20 latka sie we mnie zakochala, co robic?

jestem facetem, mam 38 lat. poznalem ja 2 lata temu. niedawno mi wyznala milosc, mowila, ze kochala mnie przez te 2 lata, tylko sie bala powiedziec. jestesmy przyjaciolmi. mam kogos, jestem z nia z przyzwyczajenia. a co do mojej przyjaciolki - nigdy nikt nie byl az tak we mnie zakochany. co mam zrocic? bardzo ka lubie...

Jeśli ci się podoba to zaryzykuj

Nie marnuj jej życia i młodości, może tatusia potrzebuje? Weź sobie mnie, mam 33 lata :)

podoba mi sie i to bardzo.

to spróbuj,a dlaczego nie? jest młoda ale skoro sama tego chce to widocznie jej ta różnica wieku nie przeszkadza

mowila, ze jest swiadoma roznicy wieku, ale jej to nie przeszkadza. nie jest typem imprezowiczki, jak mowila chce skonczyc studia, pracowac, miec rodzine, dom. dobrze sie z nia czuje. moze rzeczywiscie dac nam szanse.

chyba lepiej spróbować niż żałować później, a może to będzie akurat to;) tylko weź pod uwagę jej potrzeby i swoje za kilka lat,skoro chce mieć rodzinę to pewnie i dzieci

dam jej szanse ;-)

no i super:)

Masz rację, lepiej ru/chać 20 nawet jeżeli potrwa to tylko kilka lat, niż tą 33 bo z nią wcale dłużej nie będziesz, więc nic nie tracisz a tylko zyskujesz :P

podejdź do tego poważnie i pomyśl nad przyszłością. Ona jest jeszcze bardzo młoda a ty już nie.

a ja na jego miejscu dalabym im szanse ;-) jak go kocha i wie, w co sie pakuje, to jaki problem?

20 latka to co najwyzej mogła sie toba zauroczyc tylko i wyłącznie. o zakochaniu w taki gosciu co jest 20 lat starszy to nie ma mowy dlatego ze ona nawet jeszcze nie dojrzała i pojecia nie ma co to jest milosc do 2 osoby .Ty dla niej to mozesz ojcem bydz anie partnerem bo jezeli nawet by z toba była to po jakim sczasie zostawi cie bo jest mloda i potrzebuje mlodego ogiera a nie dziadka rozumiesz?? wiec nawet sie nie osmieszaj bo jezeli liczysz na cos wiecej niz seks to mylisz sie ona jest bardzo mloda i zauroczyła sie tylko bo jask mozna zakocha sie w dziadku o 20 lat starszym. i jezeli nawet mwoi ci ze kocha to nie jest to za co bierzesz teraz jej sie tak wydaje za za jakis cxzas bedzie miala rownolatka do zwiazku a nie faceta ktory ojcem moze jej bydz.. jednym slowem jestes stary pryk i nawet nie licz na to ze taka mloda dziewczyna mowi na powaznie co czuje to tylko chwilowe prysnie niczym banka mydlana....

ale ona go juz 2 lata kocha...

ona go nie kocha ona jest tylko zauroczona dziadkeim i tyle w temacie... ona potrzebuje mlodego silnego samca a nie ojca...

a kto powiedzial ze to nie moze byc silny samiec? jest w sile wieku.

zwiąż ją, zaknebluj i sprzedaj

po co ma to niby robic?