeczkowanie ( 16 tc), po 34 dniach od zabiegu dostałam pierwszą @. Też zastanawiam się, kiedy najlepiej starać się o drugą ciąże. 1 gin powiedział, by odczekać 3 miesiączki, drugi powiedział, że tak 2-3 miesiączki odczekać a jak się po 1 @ przydarzy, to się przydarzy i też będzie dobrze. Zaraz po 1@ jakoś się boję o kolejne starania, że organizm nie do końca się unormował hormonalnie i boję się "powtórki z rozrywki". Ciekawi mnie, kiedy Wy zaszłyście w kolejną ciążę po łyżeczkowaniu, i jak przebiegała ciąża. Czy wszystko w porządku, czy jakieś komplikacje po drodze... może jakieś extra przygotowania? Pozdrawiam a_gania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie urodziłam córkę zaszlam w ciążę po pierwszej @ po lyzeczkowaniu, ciąża przebiegała prawidłowo. Wcześniej 2 lata nie mogłam zajść a jak już zaszlam było puste jajo jak u autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gania
Dziekuje za odpowiedz. A jesli moge zapytac, to w ktorym tc mialas lyzeczkowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slyszalam ze musi minac około 3 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
ja w 9tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lyzeczkowanie miałam w 9 tc teraz mam śliczną córeczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
gościówa123 to kiedy zaczynasz starania o kolejną kruszynkę? Ja właśnie skączyłam moją 1 @ po łyżeczkowaniu (16tc) i zamierzam po 2 @ się nie zabezpieczać, jeśli się uda, to się uda, jeśli nie, to nie. Ale już po 3 @ zaczynam się starać tak na poważnie o kolejną ciąże. Pozdrawiam a_gania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam lyzeczkowanie w 17 tygodniu ciazy. lekarka kazala odczekac ok 3 miesiace a drugi lekarz do ktorego obecnie chodze powiedzial ze po pierwszym okresie mozemy juz sia starac. okresu dostalam po poltora misiaca i id razu zaczelismy starania. strasznie sie balam ze nie uda sie, ze beda jakies komplikacje ale na szczescie nie. udalo sie zaraz po okresie. jestem w 20 tygodniu i cale szczescie wszystko dobrze z moja malutka coreczka. do 18 tygodnia codziennie drzalam czy wszystko ok czy moje malenstwo zyje a teraz jak czuje jak dzieciatko bryka to jestem juz troche spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
ale piękna wiadomość... jesteś już w 20 tc :) ale fajnie! i że jest wszystko z Twoją córeczką w porządku- to cudowne! Powiadasz, że już po 1 miesiączce się zaczęłaś starać ... hm... ja chyba jednak poczekam jeszcze ten miesiąc. Robiłam sobie z 2 dni temu test ciążowy żeby tylko zobaczyć, czy poziom hormonu ciążowego HCG jeszcze się u mnie utrzymuje. Widziałam niestety jeszcze lekko drugą kreseczkę. Bardzo blada, ale widoczna. Dam jeszcze ten miesiąc memu organizmowi, by się opamiętał po stracie i unormował, i po drugiej miesiączce zaczniemy się nie zabezpieczać. Jeśli mówisz, że w 20tc miałaś łyżeczkowanie i Twój gin powiedział, że możesz już się starać po pierwszej @, to ja już bez obaw spróbuje po mej 2 @. Nie wiem, czy mogę zapytać, ale co było przyczyną łyżeczkowania w Twym przypadku w 20 tc? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
raczej, Ty miałaś łyżeczkowanie w 17 tc. Źle zapamiętałam. Przepraszam. To czy mogę zapytać, co było przyczyną łyżeczkowania u Ciebie w 17 tc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
jest tu jeszcze ktoś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w 17 tygodniu mialam lyzeczkowanie. niestety moj synek umarl w 16 tygodniu nie wiem dlaczego, nikt nie wiedzial. niekt nie potrafil mi odpowiedziec na to pytanie. urodzilam mojego Aniolka a potem lyzeczkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
ja też urodziłam mą malutką kruszynkę, ale w 16 tc. Ja wiedziałam, że ma malutka jest chora. Zrobiłam sobie badanie prenatalne, potem straszne wyniki, biopsja kosmówki i dowiedziałam się, że to dziewczynka z Zespołem Turnera. Miała płyn w jamie opłucnowej, krwawienie w jelitach, płuca się nie rozwijały, serduszko malutkie, przez ucisk płynu w płucach, NT 2,7 cm, krótkie nóżki, Cyste Hydroma koło czaszki .... miała 0 % szans na przeżycie. Jak ją urodziłam miała 15 cm i 80 g. Teraz dochodze do siebie, czuje się bardzo dobrze. Niestety przez burze hormonów pojawiła mi się torbiel na jajniku 6cm. Ale ponoć nie przeszkadza to w staraniu o dziecko. Za półtora miesiąca planuje znowu ponowić próby. Oby tym razem było zdrowe ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibka111
Ja mialam lyzeczkowanie 5.05.2014 bylam wtedy w 7 tyg ciąży. @ przyszla 1.06.2014 i teraz jestem znowu w 7 tyg ciąży. Czyli zaskoczylam praktycznie,od razu a predzej milam z tym duży problem bo starania trwaly ponad pól roku. Także nie martw sie szybko zajdziesz. A teraz moja,ciaza jest wzorcowa zdaniem lekarza. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
Bibka111 gratuluje ponownego zajścia w ciąże! Oby wszystko było dobrze do samego rozwiązania i jeszcze dalej:) ja czuje, że mam właśnie dni płodne, ale z tego wxględu, że ja miałam łyżeczkowanie w 16 tc, to poczekam jeszcze do drugiej miesiaczki i potem, już bez zabezpieczeń:) Gratuluje raz jeszcze! Informuj nas czasem czy wszystko o Ciebie ok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gania--moglas zobaczyć swoja kruszynke? czy zabrano ci ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
Bibka111 gratuluje ponownego zajścia w ciąże! Oby wszystko było dobrze do samego rozwiązania i jeszcze dalej:) ja czuje, że mam właśnie dni płodne, ale z tego wxględu, że ja miałam łyżeczkowanie w 16 tc, to poczekam jeszcze do drugiej miesiaczki i potem, już bez zabezpieczeń:) Gratuluje raz jeszcze! Informuj nas czasem czy wszystko o Ciebie ok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gania
Mogłam zobaczyć. Miałam Ją na rękach w dniu porodu i dnia następnego. Mogłam się pożegnać i przeprosić. Położne zrobiły mi Jej zdjęcia i jedno nawet wywołały. Miałam możliwość 24h na dobe zobaczenia ciałka. Położne były bardzo wyrozumiałe i kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×